Ozorki w sosie chrzanowym*

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Jak już ktoś tu zajrzał, mimo ostrzeżenia, to może zdecyduje się na spróbowanie tego niezwykle delikatnego mięsa i nie odstraszy go widok ozorków, zanim wylądowały na talerzu...

Ozory wieprzowe (ja zwykle kupuję 3 sztuki-śmiało dla 4 osób powinno wystarczyć)umyć i ugotować do miękkości. Ja zagotowuję, wodę z szumowinami odlewam, zalewam ozorki czystą i tak powtarzam 2 lub 3 razy. Do ostatniej wody dodaję sól albo kostkę bulionową (można dodać do wody jakieś warzywa). Jak mięso jest już wystarczająco miękkie odstawić w wodzie/bulionie, aż przestygnie na tyle aby można było śmiało wziąć ozorek do ręki i się nie poparzyć. Teraz trzeba je obrać ze skóry.
przed obraniem wyglądają tak:
ozorki_001a.jpg
ozorki_002a.jpg

niektóre obierają się bardzo ładnie, skórka sama z nich schodzi:
ozorki_003a.jpg

i potem ozorek jest gładziutki:
ozorki_004a.jpg

a nad niektórymi trzeba się trochę pomęczyć i potem wyglądają nieco "kostrobate" jak to ja mówię:
ozorki_005a.jpg

dobrze jest wyciągać do obierania pojedynczo, aby nie wyschły bez wody czekając na swoją kolej, bo będą się gorzej obierały. Po obraniu wszystkich...
ozorki_006a.jpg
... należy je pokroić w miarę ładne plastry:
ozorki_008a.jpg
ozorki_011a.jpg
ozorki_010a.jpg

Po pokrojeniu wkładam je z powrotem do bulionu, bo tak będzie łatwiej je podgrzać przed podaniem (ale można od razu włożyć do sosu, i potem razem z sosem odgrzać i podawać).
ozorki_012a.jpg

Teraz sos chrzanowy:
rozpuścić w rondelku masło i dokładnie wymieszać z mąką, lekko podsmażając jak do sosu beszamelowego ( proporcje: 1 łyżka masła 1 łyżka mąki);
Rozprowadzić bulionem ( ja używam tego z ozorków), dolewam płyn stopniowo aby uzyskać odpowiadającą mi gęstość, dodaję chrzan ze słoika 2-3 łyżki( lub więcej jak ktoś chce mocny), oraz dobrej śmietany też 1 lub 2 łyżki, całość cały czas mieszam ( używam trzepaczki) aby nie było grudek i całość wyszła aksamitna. (oczywiście do smaku doprawić jak kto chce, ja dodaję tylko trochę soli, czasami nieco cukru).

Przed podaniem ozory dobrze odgrzać w bulionie, podawać polane sosem chrzanowym.
Ja najbardziej lubię z ziemniakami tłuczonymi i delikatną surówką z marchewki z sosem vinaigrette:
ozorek_i_sur_wka_003a.jpg
ozorek_i_sur_wka_002a.jpg
 

Załączniki

  • ozorki_001a.jpg
    ozorki_001a.jpg
    149.5 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorki_002a.jpg
    ozorki_002a.jpg
    127.9 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorki_003a.jpg
    ozorki_003a.jpg
    127.6 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorki_004a.jpg
    ozorki_004a.jpg
    127.9 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorki_005a.jpg
    ozorki_005a.jpg
    130.6 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorki_006a.jpg
    ozorki_006a.jpg
    159.6 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorki_008a.jpg
    ozorki_008a.jpg
    149 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorki_010a.jpg
    ozorki_010a.jpg
    144.9 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorki_011a.jpg
    ozorki_011a.jpg
    150.6 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorki_012a.jpg
    ozorki_012a.jpg
    139.9 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorek_i_sur_wka_003a.jpg
    ozorek_i_sur_wka_003a.jpg
    129.7 KB · Wyświetleń: 1
  • ozorek_i_sur_wka_002a.jpg
    ozorek_i_sur_wka_002a.jpg
    135.6 KB · Wyświetleń: 1
Ostatnią edycję dokonał moderator:

