No ja znowu wczoraj nabroilam, chcialo mi sie cafe banana i cala szczesliwa robilam i niemoglam sie doczekac kiedy w koncu skonsumuje to dobrodziejstwo
, nalalam sobie do szklaneczki poszlam relaksowac sie na balkon, bo piekna pogoda byla, pije pierwszy lyk i doznala szoku. Smakowalo obrzydliwie, wrecz sie prawie udlawilam, zaczelam sie podejrzliwie przygladac mojemu napojowi i kolorystycznie tez jakos podejrzliwie wygladlo.
Moj malo bystry umysl, zrozumial ze cos sknocilam. Wydaje mi sie ze bylam tak nakrecona ze wsypalam 2 a niewykluczam ze moze i 3 razy kawe i oto efekt.
(takie rzeczy to na pewno tylko mi sie zdarzaja
) dolalam mleka i cukru, wiecej bananow niemialam i sobie troche smak takiej pychotki popsulam.