Pieróg biłgorajski

Arabeska

Member
Lut 27, 2006
1,859
0
0
Jadłam taki w Zamościu, tylko biały ser i kaszę się wyczuwało. Był raczej sypki niż zwarty. Ale jak widać mogli go kroić.

Wstawiam duze zdjęcie przy powiększeniu konsystencja jest bardzo wyraźna. I mięta tam była...
PICT0050.JPG

Samanto - szkoda, ze się nie moge wprosić do ciebie na degustacje ;)
 

Załączniki

  • PICT0050.JPG
    PICT0050.JPG
    1.9 MB · Wyświetleń: 4
Ostatnią edycję dokonał moderator:

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0

Arabeska

Member
Lut 27, 2006
1,859
0
0
Bo nieśmiała jestem
icon_mrgreen.gif
 

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0

BTV

Member
Paź 26, 2008
1
0
0
A wie ktoś może, czy w tamtych okolicach można gdzieś kupić albo zamówić kilka blach pieroga? Gdzieś może jakieś piekarnie, czy też w grę wchodzi tylko prywatne zamówienie? I czy w aktualnych produkcjach używa się sera spod kamienia, takiego żeby w pierogu podczas wypieku nie rozpadał się, tylko było widać grube kawałki? Dajcie proszę namiary na b7v@o2.pl, z ceną się dogadamy
icon_smile.gif
.

***

A teraz opowieść, nie mogłem się powstrzymać...
icon_smile.gif


Jeśli chodzi o pieróg to jest to jedno z nielicznych niesamowitych wspomnień dzieciństwa na wsi u Ś.P. babci - co roku prawie całe wakacje spędzone na wsi niedaleko Turobina, do tego co jakiś czas wycieczka na weekend pod Turobin. I tak jak ktoś pisał, jak miało się to prawie non stop, to się wtedy tego nie doceniało - teraz oddałbym rok życia za takie właśnie 2 miesięczne wakacje - za pieroga czy chleb z pieca, za kwaśną śmietanę, sałatę i ogórki z grzęd I ZA TEN NIESAMOWITY SER SPOD KAMIENIA (!!!), który teraz w takim wykonaniu jest niestety nieosiągalny - co jakiś czas przywozimy ser od sąsiadów, niestety jest jakiś taki nijaki i kruszy się prawie jak twaróg z marketu.

Ostatnio koleżanka z Zamościa przywiozła mi do Warszawy namiastkę pieroga - duże bułki drożdżowe kupione w jakiejś piekarni. Niestety ze śladową ilością farszu w środku, pomijając fakt, że to była sama kasza, która po odgryzieniu kawałka wysypywała się ze środka, sera to tam chyba nie było w żadnej formie, śmietany pewnie też, zero mięty... Płacz i łzy...
icon_smile.gif


W niektórych miejscach czytam, że pieróg udało się sprowadzić do Warszawy, niestety poszukiwania w google nie dają rezultatu.

Mam przed sobą Dziennik Wschodni z maja tego roku i widzę tam artykuł pt. Piróg ciotki Heleny. Rozpoczynamy namierzanie...
icon_smile.gif
 

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
Mam przed sobą Dziennik Wschodni z maja tego roku i widzę tam artykuł pt. Piróg ciotki Heleny. Rozpoczynamy namierzanie...

BTV, to nie jest ten piróg o ktory Ci chodzi. Do piroga kasza nie może być ugotowana w żadnym wypadku a tylko zaparzona i przykryta , po użyciu ugotowanej kaszy robi się z tego całkiem co innnego . No i ser i smietana mają być takie prawdziwe, inaczej faktycznie są kłopoty.
A prawdziwego piroga można kupić na różnych "Targach Natury", jezdżą z nim ludzie z Obszy, to trochę dalej na wschód od Turobina ale te same strony.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
BTV, a może sam spróbuj upiec, może skorzystasz z tego przepisu, można dodać do farszu miętę jeśli lubisz ( ja nie lubię). Myślę, że tego smaku, który pamiętasz z wakacji u babci już nie da się odtworzyć identycznie, bo każdy ma jakieś swoje sposoby, i nawet ten sam pieróg w dwóch różnych domach może inaczej smakować.
Co do sera, to widzę, że u mnie sprzedają "baby" taki pewnie spod kamienia, jak mówisz, ale jakoś nie mam ochoty go kupować, jak by to jakiś "swojak", ktoś z rodziny zrobił, to z chęcią bym wzięła ale niestety takiego "obcego" nie, trochę się brzydzę
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Arabeska

