Zurek wsiowy

4-5 bialych kielbas (dobra robil Hit na Stalowej) lub 50-60 dkg zoladkow kurzych
3-4 ziemniaki
3 marchwie
pietruszka
kawalek pora (moze byc zielona czesc) i selera
kwas z maki zytniej
3-4 zeby czosnku
sol i majeranek do smaku

jajka

Jesli mamy zoladki gotujemy jak rosol - z zielem angielskim, pieprzem, sola (nie za duzo) i lisciem laurowym, do miekkosci (do 2 godzin) w nieduzej ilosci wody.
Natomiast kielbase ukladamy na dnie garnka, zalewamy wrzatkiem do przykrycia i gotujemy 20 minut.
Mieso wylawiamy, do wywaru dodajemy warzywa. Gotujemy jak kazda zupe kolo 20 min.

Pod koniec wrzucamy obrany czosnek. Kiedy warzywa sa miekkie dodajemy do smaku kwas, sol, majeranek.

Sama lubie zupy bardziej zawiesiste, wiec ziemniaki gotuje osobno, odlewam wode od nich do zupy, a ziemniaki wyprozam i rozkladam na miski. Dodaje polowki jaj na twardo, krazki kielbasy i zalewam zupa po wrebki talerzy

UWAGI

wywar mozna ugotowac wczesniej. Jesli akurat nie mamy ochoty, a mamy zoladki (doskonale w sosie chrzanowym) wywar mozna zamrozic. Jesli mam sam wywar dodaje zwykla kielbase lub szynke.
Kielbase biala mozna zjesc w zupie, ale tez jest doskonala na zimno (tradycja wielkanocna)
Wyprozanie znaczy, ze ugotowane ziemniaki bez wody stawiamy z powrotem na gaz i podgrzewamy chwile od czasu do czasu podrzucajac je w garnku. W ten sposob sa suche i oplywaja w zupie, przez co jest ona gesciejsza.
W wielu wsiowych zupach, jesli nie podaje sie ziamniakow na oddzielnym talerzu tak sie robi.