Pumpernikiel niemiecki

Gucio

Well-known member
Kwi 2, 2007
2,121
1,619
113
Gucio @ 20 May 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1292728Mój bochenek, po wypróbowaniu, będzie pocięty na kromeczki i zamrożony. Dwa pozostałe będą cieszyły innych
rofl.gif

Następne pieczenie na jesień
gruebel_2.gif
Trochę spóźniony ale już jest następny i w całym domu ponownie cudowny zapach
lecker.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

melo

Member
Lut 5, 2012
2
0
0
I ja wczoraj uczynilem sztuk 3. Tym razem sposobem drugim. Jaśniejszy, ale konsystencja i łatwość krojenia nadrabiaja braki w kolorze ;)
 

wsamrazik

Member
Lis 20, 2011
6
0
0
qd @ 26 May 2010 napisał:
index.php?act=findpost&pid=981880Ostatni wypusk pumpernikla mialam z przygodami.
Przygotowalm prawie wszystko jak w przepisie, platki zytnie namoczylam i odsaczylam, uzylam srutowanej maki zytniej ( dzieki Guciu za BM), nawet slodu dalalm i melasy buraczanej, ze o zakwasie i mace razowej nie wspomne. Wymieszalam, odlozylam, podrosl, podzielilam na bochenki, wlozylam do foremek, przykrylam folia, odstawilam.
Wstawilam do piekarnika, nastawilam niska temperature, zaprogramowalam na 10 godzin i poszlam spac.
Rano ostudzilam, zdjelam folie alu i... zobaczylam plaskie jaznobezowe cos. Przekroilam jeden "bochenek" i przywital mnie zakalec koloru nijakiego brazu? bezu?
Coz, popsuc nie popsuje i zawinawszy chlebki w sama fole alu znowu umiescilam je w piekarniku, na samym ruszcie, w temperaturze 150 stopni.
Po godzinie zaczelo pachniec jak nalezy. Po dwoch wyjelam, odwinelam - nabraly barwy wlasciwej, ciemnobrazowej. Pozostawilam zeby obeschly, a potem znowu w folie i do lodowki.
Donosze, ze pachnie i smakuje jak trzeba! Ani chybi temperatura pierwotna, w granicach 120 byla jednak za niska.
Co ku przestrodze i doswiadczeniu - wpisuje.
Pokaż załącznik 52937

qd
qd - to dzięki Twojemu wpisowi mój pumpernikiel nie wylądował w koszu - jestem Ci bardzo wdzięczna :D .... Zrobiłam z przepisu drugiego, chociaż następnym razem użyję łagodniejszej melasy (mogę tu kupić zwykła, i taką czarniejszą, której użyłam, ale która według mnie jest trochę za mocna)... Mąka żytnia razowa i maka pod nazwą pumpernickel.... I wszystko szło dobrze.... do czasu pieczenia. Nastawiłam piekarnik na 150 stopni, budzik na 6 godzin, i poszłam spać..... Z podniecenia budziłam się w nocy wiele razy, i trochę (w pół-śnie) dziwiło mnie, że nie czuję aromatu zaparzanego chleba.... Wstałam przed budzikiem, zdjęłam folię z foremek.... i zobaczyłam, podobnie jak gd, mokre, niezbyt apetycznie pachnące "bochenki".... Szybko weszłam na ten wątek, i od razu udarzyła mnie w oczy jedna prosta rzecz...... Nastawiłam piekarnik na 150 stopni Fahrenheita, zamiast na Celsjusza, czyli prawie dokładnie o połowę niżej niż potrzeba.... Nawet kot przybiegł do kuchni, zawabiony moimi soczystymi przekleństwami, przerywanymi atakami niekontrolowanego śmiechu.... Na szczęście ten wpis qd dał mi nadzieję, że nie wszystko stracone.... Nastawiłam piekarnik na, tym razem, odpowiednią temperaturę, spryskałam wierzchy bochenków wodą, przykryłam szczelnie folią, i piekłam przez 2 1/2 godziny..... a potem zostawiłma w piekarniku jeszcze na 3.... Po wystygnięciu, zawinęłam je w folię, włożyłam do woreczków foliowych, i "zapomniałam" w lodówce na tydzień..... Pewnie teraz wszyscy jęczą z podziwu nad moją silną wolą, ale prawda jeste taka, że po prostu bałam się zobaczyć co z tego wszystkiego wyszło.... Dzisiaj rano nie miałam już wyjścia (skończył mi się zwykły razowiec) i z mocno bijącym sercem otworzyłam pakunek..... Rezultaty zobaczcie sami - tylko proszę o łagodne potraktowanie.... bo wiem, że chleb jest zbyt ścisły, przypieczony na brzegach, itp., itd..... Ale jest smaczny (ma taką lekką goryczkę pumperniklową), dał się pokroić ostrym nożem.... Aaaa.... a okruszki, ścinki, i pierwsze pokiereszowane kromki dostały moje wiewióry (chyba im smakowały, bo chrupały, aż miło....)....