witek

Member
Cze 21, 2007
6,114
0
0
Ozorki często goszczą na moim stole z tym, że raczej wołowe. Wymagają trochę więcej cierpliwości w przygotowywaniu, ale za to na talerzu ... niebo w gębie
icon_smile.gif
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Ja na ogół wolę wołowinę od wieprzowiny, ale przyznam, ze ozór wołowy przyrządzam tylko od czasu do czasu, peklowany lub nie, w galarecie-na zimno, na obiad zawsze robię te wieprzowe. A jak Ty Witku robisz ten wołowy, bo domyślam się, że na ciepło jako danie obiadowe? Może się skuszę kiedyś.
 

Sinistra

Member
Lut 21, 2005
16,701
3
38
Beatko, ja tego obierania boję się najbardziej. A tu wygląda na to, ze nie jest wcale takie trudne.
Czym różni się w smaku wołowy od wieprzowego?
 

witek

Member
Cze 21, 2007
6,114
0
0
BeataSz @ 5 Oct 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=759492Ja na ogół wolę wołowinę od wieprzowiny, ale przyznam, ze ozór wołowy przyrządzam tylko od czasu do czasu, peklowany lub nie, w galarecie-na zimno, na obiad zawsze robię te wieprzowe. A jak Ty Witku robisz ten wołowy, bo domyślam się, że na ciepło jako danie obiadowe? Może się skuszę kiedyś.
Beatko, ponieważ jestem leniuchem
icon_mrgreen.gif
załatwiam to w sposób jak najprostszy a przy tym jest bardzo smaczny - w sosie własnym.
Obgotowuję, obieram, kroję w plastry, obtaczam w mące i smażę na złoty kolor. Następnie przekładam do rondla, zalewam wodą i dodaję zeszkloną cebulę, sól, pieprz, listek laurowy. Duszę na wolnym ogniu do miękkości. Podaję z ziemniakami lub kaszą, a do tego ogórek kwaszony.
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Aha, czyli dokładnie tak, jak ja przyrządzam cynaderki, serca albo żołądki i nawet dokładnie tak samo podaję, najczęściej z kaszą i ogórkiem kiszonym
icon_mrgreen.gif
a o języku nie pomyślałam nigdy, że też go tak mogę zrobić
dump.gif


Sini, ja nie wiem jak Ci powiedzieć czym się różni w smaku ozór wieprzowy od wołowego, ten wołowy jest na pewno większy, dłużej się gotuje, no a smak? pewnie taki sam mają albo bardzo podobny, no i na pewno zależy od przyrządzenia, bo na pewno mój w sosie chrzanowym, tylko gotowany i nie podsmażany będzie inny nieco niż ten witkowy, który na pewno już wkrótce wypróbuję.
Dużo też daje sam sos, nadaje tego "charakteru", bo np. ja nie zjadłabym ozorka (ani żadnego innego mięsa) w sosie musztardowym, niestety raz miałam okazję tak spróbować i
no_shakinghead.gif

(nienawidzę musztardy)
 