Member
Lut 27, 2006
1,859
0
0
samanta @ 26 Oct 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=767652. Do piroga kasza nie może być ugotowana w żadnym wypadku a tylko zaparzona i przykryta , po użyciu ugotowanej kaszy robi się z tego całkiem co innnego . No i ser i smietana mają być takie prawdziwe, inaczej faktycznie są kłopoty.
Teraz nie pamietam już dokładnie jak to było, ale robiąc twój przepis samanto chyba kaszę najpierw ugotowałam
icon_redface.gif

Napiszesz raz jeszcze jak dokładnie mam z kaszą postąpic?
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,358
3,622
113
Ostatnią edycję dokonał moderator:

h-elen

Well-known member
Lut 16, 2008
8,613
1,148
113
o, jak się cieszę, że go zamieściłaś
icon_smile.gif

Moje wakacyjne wspomnienia spod Biłgoraja to też pachnący pieróg
icon_smile.gif

Trzy lata temu byłam w Biłgoraju i co widziałam w budce z pieczywem? właśnie pieróg. Nie powiem jak smakuje, bo nie kupiłam.
Od paru lat piekę wg zapamiętanego przepisu, który jest bardzo zbliżony do tego tutaj podanego. Zawsze jest to duża blacha bo wszyscy domownicy pałaszują
icon_smile.gif

Nie znam wersji z miętą.

Zapomniałam dodać, że ten z mojego dzieciństwa był pieczony w chlebowej skórce, wyglądał podobnie jak kulebiak.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
Arabeska @ 6 May 2010 napisał:
index.php?act=findpost&pid=973634Teraz nie pamietam już dokładnie jak to było, ale robiąc twój przepis samanto chyba kaszę najpierw ugotowałam
icon_redface.gif

Napiszesz raz jeszcze jak dokładnie mam z kaszą postąpic?
Przepraszam bardzo , nie zaglądałam tutaj. Nie ma mowy żeby ktokolwiek gotował kaszę na pieroga! W tym linku dobrze napisali, obrane ziemniaki gotujemy, odcedzamy, ja je jeszcze przykryte pokrywką wstrząsam parę razy żeby się rozpadły. Na te rozpadnięte ziemniaki wsypuję suchą kaszę, kładę na wierzch masło czy co tam używam, ale najczęściej jest to masło. Ono ma się rozpuścić w tym cieple. Garnek przykrywam grubą ścierką, na ścierkę idzie pokrywka, na pokrywkę coś jeszcze, np. jakiś kocyk. Odstawiam tak przykryte żeby kasza się rozprażyła a masło stopiło. Dalej właściwie jak w tym linku, ale nie ma mowy o skórce bo nie lubię a już żadne kurki, skądinąd pyszne, tutaj nie s a do przyjęcia jak dla mnie.
Najbardziej lubię taki gorący , sam, lub jeżeli na zimno to z masłem. Grubo masła... powiedziałam że lubię, a nie, ze tak jem.....
Mam w komórce zdjęcie takiego prawdziwego pieroga ale cholera kabelek USB wcięło, jak znajdę to pokażę. Smaku, niestety nie jestem w stanie w żaden sposób pokazać ani opisać. Ale nie każdy lubi tego pieroga, chociaż nie mam pojęcia dlaczego.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
Ostatnią edycję dokonał moderator:

szpaczek1

Member
Wrz 28, 2008
91
0
0
oj nadchodzą kłopoty...
nie przeczytałam wątku do końca
tylko przepis...

i...

wypłukałam kaszę wodą przed wrzuceniem do kartofli (a chyba nie powinnam)
a do tego kupiłam ser mielony....

ostatnio wszystko co robię z cin-cin mi wychodzi pyszne,
więc teraz kolej na małą wpadkę...

teraz kartofle z kaszą się grzeją,
jak upiekę to dam znać jak wyszło...
 

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
Nie płuczę kaszy, nie mielę sera, ale nie tracę nadziei, że można to zrobić, bez szkody dla wyniku . Daj znać, jak wyszło
wink.gif