IMG_4211.JPG

IMG_4221.JPG

IMG_4222.JPG
 

Załączniki

  • IMG_4211.JPG
    IMG_4211.JPG
    592 KB · Wyświetleń: 3
  • IMG_4221.JPG
    IMG_4221.JPG
    539.2 KB · Wyświetleń: 3
  • IMG_4222.JPG
    IMG_4222.JPG
    586 KB · Wyświetleń: 3

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,062
419
83
Absolutnie nie jest zbyt ścisły! Moim zdaniem prezentuje sie swietnie.
mniam.gif


Tez piekłam wczoraj i tez troche kombinowałam z temperatura, ale widać pumpernikiel bardzo wytrzymały jest na wszelkie eksperymenty.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,760
1,160
113
Jakze sie ciesze, ze moj wpis o przygodach z pumperniklem sie komus przydal!

To jest wlasnie najcenniejsze w cincin - doswiadczenie, rowniez opisy porazek, bo i nauka z tego i czasami ratunek.

Ja oczywiscie natychmiast pomyslalam, ze czas pumpernikla u piec, bo daaaawno nie bylo
icon_smile.gif
 

wsamrazik

Member
Lis 20, 2011
6
0
0
Mirabbelko, naprawdę? No, jeżeli Ty twierdzisz, że się prezentuje jak trzeba, to niech tak będzie
rofl.gif


qd - ja też jestem zachwycona możliwością wymiany doświadczeń z innymi pasjonatami pieczenia chlebów.... Jeszcze raz dzięki za podzielenie się Twoją historią
cvety.gif


Ale muszę się przyznać, że przed moją próbą specjalnie pojechałam do niemieckiego sklepu, sprawadzić ich pumpernikle.... I może nie uwierzycie, ale WSZYSTKIE (różnych firm niemieckich) miały dodatek drożdży.... Pffffffff...... do czego to dochodzi na świecie, toż to totalna profanacja......
baa.gif
 

Roman

Member
Sty 11, 2010
1,528
0
0
Mirabbelka dziekuje za przepis chleb jest wspanialy jeszcze tak dobrego pumpernikel
nie jadlam.
anbetung.gif
Zrobilam z pol porcji ( bardzo duzy blad ) i skrocona wersje.
Rano nastawilam zakwas, po powrocie z pracy wymieszalam wszystkie skladniki i zostawilam
w misce na godzine. Nastepnie przelozylam ciasto do foremki w ktorej wyrastalo przez 5 godzin troszke urosl ale nie za duzo.
O polnocy nastawilam piekarnik na 265 F i poszlam spac. Chlebek piekl sie do 7 rano a nastepnie siedzial sobie w wylaczonym piekarniku do 5 popoludniu az wrocilam z pracy. Kiedy wyjelam go z foremki to byl troche taki mokrawy ale owinelam go w folie i wstawilam do lodowki. Dzisiaj rano mialam chlebek z maslem na sniadanie i jest pycha!!!
icon_smile.gif
W ten weekend
upieke znowu ale juz z calej porcji a moze nawet podwojnej bo chetni na tak dobry chleb zawsze sie znajda. Dziekuje
wink.gif
 

Roman

Member
Sty 11, 2010
1,528
0
0
Ale tak sie zastanawiam, czy jesli bedzie dlugo przechowywany to co bylo by lepsze trzymac pokrojony na kromki czy w calosci?
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Roman

Member
Sty 11, 2010
1,528
0
0

Roman

Member
Sty 11, 2010
1,528
0
0
Dziekuje Gucio
wink.gif
Calkowicie zapomnialam o tym chlebie, a przeciez jest taki smaczny.
Moje juz w piekarniku od dwoch godzin i zaczynaja pachnac, ojojoj najgorsze to czekanie
icon_mrgreen.gif
 

Roman

Member
Sty 11, 2010
1,528
0
0
Moje dzisiejsze pieczenie;
po lewej Pumpernikiel, Borodinsky z nasionami koleandry i slonecznika. W srodku buleczki codzienne dla maza ale z dodadkiem zytniej maki .

Bread.jpg
 

Załączniki

  • Bread.jpg
    Bread.jpg
    28.5 KB · Wyświetleń: 10