Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
To może od spodu podłóż coś, jakąć blaszkę dodatkową, albo folię aluminiową, to może nie będzie palić. Ja od kiedy piekę na pergaminie do pieczenia, to mniej mi się spody przypalają. A jak będą blade, to polukrować warto, będą ładniejsze.
No więc upiekłam z połowy porcji żeby szybciej było: zrobiłam 1 struclę a z reszty rogaliki.
Rogaliki pyszne choć niestety jak wcześniej wspominałam piekarnik nie rumieni no i, poza tym bladym kolorem nie wyglądały jak twoje Beatko, niestety. Nie były tak pięknie pękate (ale to zapewne wina moich nieumiejętności i... piekarnika?). Twoje są tak śliczniutkie rumiane i tak cudnie pękate.
Strucla niestety mi pękła
znowu coś źle zrobiłam (może za cienko rozwałkowałam (jeszcze nie piekłam nigdy tego typu ciasta) no i jakoś tak ciasto nie urosło jak twoje.
Moje pierwsze makowce też nie wyglądały za ciekawie , dopiero po kilku próbach doszłam do wprawy jak należy je zawijać w pergamin, na jakąś grubość wałkować ciasto, teraz wychodzą mi super, ale nie zrażałam się po pierwszym razie, bo ciasto jest rzeczywiście super i łatwe w przygotowaniu.
Cieszę się, że chociaż w smaku Ci odpowiadały
Zrobiłam ciasto z 3/4 porcji. Przez ponad godzinę nie wypłynęło niestety
. Nie lubię długo czekać, więc wzięłam się za robienie rogalików. Wyszły pyszne choć nie tak piękne jak Beaty. Ale jak mówi Beata - to dopiero pierwsza próba.
a ja sie zastanawiałam jak oni w tych piekarniach UPIECZONE drożdżowe zawijaja w rolade
Beato, powiedz Ty mi jeszcze na jekiej grubości placki rozwałkowujesz
i jak długo zostawiasz do tego rosniecia po zwinieciu
Rogaliki to wiem, czy robisz raczej na oko.
A ja tam napisałam w przepisie, że rozwałkowuję na gruboość ok. 0,5-1 cm. Zwykle się nad tym nie zastanawiam, metodą prób i błędów doszłam do tego jaka grubość mi najbardziej odpowiada. Z rośnięciem też różnie, zależy jakie drożdże są , jaka temp. w kuchni, ale wkładam do pieca tak mniej więcej po pół godzinie chyba, jak wypełnią prawie cały pergamin.
Beatko, a masz przepis na mase makowa/farsz do tego? Nie wiem, jak wymierzyc, zeby bylo w sam raz. Ja robie farsz z 40dkg maku i nie wiem, czy nie za malo bedzie
ja na oko robię masę, ale 40 dag to wg mnie za mało będzie ale najwyżej jak Ci zabraknie, to możesz jakimiś powidłami resztę ciasta nadziać. Ja zrobię z ok. 75 dag, ale trochę maku biorę z tego do klusek. W tym roku zrobię chyba z całego kilograma, najwyżej mi zostanie.
a czy moglabym uzyc drozdzy suchych ?? i ile ?? wedlug przelicznikow wyszlo ze 3 lyzki suchych ?? czy to nie za duzo?? akurat swierzych nie ma :| a ciasto mam zamiar dzis robic
no to dzis upieklam z polowy porcji, wiem ze to sie nijak ma to swiatecznych strucli, ale znalazlam twoj przepis w segregatorze no i stwierdzilam ze czemu by nie. wyszly mi trzy, calkiem szczuple, nadzialam jablkami z rodzynkami. fajnie pachna, za jakis czas sprawdze efekt koncowy.
hmmm, niby ciasto krucho-drożdżowe, a mnie wyszlo zwykle kruche. czy to wina tego, ze zamiast swiezych dalam sypkie drozdze? i jak dlugo trzeba czekac az zwiniete podrosna?