chrupiące pierniczki o bardzo intensywnym, bogatym smaku

Przepis pochodzi z magazynu ,,cook's illustrated" który wyróżnia to, że testuje dziesiątki przpeisów na znane dania, żeby dotrzeć do idealnego. Postanowiłam więc sprawdzić, czy zgodzę się z ich werdyktem w sprawie pierniczków. No i wyszły świetne, choć bardzo nietypowe moim zdaniem


a oto przepis

3 szklanki mąki
3/4 szklanki ciemnego cukru brązowego
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka imbiru
1/2 łyżeczka goździków
1/2 łyżeczki soli
3/4 łyżeczki sody
170 g masła
3/4 szklanki melasy
2 łyżki mleka

Suche dokładnie wymieszać, masło podziabać na mniejsze kawałki i dodoać do suchych. Szybko zmiksować (ja to robie w KA ale może być w malakserze). Dodać melasę i mleko, zmiksować. Podizelić ciasto na np 4 kule i każdą rozwałkować miedzy płatami folii plastikowej (UWAGA - ja myslalm, ze bede mogla ten krok obejsc, ale zrobiwsyz tak, okazalo sie, ze to bylk glupi pomysl i suma sumarum musialam postapic zgodnie z przepisem). Wsadzic do zamrazalnika na 20 minut. Wycinac ksztalty. Pozostalosci zagniesc, ponownie rozwalkowac miedzy folią i wstawic do zamrazarki na 20 min.
Piec w 170 st 15 minut (aż nie beda miekkie, ale nie przypalone)


to są te ciemniejsze na zdjęcoiu, potem wstawie z nimi w roli głownej, ale nie mam na tym kompie

z Lidla - jest o nich wątek w ,,podaj dalej"

no że bardzo to nie powiedziałabym, bo dla mnie kluczowe nie są składniki, tylko procedura, a ta jest kompetnie inna. Ale kto wie, bajaderka lubi Cook's Illustrated, może to był punkt wyjścia dla jej przepisu

Chya niejasno napisałam, bo etap mrozenia mozna ominąć - i zastąpić go chłodzeniem w lodówce. Ale etapu wałkowania przez folię po wyrobieniu nie da się pominąć, bo ciasto spłaszczone i schłodzone w czasie wałkowania bardzo się kruszylo i lepiło zarazem (kruche ciasto jesli chce sie cieniutenko wywalkowac zachowuje sie tak samo)

Natomiast chłodzenie jest moim zdaniem koneiczne, żeby były aż tak chrupiące, jak byly - dokładnie jak z kruchym. Dlatego na te 20 minutek leci do zamrażalnka. No i takie zimne znacznie łatwiej przenosic po wycięciu na blachę

oj, jak milo! cieszę się bardzo!

Nie zauważyłam wczesniej twojego posta - ale wg gazety, z ktorej pochodza, mozna je przechowywać w pojemniku szczelnym do miesiąca 9z kolei w wersji miękkiej-grubszej peiczone - do tygodnia)