Prazone*

sylcia

Member
Paź 29, 2004
2,199
0
0
Przepis ten dostalam od tesciowej mojej siostry,proporcje dobralam sama,bo dostalam raczej sposob wykonania bez podanej ilosci skladnikow,podobno jest to slaska potrawa:
5 ziemniakow sredniej wielkosci
1/4 glowki kapusty wloskiej
2 srednie cebule
30dkg dobrze uwedzonej kielbasy
papryka slodka,sol i pieprz
Ziemniaki obrac ze skorki i pokroic na plastry.Cebule pokroic w kostke,kielbase rowniez.Podsmazyc na oleju kielbase,dodac cebule i smazyc do momentu,az cebula sie zezloci.
Dno garnka polac olejem,wylozyc na to warstwe kapusty poszarpanej palcami,na to ziemniaki i cebule z kielbasa,posypac to wszystko sola,pieprzem i papryka.Ukladac w takiej kolejnosci,az skladniki sie wyczerpia,ostatnia,gorna warstwa to kapusta.Podlac to wszystko ok. pol szklanki wody i dusic na malym ogniu pod przykryciem ok 2 godzin.
Najlepiej smakuje z kubkiem zimnej maslanki....az mi slinka cieknie...Smacznego!!!
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Aaaaa, ta potrawa na Zagłębiu nazywa się pieczonki :lol:
 

harapug

Member
Sie 22, 2006
105
0
0
sylcia @ 4 Nov 2004 napisał:
index.php?act=findpost&pid=191101/4 glowki kapusty wloskiej


papryka slodka,sol i pieprz
Ziemniaki obrac ze skorki i pokroic na plastry.Cebule pokroic w kostke,kielbase rowniez.Podsmazyc na oleju kielbase,dodac cebule i smazyc do momentu,az cebula sie zezloci.
Dno garnka polac olejem,wylozyc na to warstwe kapusty poszarpanej palcami,na to ziemniaki i cebule z kielbasa,posypac to wszystko sola,pieprzem i papryka.Ukladac w takiej kolejnosci,az skladniki sie wyczerpia,ostatnia,gorna warstwa to kapusta.Podlac to wszystko ok. pol szklanki wody i dusic na malym ogniu pod przykryciem ok 2 godzin.
Profanacja prażonego
icon_sad.gif


Prawdziwego prażonego nigdy nie robi się z kapustą i papryką, to "współczesne" udziwnienie tego dania. Cała sztuka polega na tym, aby z tych kilku składników stworzyć potrawę, która będzie potrafiła sąsiadów przyprowadzić, po węchu.

Zacznijmy od tego, że składniki są podane "na oko"
Ziemniaki.
Cebula.
Marchewka
Boczek ze skórą i kiełbasa.
Pietruszka i koperek, świeże!
Odrobina margaryny.
Sól, pieprz, ewentualnie jarzynka (typu wegeta ale ja nie daję)

Najważniejsze, prażone najlepsze wyjdzie robione TYLKO na ognisku w żeliwnym garnku.

Na dno garnka wkładamy odkrojoną od boczku skórę, wewnętrzną stroną do góry, zapobiegnie to przypaleniu się.
Na skórę kładziemy ziemniaki (talarki) potem marchewkę (talarki) i cebulę (talarki) oczek i kiełbaskę kroimy w kostkę i dorzucamy na cebulę, doprawiamy (ale ostrożnie) i posypujemy pietruszką i koperkiem.
Robimy takie warstwy aż do pełna, góra ma być ostatnią pełną warstwą (posypane pietruchą i koperkiem)

Na górę układamy trochę margaryny, przykrywamy szczelnie (wersję ogniskową przykrywa się liśćmi kapusty i wykopaną darnią (trawka do spodu)

Pieczemy w żarze lub na spokojnym ogniu aż zacznie wyraźnie PACHNIEĆ, żadnych godzin, minut, to ma zacząć PACHNIEĆ, wtedy odkrywamy, dziabiemy czy górna warstwa jest miękka (jak jest to potrawa gotowa)
Przekładamy delikatnie na talerze, żeby nie rozwalić, doskonałe do tego jest piwo, maślanka, kefir.

