Kutia - zbiór przepisów

janie

Well-known member
Paź 23, 2004
3,380
834
113
Obczytałam wszystkie wypowiedzi i nasuwa mi sie jedno. Wiele zależy od pszenicy. W dzieciństwie mieszkałam na wsi i zawsze była kutia na bazie wyłuskanego ziarna. Trudno było kupić gotowy pszenny pęczak. Tylko nie jęczmienny, trzeba uważać, bo tu łatwo o pomyłkę.
Moja mama suszyła ziarno w duchówce przez całą noc (tak około 1 kg), następnie wkładała do odpowiedniego, lnianego woreczka, tzn. tak dużego aby nie był wypchany i ziarno mogło się w środku przesypywać. Pszenicę skrapiała następnie obficie wodą, woreczek zawiązywała sznurkiem, a tata robił coś takiego
cluebat.gif
tylko po worku, a nie głowie. Walił w worek pałką lub wałkiem do ciasta tak długo, aż z ziarenek zeszła cała łuska. Był przy tym cały mokry. Trwało to około pół godziny. Zaglądał co jakiś czas do środka i kropił wodą jak było potrzeba. Tej łuski było tak, po odwianiu (oddmuchaniu) ze dwie garście. Następnie wypłukana w kilku wodach kutia moczyła się znowu przez kilka godzin (najlepiej do rana) - no i można było gotować. Oczywiście ta harówa tylko wtedy jeśli nie ma obrobionego maszynowo ziarna. Całe szczęście, że nikt już nie musi tego robić w domu. Nigdy nie słyszałam aby można gotować kutie po prostu z pszenicy. Ale skoro tak piszecie, to sama chętnie spróbuję.
Dodam przy okazji, że z tą "ceremonią" wiązały się różne stare obyczaje. Najbardziej lubiłam wigilijny poranek. Choinka już była ustawiona (jeszcze bez ozdób), pachniała lasem. A mama budziła mnie przynosząc do łóżka miskę z moczącą się kutią. Zamoczonymi palcami przemywała lekko moje czoło, policzki i brodę, życząc abym była dla wszystkich tak ważna i pożądana jak pszenica (chleb) dla człowieka i żeby mi niczego nie brakowało. I jeszcze coś. W misce z kutią były zanurzone drobne pieniążki. Musiałam je wszystkie znaleźć, na szczęście. To był w naszym domu bardzo magiczny dzień. Wszystko było inaczej niż zwykle. Moja mama była przy tym bardzo nowoczesną kobietą, ale chciała abym zapamiętała te zwyczaje, bo mało kto już je kultywuje.
Bardzo się rozgadałam, ale to dlatego że znowu nadchodzi czas kutii. Moja rodzina lubi kutię, ale bez specjalnego zachwytu. Mnie samej też ona różnie wychodzi i nie smakuje jak w dzieciństwie. Ale na to już nie ma rady.
weihnachtsbaum.gif
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
CYTATKutia - to smakołyk na który cały rok czekam z niecierpliwością
ja mam tak samo- nie wyobrazam sobie Swiat bez kutii- makielki poznalam niespecjalnie dawno, bo przyrzadza je tylko jedna ciotka... o kutie toczymy walki w domu... moi dziadkowie pochodza z Ukrainy i przywiezli ze soba cala tamtejsza tradycje kulinarna
icon_biggrin.gif
 

jean

Member
Kwi 12, 2006
7,139
0
36
Ja także należe do kutiożerców, cały rok na nią czekam i nie wyobrażam sobie świąt bez niej.
Podstawa to gotowana pszenica, mnóstwo bakali: rodzynki, morele, daktyle, figi i orzechy włoskie...dużo!
Mak -zawsze więcej przygotowuje do ciasta i tego używam do kuti.Miód do smaku. Ja lubie taką lekko wodnistą dlatego aby nie była gęsta dodaję przegotowaną wodę, odrobinę. Pszenicę gotuję tak aby starczyło na kilka dni i trzymam w hermetycznym pojemniku i porcjami przygotowuje w miarę potrzeb, trwa to chwilę ale taka świeża jest najsmaczniejsza. Bakalie można namoczyc w brandy, jeśli ktos lubi.
fiesgrins.gif
 

Sinistra

Member
Lut 21, 2005
16,701
3
38
Aniu, w tamtym wątku napisałaś, że nie smakowały Ci makówki. Imho, makówki i kutia są dość podobne w smaku- dużo okropnie słodkiego miodowo- bakaliowego maku.
 

