piernik świąteczny - pyszny

anno4

Member
Lis 24, 2006
26
0
0
Piernik świąteczny:Robię parę tygodni wcześniej i odstawiam do lodówki aby dojrzał
1 szkl. Miodu
500 g mąki pszennej (polecam pół na pół żytnia i pszenna)
6 jaj (żółtka i białka osobno)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
6 łyżek wódki (mieszam z likierem orzechowym)
1 szkl. Orzechów (mieszanych, uprażonych, posiekanych)
1/2 szkl. Bakalii (daktyle, śliwki, figi itp.)
Po pół łyżeczki imbiru, gałki muszkatołowej, mielonych goździków, lawenda (niekoniecznie),cynamonu
1/3 szkl mleka
10 dag masła
30 dag cukru pudru
1. Żółtka utrzeć do białości z cukrem
2. Miód podgrzać z przyprawami
3. Zagrzać mleko, wlać wódkę, proszek do piecz.
4. Ubić białka
5. Roztopić masło, dolać mleko i wmieszać do miodu( musi być nadal ciepły), tym zalać przesianą mąkę
6. Wyrobić, gdy ciasto będzie już chłodniejsze dodać żółtka
7. Dodać orzechy, bakalie
8. Po dokładnym wyrobieniu, wmieszać łyżkę białek
9. Dodać resztę białek
10. Przełożyć(najlepiej do kamiennego naczynia), odstawić w chłodne miejsce na parę tygodni
11. Pieczemy w temp.170 st. ok. 40 min, następnie zmniejszamy do 150 st i pieczemy od 20 min po włożeniu do foremki ciasto można posmarować odrobiną piwa wymieszanego z miodem, formę wypełniamy do połowy, bo ciasto rośnie
12. Gdy lekko przestygnie, przekroić na pół i przełożyć orzechami i konfiturami, Np. wiśniowe, śliwkowe, polecam z róży, polać czekoladą(może być polewa orzechowa, rumowa)
13. Odstawić na parę dni (3,4 dni), aby zmiękł i osiągnął stan rozpływania się w ustach ;)
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

anno4

Member
Lis 24, 2006
26
0
0
AKTUALIZACJA

Piernik świąteczny:
Robię parę tygodni wcześniej surową masę i odstawiam do lodówki aby dojrzał, a piekę masę dopiero tydzień przed Świętami

1 szkl. Miodu 500 g mąki pszennej (polecam pół na pół żytnia i pszenna)
6 jaj (żółtka i białka osobno)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
6 łyżek wódki (mieszam z likierem orzechowym)
1 szkl. Orzechów (mieszanych, uprażonych, posiekanych)
½ szkl. Bakalii(daktyle, śliwki, figi itp.)
Po pół łyżeczki imbiru, gałki muszkatołowej, mielonych goździków, lawenda (niekoniecznie),cynamonu
1/3 szkl mleka
10 dag masła
30 dag cukru pudru
1. Żółtka utrzeć do białości z cukrem
2. Miód podgrzać z przyprawami
3. Zagrzać mleko, wlać wódkę, proszek do piecz.
4. Ubić białka
5. Roztopić masło, dolać mleko i wmieszać do miodu( musi być nadal ciepły), tym zalać przesianą mąkę
6. Wyrobić, gdy ciasto będzie już chłodniejsze dodać żółtka
7. Dodać orzechy, bakalie
8. Po dokładnym wyrobieniu, wmieszać łyżkę białek
9. Dodać resztę białek
10. Przełożyć(najlepiej do kamiennego naczynia), odstawić w chłodne miejsce na parę tygodni
11. Pieczemy w temp.170 st. ok. 40 min, następnie zmniejszamy do 150 st i pieczemy od 20 min po włożeniu do foremki ciasto można posmarować odrobiną piwa wymieszanego z miodem, formę wypełniamy do połowy, bo ciasto rośnie
12. Gdy lekko przestygnie, przekroić na pół i przełożyć orzechami i konfiturami lub proponowaną poniżej masą z likierem ;)i konfitura Np. wiśniowe, śliwkowe, polecam z róży, polać czekoladą(może być polewa orzechowa, rumowa)
13. Odstawić na parę dni (3,4 dni), aby zmiękł i osiągnął stan rozpływania się w ustach ;)


przekrajam go na dwie części : jedną smaruje konfiturą z róży a drugą pyszną masą z likierem BAILEYS ale to dopiero:
4 białka ubijam na parze z 80 g cukru
120 g masłą ucieram i dodaje ostudzone białaka oraz ok 60 ml BAILEYS plus 1-2 łyżki mocnej kawy
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

bezuna

Member
Kwi 24, 2006
228
0
0
Znalazłam wreszcie prawdziwy piernik swiateczny
icon_biggrin.gif
podpielam wczesniej post pod inny piernik, ale tam dostalam nagane, ze cos mi sie pomylilo, zatem pozwalam sobie zadac tutaj dreczace mnie pytania (przeklejam po prostu post):

Dzisiaj zamierzam piec piernik po ponad miesiacu lezakowania, troche sie g o boje, szczegolnie procedury wyjmowania lepkiej substancji z gara i walkowania jej na placki, ale co tam, moze dam rade.
NAtomiast mam takie pytania: czy po upieczeniu, czekam az placki ostygna, potem je przekladam podgrzanymi powidłami i co dalej? zawijam w scierke i obciazam, czekajac az piernik dojdzie do siebie??
czy moge upiec w jednej duzej blasze - jeden placek a potem go przekroic na przyklad na 3, zeby uniknac jednak spedzenia calej dzisiejszej nocy w kuchni?
boje sie tej procedury tym bardziej, ze nastawilam sie na ten piernik jak na nic w te swieta (ze nie wspomne o rodzinie
pozdrawiam

z gory dziekuje za odpowiedz
icon_biggrin.gif
 

anno4

Member
Lis 24, 2006
26
0
0
Witam
icon_smile.gif

ja piekę jeden placek i gdy jest jeszcze ciepłutki to go przekrajam i przekładam konfiturą, zawijam i czeeeekam aż nadejdzie jego pora
icon_smile.gif

Trzymam kciuki ,jeśli bedziesz miała jeszcze jakieś pytanie to pisz !!!
 

oliweczka

Member
Maj 27, 2006
1,609
0
0
wlasnie go zagniotlam i to od razu z 2 porcji
zagniotlam to za duze slowo, ciasto jest tak kleiste i ciagnace, ze najbardziej wyrafinowani producenci mordoklejek by sie go nie powstydzili
takie ma byc?
 

anno4

Member
Lis 24, 2006
26
0
0
jest ok
icon_smile.gif
taki ma właśnie byc, dzięki temu będziesz miała przepyszny prezent pod choinkę
icon_smile.gif
 

oliweczka

Member
Maj 27, 2006
1,609
0
0
anno, dzieki za odpowiedz, bo sie troche zaniepokoilam
myslalam, ze to moze przez moja kombinacje- zamiast mleka musialam dac zamiennik i dalam w koncu troche zaparzonej kawy
i konsekwantnie zamiast wodki-likier kawowy wlasnorecznie robiony

juz sie nie moge doczekac pieczenia, bo surowe ciasto ... calkiem fajnie smakuje
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

oliweczka

Member
Maj 27, 2006
1,609
0
0
melduje uprzejmie, ze ciasto wciaz lezakuje w mojej lodowce i stracilo swoja lejaco-ciagnaca konsystencje
icon_smile.gif

doczekac sie nie moge pieczenia