- Kwi 4, 2007
- 6,637
- 0
- 0
Wpisuje przepis narazie bez dokladnych proporcji,bo zawsze robilam "na oko"
Deser ten podaje sie na tradycyjnych weselach norweskich w moim regionie,albo na innych waznych uroczystosciach.
Kasza manna musi byc zwykla,nie blyskawiczna.Gotuje sie ja na tlustym mleku,do napecznienia,pozniej dolewa stopniowo slodka smietane kremowke,az do calkowitego rozgotowania-trwa to ok.40-45 min.Wlasciwie to nie gotuje sie jej,ale ma stac na najslabszym palniku i ledwo "pyrkac".Trzeba niestety pilnowac caly czas i mieszac,mieszac,mieszac.
Powinna byc bardzo gesta.
Po tym czasie nalezy maslo(bez oleju)pokroic na mniejsze kawalki i stopniowo wmieszac do kaszy.Oprocz tego posolic troszke(u nas maslo jest slone,to nie potrzeba)i doslodzic do lekkoslodkiego smaku(nie za duzo).Przelac (przelozyc)do duzej salaterki,posypac cukrem,cynamonem i rodzynkami.Przykryc folia spozywcza do ostygniecia.Bardzo dobry jest zimny,mozna jesc kilka dni.
Zazwyczaj gotuje sie go duze ilosci-z 4-5 litrow mleka.
Dokladne proporcje podam w "Tygodniu kaszowym"
,

Deser ten podaje sie na tradycyjnych weselach norweskich w moim regionie,albo na innych waznych uroczystosciach.
Kasza manna musi byc zwykla,nie blyskawiczna.Gotuje sie ja na tlustym mleku,do napecznienia,pozniej dolewa stopniowo slodka smietane kremowke,az do calkowitego rozgotowania-trwa to ok.40-45 min.Wlasciwie to nie gotuje sie jej,ale ma stac na najslabszym palniku i ledwo "pyrkac".Trzeba niestety pilnowac caly czas i mieszac,mieszac,mieszac.
Powinna byc bardzo gesta.
Po tym czasie nalezy maslo(bez oleju)pokroic na mniejsze kawalki i stopniowo wmieszac do kaszy.Oprocz tego posolic troszke(u nas maslo jest slone,to nie potrzeba)i doslodzic do lekkoslodkiego smaku(nie za duzo).Przelac (przelozyc)do duzej salaterki,posypac cukrem,cynamonem i rodzynkami.Przykryc folia spozywcza do ostygniecia.Bardzo dobry jest zimny,mozna jesc kilka dni.
Zazwyczaj gotuje sie go duze ilosci-z 4-5 litrow mleka.
Dokladne proporcje podam w "Tygodniu kaszowym"