Sinistra

Member
Lut 21, 2005
16,701
3
38
Margot @ 8 Dec 2005 napisał:
index.php?act=findpost&pid=209381ja ten mak z bakaliam(bakalie to migdały ,orzechy z dwa rodzaje,rodzynki ,morele suszone,daktyle ,śliwki suszone,ale nie figi bo trzeszczą w zębach) trochę smażę z masłem+smażona skórka pomarańczy,trochę ew tartej skórki cytryny ,a do zimnego daję tą pszenicę lub orkiszową(namoczona na noc,dobrze ugotowaną)i
trochę koniaku,spirytusu lub ociupinkę rumu,albo spirytus+ociupinkę rumu,podaję w szklannej miseczce przybrany gwiazdkami z kruchego ciasta(nie mam przepisu bo to twórcza produkcja jest;mąka pszenna,mąka owsiana,masło ,ciemny cukier lub miód,wnętrze prawdziwej wanilii ew cukier waniliowy,trochę lodowatej wody,schłodzone,wałkowane ,wycięte i upieczone)
To chyba przepis na tzw. łamańce z makiem
gruebel_2.gif
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
lamance z makiem to kruche ciasto podane z masa podobna jak do makowca.

Jak robie makowce to masy zawsze robie wiecej, dodaje jeszcze bakalii i orzechow i mam na kutie. A mozna podac z upieczonym kruchym, polamanym plackiem.
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
u mnie w domu robie sie kutie rzadka- w miseczkach mamy 2/3 gestego i reszte rzadkiego.. u mojej psiapsiulki zawsze sie ta wode odcedzalo... poza tym u nas kutia nie jest jakos przerazliwie slodka... i nie poweidzialabym ze jest podobna do makowek (jezeli rozumiem pod slowem makowki to samo- ja jadlam, bylo to rodzaj jakis klusek oblepionych makiem)
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,454
7
38
połączyłam te dwa wątki kutiowe żeby łatwiej się szukało
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

progect

Member
Wrz 19, 2005
149
0
0
Moja kutia jest zawsze lekko kwaskowa, ponieważ lubimy kutię ze śmietaną.
Zeby kutia się nie psuła kwaśną śmietanę dodaję do takiej ilości kutii, która aktualnie będzie jedzona.
I mak słodzę wyłącznie miodem do smaku, tak żeby nie była za słodka.
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Janie, nie wiem jak w Polsce, ale w Kanadzie w sklepach, gdzie wszystko sprzedaja na wage (maki, szusz, ziola, przyprawy i ziarna) sprzedaja pszenice miekka. I ta jest dobra na kutie bez bicia
icon_wink.gif
 

janie

Well-known member
Paź 23, 2004
3,380
834
113
Marzenko, może jest już spreparowana odpowiednio, albo taki gatunek, jak to jest np. z wołowiną stekową polską, a amerykańską. Ale na wspomnienie tej młócki z dzieciństwa jeszcze strach mnie zbiera.
rofl.gif
rofl.gif
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Strach?
nie wiedzialam, ze ze strachu sie turla
icon_wink.gif


ja kocham tego typu opowiesci przedwigilijne.
kiedy caly dom ma urwanie glowy.
to zupelnie co innego niz codzienne gotowanie.
 

janie

Well-known member
Paź 23, 2004
3,380
834
113
kermidt @ 27 Nov 2006 napisał:
index.php?act=findpost&pid=402146Strach?
nie wiedzialam, ze ze strachu sie turla
icon_wink.gif
Teraz tak, ale wtedy tata był w szpitalu, a mamę bolała ręka. Jak myślisz, kto to musiał robić? Machałam wałkiem co sił i co chwila zaglądałam do woreczka, a tu za skarby łuska z ziaren nie chciała zejść. Może nie do końca było jak trzeba, ale się udało
daumen.gif
 

europa112

Member
Paź 28, 2004
1,551
0
0
A ja mam pytanie. Po jakim czasie od wymieszania wszystkich składników , kutia ma najlepszy smak.
 

AnnaH

Member
Lis 15, 2005
1,423
0
0
[/quote]Aniu, w tamtym wątku napisałaś, że nie smakowały Ci makówki. Imho, makówki i kutia są dość podobne w smaku- dużo okropnie słodkiego miodowo- bakaliowego maku.

No nie , dla mnie makowki to byla taka jedna ciapa, (no chyba ze tesciowka zle przygotowala), mylse ze smak moze i ma zblizony ale konsystencja na pewno nie

przepraszam , ale nie umialam zacytowac, teraz juz wiem jak , ale nie wiem jak poprawic
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,342
3,588
113
europa112 @ 11 Dec 2006 napisał:
index.php?act=findpost&pid=411020A ja mam pytanie. Po jakim czasie od wymieszania wszystkich składników , kutia ma najlepszy smak.
Ja zawsze robię w przeddzień wigilii i do chwili podania przechowuję w lodówce ( lub na balkonie). Najlepiej smakuje mocno schłodzona, niemal zmrożona.
icon_smile.gif


Sinistra @ 26 Nov 2006 napisał:
index.php?act=findpost&pid=401362Imho, makówki i kutia są dość podobne w smaku- dużo okropnie słodkiego miodowo- bakaliowego maku.
Słodkość kutii zależy chyba od indywidualnych preferencji. Moja nigdy nie jest okropnie słodka.
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Sinistra

Member
Lut 21, 2005
16,701
3
38