Przepraszam bardzo , nie zaglądałam tutaj. Nie ma mowy żeby ktokolwiek gotował kaszę na pieroga! W tym linku dobrze napisali, obrane ziemniaki gotujemy, odcedzamy, ja je jeszcze przykryte pokrywką wstrząsam parę razy żeby się rozpadły. Na te rozpadnięte ziemniaki wsypuję suchą kaszę, kładę na wierzch masło czy co tam używam, ale najczęściej jest to masło. Ono ma się rozpuścić w tym cieple. Garnek przykrywam grubą ścierką, na ścierkę idzie pokrywka, na pokrywkę coś jeszcze, np. jakiś kocyk. Odstawiam tak przykryte żeby kasza się rozprażyła a masło stopiło. Dalej właściwie jak w tym linku, ale nie ma mowy o skórce bo nie lubię a już żadne kurki, skądinąd pyszne, tutaj nie s a do przyjęcia jak dla mnie.
Najbardziej lubię taki gorący , sam, lub jeżeli na zimno to z masłem. Grubo masła... powiedziałam że lubię, a nie, ze tak jem.....
Mam w komórce zdjęcie takiego prawdziwego pieroga ale cholera kabelek USB wcięło, jak znajdę to pokażę. Smaku, niestety nie jestem w stanie w żaden sposób pokazać ani opisać. Ale nie każdy lubi tego pieroga, chociaż nie mam pojęcia dlaczego.