- Lis 30, 2005
- 1,641
- 0
- 0
Mam nadzieje że nigdzie nie ma. Poszperałam , nie znalazłam więc wpisuję, ale jakby co to sory za powtarzanie sie
Naleśniki smaży każdy po swojemu więc nie będę podawała przepisu. Tym bardziej ze robie to na oko.
Beszamel też każdy robi po swojemu
więc też nie napisze (tym bardziej że też na oko)
Nadzienie:
- olej
- dwie średnie cebulki
- paczka szpinaku mrożonego
- 4 ząbki czosnku
- 3 łyżki śmietany
- kostka sera białego (tylko nie mielony bo sie rozciapie) rozgniecionego widelcem
- pieprz
- sól
- gałka muszkatołowa
- bazylia
Na oleju zeszkliłam cebulke. Dodałam szpinak i przeciśnięty czosnek. Poddusiłam.
Doprawiłam solą pieprzem, bazylią i gałką muszk. Wlałam śmietane i wrzuciłam ser i jeszcze chwile posmażyłam.
Potem układałam w tłuszczonym naczyniu żaroodpornym naleśniki (mniej więcej tak żeby były dwie warstwy).
Na naleśnikach lądował szpinak. Na szpinaku beszamel. A na beszamelu ser żółty.
Wyszły mi trzy warstwy szpinaku i cztery naleśników. Ostatnie naleśniki polałam tylko beszamelem i posypałam serem żółtym.
Zapiekałam 30 min w 180 stopniach.
Pychotka
polecam
sory za okropne zdjęcie, ale nie umiałam zrobić innego
Naleśniki smaży każdy po swojemu więc nie będę podawała przepisu. Tym bardziej ze robie to na oko.
Beszamel też każdy robi po swojemu
Nadzienie:
- olej
- dwie średnie cebulki
- paczka szpinaku mrożonego
- 4 ząbki czosnku
- 3 łyżki śmietany
- kostka sera białego (tylko nie mielony bo sie rozciapie) rozgniecionego widelcem
- pieprz
- sól
- gałka muszkatołowa
- bazylia
Na oleju zeszkliłam cebulke. Dodałam szpinak i przeciśnięty czosnek. Poddusiłam.
Doprawiłam solą pieprzem, bazylią i gałką muszk. Wlałam śmietane i wrzuciłam ser i jeszcze chwile posmażyłam.
Potem układałam w tłuszczonym naczyniu żaroodpornym naleśniki (mniej więcej tak żeby były dwie warstwy).
Na naleśnikach lądował szpinak. Na szpinaku beszamel. A na beszamelu ser żółty.
Wyszły mi trzy warstwy szpinaku i cztery naleśników. Ostatnie naleśniki polałam tylko beszamelem i posypałam serem żółtym.
Zapiekałam 30 min w 180 stopniach.
Pychotka
polecam
sory za okropne zdjęcie, ale nie umiałam zrobić innego
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: