Wigilijny piernik pra-prabaci*

miszka52

Member
Paź 29, 2006
1,307
0
0
6 płaskich łyżeczek sody
4 szklanki cukru
½ kg masła
1 kg miodu
2 kg maki
goździki, imbir, kardamon, cynamon, gałka muszkatołowa, anyż, lawenda suszona (razem dwie kopiate łyżki, z przewagą cynamonu i imbiru)
2 filiżanki (małe ) spirytusu (lub wódki)
szklanka posiekanych orzechów włoskich
½ szklanki skórki pomarańczowej
6 jajek
łyżeczka soli

Do przełożenia

po słoiku dżemu lub marmolady śliwkowej i wiśniowej

łyżka octu
25 dag cukru
25 dag zmielonych orzechów włoskich (można z laskowymi) lub migdałów
sparzona cytryna
kieliszek rumu

3 żółtka do posmarowania ciasta

trochę piwa do tego samego celu


W szklance zimnego mleka zamoczyć 6 płaskich łyżeczek sody oczyszczanej.

Z 4 łyżek cukru zrobić karmel i gorący rozprowadzić szklanką wody.

Postawić na ogniu teflonowy duży rondel, wsypać resztę szklanki cukru, zalać gorącym karmelem, wymieszać, dodać ½ kg masła, kilogram miodu, powoli zagotować mieszając, odszumować.

2 kg mąki przesiać do wysokiego, szerokiego emaliowanego garnka. Dodać zmielone lub utłuczone w moździerzu przyprawy. Wymieszać.
Miód zestawić z ognia i dodać powoli alkohol. Gorącą mieszaniną zalać mąkę, wymieszać łyżką drewnianą lub cedzakową dokładnie od dna, żeby nie została na spodzie sucha mąka. Dodać rozpuszczoną sodę, orzechy, skórkę i jajka. Wyrobić na jednolitą masę. Jak ciężko łychą, to można ręką.
Garnek przykryć pokrywką i wynieść do chłodnego miejsca (nie można przemrozić). Zostawić na 2 do 4 tygodni w spokoju. Ja robię to w dzień po Andrzejkach.

Na co najmniej 3 dni przed Wigilią podzielić ciasto na 3 części.
Wyłożyć każdą część ciasta osobno (pozostałe dalej trzymać w chłodzie) na znormalizowaną płaską blachę (bez jednego boku) wysmarowaną masłem lub wyłożoną papierem do pieczenia. Rozwałkować (szklanką lub butelką). Na wierzch ciasta wybić żółtko i palcami moczonymi w piwie rozsmarować je równo po całej powierzchni.
Piec 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 200 - 250stopni C.
Ostudzić.

Przygotować masę orzechową

Z ½ szklanki wody, łyżki octu i cukru ugotować syrop do nitki. Zdjąć z ognia.
Do syropu dodać zmielone orzechy lub migdały, sok i skórkę startą z jednej cytryny (ja trę skórkę przez pergamin ułożony na tarce, wtedy ładnie schodzi z papierem i nie trzeba jej wydłubywać), kieliszek rumu, wymieszać.
Placki ostrożnie wyłożyć na stolnicę - pierwszy spodem do góry. Ewentualne przypalenia zetrzeć tarką. Pierwszy placek posmarować gorącą marmoladą, przyłożyć drugim, lekko przycisnąć. Na drugi wyłożyć ciepłą masę orzechową lub migdałową. Przykryć trzecim plackiem. Docisnąć, obkroić boki na równo, żeby uzyskać ładny prostopadłościan. Przykryć pergaminem, położyć na tym drewniana deskę lub blachę, w której się piekły, Włożyć w reklamówkę, wynieść w chłodne miejsce i obciążyć (świetnie nadaje się do tego 6 tomów „Wielkiej Encyklopedii PWN”).

W Wigilię wyciągnąć, krajać na w wąskie plastry (ok. 1 cm), a te na trzy kawałki.

Ja nie lukruję żadną pomadą, żeby nie zatracić smaku prawdziwego piernika.

Gdy uda mi się uratować część przed natychmiastowym pożarciem, to zawijam w folię i zamrażam. Dzięki temu można błysnąć domowym wypiekiem przed niespodziewanym gościem dłuuugo, długo po świętach.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

paula

Moderator
Wrz 13, 2004
6,946
0
0
miszko, ten piernik musi super smakowac, chyba go zorbie niedlugo, pol na probe , pol do zamrazarki
icon_smile.gif
 

miszka52

Member
Paź 29, 2006
1,307
0
0
Oj, polecam - z całą odpowiedzialnością
icon_smile.gif