I niczym się prażonego nie zalewa
dump.gif


Ja się na tej potrawie wychowałam i robie ją od lat, w końcu to tutejszy, regionalny specyfik
icon_wink.gif
 

ZielonyKot

Member
Lut 25, 2005
422
0
0
A ja myślę, że nie tyle profanacja, ile zróżnicowanie regionalne, inne tradycje, nazwy itp., ale generalnie chodzi o coś pysznego, co nastawia się w żeliwnym garze na ogniu i co pięęęknie pachnie. Ja znam wersję z liśćmi kapusty, za to bez kiełbasy (co najwyżej jakiś boczek, z kiełbasą za "bogato" by było ;)) i zaręczam, że żadne współczesne udziwnienie to nie jest, a sam przepis jest bardzo stary
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Akulka

Member
Gru 28, 2005
29,115
0
0
Czy ja dobrze rozumiem, że w domu (nie nad ogniskiem) robi sie tą potrawę na palniku, a nie w piekarniku?
gruebel_2.gif
 

harapug

Member
Sie 22, 2006
105
0
0
Akulka @ 22 Nov 2006 napisał:
index.php?act=findpost&pid=399271Czy ja dobrze rozumiem, że w domu (nie nad ogniskiem) robi sie tą potrawę na palniku, a nie w piekarniku?
gruebel_2.gif
Oczywiście, żaden piekarnik!

Wersja domowa różni się tylko garnkiem, ja robie w starym woku i wychodzi dość dobre. Tylko musisz częściej sprawdzać czy miękkie i piec na baaardzo malutkim ogniu (stąd nazwa - prażyć - prażone)

ZielonyKocie, prażone jest potrawą regionalną, w moich okolicach jest najważniejszą częścią spotkań przy ognisku, biesiad, imprez plenerowych, sama jako kucharz robiłam wiele razy tą potrawę na zjazdy, dla znajomych na ogniska (to były olbrzymie naczynia, po 30-50l. każde, czterech chłopa to niosło na ogień)
Spotkałam się z całą masą różnych "głupot" wkładanych do prażonego, od właśnie kapusty i papryki (toć my nie Węgrzy!) a skończywszy na jajkach i ćwikle(sic!) Spotkałam się z zalewaniem tego wodą, piwem, z pieczeniem na piecu, w piekarniku.
Ale tradycyjny przepis od którego wywodzą się wszystkie te ulepszone to właśnie ten powyżej i ręcze za niego, nie ja go wymyśliłam, ale podstępnie wymęczyłam od pewniej baaaaardzo wiekowej Pani, która niestety już nie żyje a przepis ten przechowywała od swojej babci, rodowitej Żarczanki.
 

Akulka

Member
Gru 28, 2005
29,115
0
0
Ostatnią edycję dokonał moderator:

ZielonyKot

Member
Lut 25, 2005
422
0
0
Harapug - prażone z kapustą robił mój dziadek, tak robiło się tę potrawę w jego domu i tak ją nazywał. Jak widać, nie jest to to samo prażone, o którym Ty piszesz, ale idea jest podobna. Niczym tego nie zalewał i robił li i jedynie w żeliwnym garnku nad żywym ogniem ;) Nie chcę dyskutować o wyzszości jednych przepisów nad drugimi, bo nie o to chodzi, po prostu, jak widać, potrawa ta funkcjonuje w różnych regionach i z różnymi składnikami; nie wiem, czy przepis mojego dziadka jest tym "ulepszonym" czy wymyslonym niezależnie i tego sie juz nie dowiem
icon_sad.gif
Tak czy inaczej ja takie prażone znam i takiego przepisu się trzymam
icon_smile.gif
Ty za profanację uważasz dodanie do prażonego kapusty, ja - kiełbasy ;)
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
No właśnie, co region to obyczaj, na Zagłębiu to znowu takie "Prażonki" nie mogą się obejść bez czerwonych buraków, a nie ma w składzie pietruszki i koperku, za to dno i góra są wyłożone całymi liśćmi kapuchy
fiesgrins.gif
 

miszka52

Member
Paź 29, 2006
1,307
0
0
Taaak, pamiętam te spotkania na działkach czy w czyimś ogródku... Ognisko, prażonki czy pieczonki (różnie mówią - zależy gdzie)... I węszenie - pachnie już, czy jeszcze nie
icon_smile.gif
))
A wersja na Śląsku oryginalna to włąśnie i boczek i kiełbasa... a te plasterki to nie takie cieniutkie... Raczej plastry - takie ok. 1 cm. na dno skóra, potem wyłożony żeliwny kociołek liśćmi kapusty, potem warstwy (sporo pieprzu - dawał ten smak... mniam), na koniec liść kapusty itd jak pisała harapug... Oj, ale to było fajne...
A w domu robię właśnie w piekarniku w żaroodpornym naczyniu. Wychodzi wyśmienite. No, ale to już nie prażonki, ino zapiekanki
icon_smile.gif
 

Simona

Moderator
Członek ekipy
Paź 27, 2004
2,528
0
0
Mniamć, jak fajnie dzisiaj pachnie w kuchni ...

Zrobilam prazone wg. przepisu Sylci, bez pietruszki, z marchewka, nie polewalam niczym. Robilam w zeliwnym (?) garnku na plycie. Pycha!

Moze troche przesadzilam z marchewka. Dzieci pomarudzily, ze slodkie.