Szybkie, soczyste, pyszne mięsko*
- Autor wątku kasha
- Data rozpoczęcia
Dobra - lekko soczysta, trochę pieprzna. Dałam trochę mniej niż 1/4 szkl soli - trzeba jednak trochę więcej.
Z tym gotowaniem to jest tak. To nie jest gotowanie tylko przez 5 minut. Szyneczkę wkłada się do zimnej zalewy i gotuje się aż do wrzenia + te 5 minut. To naprawdę wystarczy.
NIe wiem ile czasu gotowałam w II etapie, bo to było w niedzielę rano,
a moje dziewczynki są wtedy mocno absorbujące.
Warto spróbować.
Z tym gotowaniem to jest tak. To nie jest gotowanie tylko przez 5 minut. Szyneczkę wkłada się do zimnej zalewy i gotuje się aż do wrzenia + te 5 minut. To naprawdę wystarczy.
NIe wiem ile czasu gotowałam w II etapie, bo to było w niedzielę rano,
a moje dziewczynki są wtedy mocno absorbujące.
Warto spróbować.
- Wrz 25, 2004
- 20,571
- 2
- 0
Zastanawiam się jak to jest możliwe, że w 10 minut i jest takie dobre.
Jakie tam zachodzą procesy, że te 10 minut wystarcza?
Dziś zrobiłam szynkę i jest smaczna.
Ta szynka się długo parzy w wodzie i dlatego tylko to 10 minutek jej wystarcza
Fajnie, że smakuje
Buka
Well-known member
- Wrz 19, 2004
- 28,628
- 2,915
- 113
Ugotowałam tą metodą sporą kulkę z łopatki, było jej 1,20 kg. i w środku była niedoparzona, czerwonawa, z różowym soczkiem. Rozkroiłam, włożyłam do woreczka foliowego i jeszcze 10 minut pogotowałam. Po ostudzeniu mięsko było dobre, nic nie straciło na smaku. Tak więc następnym razem wybiorę mięso w innej formie, bardziej płaskiej, wtedy sie równomiernie ugotuje.
Aż się wierzyć nie chce, że tylko taki czas był potrzebny na przyrządzenie mięsa. W piekarniku siedziałoby 1,5 godziny. Ono chyba też dietetyczne jest
Kasha
Aż się wierzyć nie chce, że tylko taki czas był potrzebny na przyrządzenie mięsa. W piekarniku siedziałoby 1,5 godziny. Ono chyba też dietetyczne jest
Kasha
Ugotowałam tą metodą sporą kulkę z łopatki, było jej 1,20 kg. i w środku była niedoparzona, czerwonawa, z różowym soczkiem. Rozkroiłam, włożyłam do woreczka foliowego i jeszcze 10 minut pogotowałam. Po ostudzeniu mięsko było dobre, nic nie straciło na smaku. Tak więc następnym razem wybiorę mięso w innej formie, bardziej płaskiej, wtedy sie równomiernie ugotuje.
Aż się wierzyć nie chce, że tylko taki czas był potrzebny na przyrządzenie mięsa. W piekarniku siedziałoby 1,5 godziny. Ono chyba też dietetyczne jest
Kashato ja teraz w strachu jestem 8) bo sobie w promocyji zakupiłam karkówe i jeszcze wdusiłam w siateczke - na kształcie mi nagle zaczeło zależeć
Ta gargamelowa szynka zaczyna mnie kusić ale straaaach
hazo
Well-known member
- Lis 13, 2005
- 8,336
- 1,406
- 113
CYTATto ja teraz w strachu jestem
Nic sie nie bój. Ja z tego przepisu zrobiłam wczoraj kawałek mięsa od szynki. Dodatkowo przed włożeniem do wody obsypałam czerwoną słodką mieloną papryką. Mięso ważyło 1,40 kg, wzięłam 1,5 litra wody, pozostałe proporcjonalnie zmniejszyłam. Wyszło tak:
Nie wiedziałam co prawda, że ten przepis jest już na tym forum i wpisałam go jeszcze raz w nowym wątku. Robiłam tak mieso już 3 razy i z wyjątkiem pierwszego razu, kiedy przedłużyłam czas drugiego gotowania do 10 minut wychodziło bardzo dobre. Według mnie nie można podanego w przepisie czasu wydłużać. 2 razy po 5 minut to jest optymalny czas.
Odkroiłam plaster i zachwyt pełen pyszne mięsko bez kłopotu. Karkówe zrobiłam bo akurat takie maiłam i w siatke od szynki władowałam jak zdąrze prze obiadem to zrobie fotke. Do przypraw dałam jałowiec i kminek dodatkowo. Zapach wczasie gotowania bardzo apetyczny.
Dzieki za namiary na ten sposób
Dzieki za namiary na ten sposób
Czy koniecznie trzeba obwiązac mięso sznurkiem??
nigdy tego nie robilam i mam obawy
I jeszcze jedno pytanko: piszecie o jakiejs siateczce do szynki, a ja nie wiem co to jest możecie mi przybliżyc to urządzenie?
Dzieki!
nigdy tego nie robilam i mam obawy
I jeszcze jedno pytanko: piszecie o jakiejs siateczce do szynki, a ja nie wiem co to jest
możecie mi przybliżyc to urządzenie?Dzieki!
Piegus
Member
- Mar 28, 2006
- 247
- 0
- 0
Lucia, ta siatka to fajna sprawa. Kupuje się ją w pasmanterii i nazywa się siatką do mięs. Jest w dwóch rozmiarach. Jak trzeba mięsko związać, to zawsze ją używam, bo to dużo mniej kłopotu niż z wiązaniem. Trzeba tylko pamiętać, aby ją zdjąć zanim mięso wystygnie, bo inaczej zlizie razem z wierzchnią warstwą mięsa
Posłuchałam sugestii, by po po drugim gotowaniu włożyć na chwilę do lodowatej wody. Polecam goraco ten sposób, wyszło jeszcze smaczniejsze niż poprzednio, jeszcze raz dziękuję za przepis