Pimpek @ 5 Apr 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=480818Zrobiłam i ja. Z drugiego przepisu (RR) i jest to najlepsza baba jaką jadłam. Taka delikatna i mięciutka że hej!Mam dokładnie takie samo zdanie o tym cieście! Ciesze się bardzo, że zdecydowałaś się wykorzystać ten przepis.
Ja będę piekła w sobotę ( razem z pandoro) i nie mogę się już doczekać ...
Margot @ 28 Mar 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=476086W niedzielę upiekłam tą babę i o ile pierwszy kulicz jest pyszny, to ten jest przepyszny ,wspaniały smak ,delikatna konstrukcja ,można jeść i jeśc i nie ma się dosyć
Trochę przypomina mi Colombę też jest nieziemsko pyszna ,warto piec ,bo prawda ,że dużo etapów ,w domu musimy być ,ale w sumie pracy nie jest dużo ,trzeba tylko pamiętać ,że coś zamieszać coś dodać
Ale potem ,Ci co twierdzili ,że nie lubią bab drożdzowych zmienią zdanie ,albo będą twierdzić ,że oni nigdy tak nie mówili ,a jeśli baby to tylko kulicz......
To co, powtórka w sobotę?
Margot @ 7 Apr 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=482511e przy Colombie czy Pandoro ,to ona w miare szybka jestNiby tak....Kulicze już popieczone, a pandoro dopiero przed chwilą wstawiłam do piekarnika, choć zaczęłam je robić o 9 rano...
Ale w porównaniu do zwykłej jednoetapowo wyrabianej babki drożdżowej to jednak jest różnica tych paru godzin i kilkunastu etapów...
kasha @ 7 Apr 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=482527Przepraszam bardzo, ale co to jest średnia temperatura piekarnika?!
Baby mają ostatnie wyrastanie, błagam o podpowiedźDla mnie 170 - 180 stopni.
Malgosimi @ 7 Apr 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=482542Joanno, mialam pisc babe Lemnis Vitry/Anusiaczka, ale moze sie skusze na te,.. mam wolny wieczor... powied zmi tylko, po co ja sie posypuje po wlozeniu do formy bakaliami i smaruje jajem? Nie rozumiem tegoRaczej sobie wolną noc zarezerwuj...To trochę czaso - i pracochłonne ciasto...
Zupełnie nie rozumiem koncepcji smarowania jajem i posypywania bakaliami, więc jej nie stosuję...Pisałam zresztą o tym jak pierwszy raz robiłam kulicze... Rodzynki po upieczeniu wyglądałyby jak węgielki..Ciasto przecież tak wyrasta, że wychodzi z puszki na świat piekarnikowy..
Malgosimi @ 7 Apr 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=482543i nie wiem też o co chodzi z zaparzeniem tylko 1/10 mąki...
i czy ubita masa jajeczna nie opada przez te godzine?To nie mój przepis, więc trudno mi odpowiedzieć na pierwsze pytanie....
Wg mistrza Czernikowskiego zaparza się zwykle 1/ 5 część mąki. Zwykle - czyli nie zawsze.
Zaparzanie dodaje wypiekowi słodyczy i pulchności, przyspiesza rumienienie skórki i zwiększa odporność na czerstwienie.
W każdym bądź razie - ta koncepcja przekłada się na wspaniały efekt końcowy...
Masa jajeczna opada nieznacznie, co nie ma naprawdę żadnego znaczenia....
Malgosimi @ 7 Apr 2007 napisał:index.php?act=findpost&pid=482546moze masz racje... na spokojnie upieke kulicze bez okazji kiedys... faktycznie jak sobie podliczylam godziny - to do rana bym piekladzieki za przestoge...
ale ubolewam, bo przyznaje, ze przepieknie wygladaja!Naprawdę polecam - mają rewelacyjną strukturę miąższu i wspaniały smak.
