Couscous marokanski w europejskich realiach ;)

AgusiaH

Member
Wrz 20, 2004
3,054
1
0
Inspiracja tego dania byl przepis Claudii Roden z ksiazki "A New Book of Middle Eastern Food". Modyfikacji jest jednak tyle, ze nie wiem czy moge sie jeszcze na ta slawna osobistosc powolywac ;)

couscousmarok2send4rp.jpg


700g miesa z kurczaka pokrojonego w dosc duze kawalki
2 lyzki oliwy z oliwek

2 cebule w plasterkach
15 malenkich bialych cebulek
400g ugotowanej ciecierzycy (moze byc z puszki)
2 rzepy pokrojone w duza kostke lub cwiartki
4 duze marchewki pokrojone w talarki
4 male cukinie pokrojone w grube talarki lub polplasterki
150g plaskiej zielonej fasolki (mozna zastapic szparagowa)
3 pomidory bez skorki, pokrojone w gruba kostke
50g rodzynek

sol i pieprz do smaku
1/4 lyzeczki imbiru w proszku
1/4 lyzeczki szafranu (wystarczy kilka "nitek")
1 lyzeczka przyprawy Ras el Hanout (opcjonalnie)
500g couscous

1 peczek drobno posiekanej natki pietruszki
1 peczek drobno posiekanej natki kolendry

1 lyzeczka papryki w proszku (lagodnej)
1/2-1 lyzeczka harissy (pasty z papryczek chili lub gestego sosu chili)
2 lyzki masla

Podsmazyc kurczaka na oliwie. Zdjac z patelni i trzymac w cieple. Na tej samej oliwie podsmazyc warzywa (wrzucamy po kolei zaczynajac od cebuli malych cebulek, potem od najdluzej do najkrocej gotujacych sie - na samym koncu dodajemy ugotowana ciecierzyce,cukinie i pomidory). Zalewamy calosc woda (lub bulionem z kurczaka) i dodajemy przyprawy. Woda ma prawie przykryc warzywa. Gotujemy do miekkosci. 20 min przed koncem gotowania dodajemy kurczaka,oplukane rodzynki, solimy i pieprzymy do smaku. Na koniec dodajemy natke pietruszki i kolendry.

Couscous zalewamy w garnku wrzaca osolona woda (ilosc trzeba sprawdzic na opakowaniu, ale mniej wiecej powinno byc wody ok. 2 cm powyzej poziomu "kaszki"). Gdy wchlonie cala wode dodajemy 1 lyzke masla i spulchniamy go. Do czasu podania trzymamy w cieple (ja zazwyczaj traktuje go jak moja mama ryz -owijam grubym recznikiem i wkladam do kolderke ;), mozna tez postawic naczynie z couscous na garnku z goracymi warzywami i miesem - tak robia Marokanczycy).

Odlewamy czesc plynu z sosu warzywno-kurczakowego do rondelka. Dodajemy pozostale maslo i harisse. Mocno podgrzewamy.Podajemy w sosjerce lub malej miseczce.

Couscous mozna podac przybrany warzywami i kurczakiem w jednym naczyniu lub kazde z nich osobno. Wowczas kazdy gosc nabiera sobie porcje couscous, a na nia naklada warzywa z kurczakiem. Dla odwaznych i lubiacych ogniste smaki jest 3 mala miseczka z maslanym bulionem doprawionym harissa, ktorym (z pewna niesmialoscia ;)) dosmaczamy nasz couscous.


Teraz pare uwag jak wyglada przygotowanie couscous w Maroku:

*Marokanczycy robia couscous najczesciej z kurczaka lub baraniny. Ja daje zazwyczaj mieso z kurczaka bez kosci (z piersi lub nozek). Oni uzywaja calego kurczaka pokrojonego na porcje.

*Oryginalnie nie osmaza sie miesa tylko wrzuca je z oliwa, przyprawami i warzywami do wody i wszystko razem dosc dlugo gotuje. Ja wole mieso podsmazyc - tutejszy drob nie jest tak dobry, jak marokanski i IMHO krotkie smazenie na oliwie pozwala zachowac miesu wiecej soczystosci (zwlaszcza, gdy uzywamy piersi kurczaka).

*Zdaje sobie sprawe z tego, ze wiekszosc z Was nie ma specjalnego naczynia nazywanego couscousier, w ktorym mozna przygotowac cala potrawe jednoczesnie. Sklada sie ono z 2 czesci : w dolnej dusza sie warzywa z miesem, w gornej - na parze - gotuje sie couscous. Zreszta couscous, ktory jest dostepny w eropejskich sklepach jest zazwyczaj juz podgotowany i nie wymaga dlugiej i skomplikowanej obrobki cieplnej. Z w/w powodow podalam bardzo uproszczony sposob jego przygotowania. Naprawde ten zalany wrzatkiem, z dodatkiem masla i trzymany w cieple coucous niewiele sie w moim przekonaniu rozni od "kaszki" ktora jadlam w Maroku.

*Mozna uzyc bardzo szerokiego asortymentu warzyw w dowolnych, ulubionych proporcjach. O marokanskim charakterze potrawy stanowia jedynie cebula, marchewki, ciecierzyca i rodzynki.Reszte pozostawiam waszej fantazji i kreatywnosci.Mozecie spokojnie dodawac papryki pokrojone w paski, dynie, biala kapuste, swiezy lub mrozony zielony groszek, kilka pokrojonych w paseczki daktyli.

*Musze jeszcze koniecznie wspomniec o slynnej marokanskiej mieszance przypraw Ras el Hanout. Podobno kazdy sprzedawca w Maroku ma swoja wlasna pilnie strzezona recepture. Bardzo czesto dodaje sie lyzeczke tej przyprawy do couscous. Wiadomo na pewno, ze zawiera: cynamon, gozdziki, ostra papryke malagueta, ale ponoc niektore wersje maja ponad 100 skladnikow. Cale Maroko pachnie Ras el Hanout.
icon_smile.gif


Zainteresowanych w miare oryginalna wersja odsylam na te strone:
http://home.earthlink.net/~lilinah/ModernM...Essentials.html gdzie zebrane sa przepisy na Ras el Hanout w/g innej slynnej znawczyni kuchni marokanskiej - Pauli Wolfert.

To zdjecie juz kiedys pokazywalam na forum - tak nam podano couscous w Maroku, prawie na srodku pustyni:

couscous9hb.jpg