patisonx40

Member
Mar 29, 2009
2
0
0
Witam,lubię sobie popichcic jak to się mówi potocznie,więc skusiły mnie owe ozorki w sosie chrzanowym.Kiedyś dawno temu miałem okazję gościć u pewnego proboszcza na obiedzie,gdzie ten rarytas był podany.Wyszły mi znakomicie a sos wprost rewelacyjny
daumen.gif
lecz mam pewien niesmak który lekko zniechęcił mnie do tego dania,chodzi o swoisty intensywny i bardzo wyrazisty smak samego mięsa,który powiem szczerze nieco mnie odrzucał.Tak jak ryba nie którym śmierdzi tak mi z lekka zalatywało za przeproszeniem kozią dupą z owych ozorków cielęcych
cheers.gif
Zaznaczam,że były one świeżutkie.Obgotowałem je i dwukrotnie odlewałem wodę,być może trzeba je jeszcze moczyć przez co najmniej dobę w jakiś ziołach i skropić cytryną? Będę próbował jeszcze raz,bo mięsko samo w sobie jest naprawdę bardzo delikatne,wręcz samo rozpływa się w ustach.Tym razem przyrządzę ozorki wieprzowe i mam nadzieję,że nie będą już waliły"kozim odbytem"
icon_lol.gif
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
No to szkoda, że Ci samo mięso nie smakowało zbytnio
icon_frown.gif
Ja chyba ozorków cielęcych nigdy nie robiłam ( wieprzowe zawsze lub rzadziej wołowy) ale nie sądzę, żeby aż tak zapach odbiegał od tych wieprzowych. Poza tym dupy koziej też nigdy nie wąchałam więc nie potrafię się ustosunkować
icon_confused.gif
Ale może po prostu rzeczywiście jesteś jakoś szczególnie wrażliwy za zapachy ( ja z tych, którym ryba nie śmierdzi).
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Klasyka chyba jest konina?
Uwielbiam ozorki, ale sama nie robilam nigdy. Mama wiem, ze robila wolowe - przypuszczam, ze konine trudno kupic. Dlugo trzeba wolowe gotowac? Moz ebym sie odwazyla
gruebel_2.gif
 

Cynamon

Member
Lut 5, 2009
779
0
0
Przyznam, że weszłam tylko dlatego, że było ostrzeżenie.
icon_razz.gif

Generalnie nie przepadam za mięsem wołowym czy też wieprzowym, a co dopiero ozorki miałabym jeść. ;p
Mam też nigdy takich specjałów nie przyrządzała, a więc nie miałam skąd wynieść tego rodzaju tradycji
icon_razz.gif
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Gosi@ @ 31 Mar 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=841373ja podobnie,jak kermidt jadlam,bardzo lubie,ale sama nie robilam,widok mnie nie przeraza,jak do tej pory ,to odrazajacy widok sprawia na mnie na miejscu pierwszym mozdzek
icon_rolleyes.gif
icon_rolleyes.gif
icon_rolleyes.gif
żebym tylko mogła dostać móżdżek, od razu zrobiłabym fotorelację z przyrządzania
icon_wink.gif
Uwielbiam
lecker.gif
niestety już chyba ze dwa lata nie jadłam, nawet specjalne zamówienie w zaprzyjaźnionym mięsnym nie pomaga, nie ma i już ! (pewnie ktoś tam zabronił do sprzedaży dawać
icon_rolleyes.gif
)
 

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Móżdżki są źle widziane ze względu na BSE.

Tez weszłam tylko dlatego, ze było ostrzeżenie
zahnlos.gif

Ozorków nie jadałam nigdy, nie robiłam i raczej nie będę
icon_wink.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
może i źle widziane, ale móżdżki które były kiedyś w sprzedaży były świńskie a nie bydlęce.
A ja i tak nie będę ustawać w poszukiwaniach, może kiedyś, gdzieś uda mi się upolować, a tymczasem zadowolę się odkrytym właśnie substytutem
icon_wink.gif
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
roflmao_2.gif
To ja się bardzo i to szczerze cieszę!
icon_mrgreen.gif
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
zahnlos.gif
cała przyjemność po mojej stronie
icon_biggrin.gif

P.S. Założę się, że większość osób nie będzie wiedziała o co chodzi
icon_wink.gif


No ale czas wrócić do ozorków, może bym tak zrobiła na Wielkanoc w galarecie
gruebel_2.gif


 

Sinistra

Member
Lut 21, 2005
16,701
3
38
A ja się zawzięłam i w tym roku zrobię na pewno. Tylko z innym sosem, bo na chrzanowy nie ma amatorów.