Wielokrotnie kupowałam w sklepie pasztet ze śliwkami i w końcu stwierdziłam, że mogę spróbować przygotować go w domu. Z różnych przepisów na pasztety wybrałam ten z książki p. Neli Rubinstein, ponieważ najbardziej przypomina mój ulubiony pasztet świąteczny, na który przepis zamieszczę bliżej świąt.
Składniki
70 dkg łopatki wieprzowej
50 dkg wątroby wieprzowej (wg p.Neli, nie może być inna)
12 - 15 dkg słoniny pokrojonej na małe kawałki
4 średniej wielkości cebule pokrojone w ćwiartki
2 jajka
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
1 łyżka przyprawy do zup lub koncentratu maggi (ja opuszczam)
20 dkg tłustego boczku lub cieniutko pokrojonej w plasterki słoniny do wyłożenia formy
20 dkg śliwek kalifornijskich
brandy lub winiak
sól, pieprz
Piekarnik nagrzewamy do 150 st. Do brytfanny wkładamy pokrojoną w kostkę słoninę oraz łopatkę wieprzową. Po godzinie pieczenia układamy wokół poćwiartowane cebule. Pieczemy, aż mięso będzie zupełnie miękkie, czyli następną godzinę. Mięso wyjmujemy, tłuszcz zostawiamy. Temperaturę w piekarniku podnosimy do 180 st. Wątrobę kroimy na kilka kawałków i pieczemy wraz z cebulą około 20 minut, po czym znów obniżamy temperaturę do 150 st. Mięso ani wątroba nie mają prawa się przypalić. Gdyby w jakimś miejscu skórka była przypalona, odkrawamy ten kawałek. Mięso kroimy w kostkę i wraz z wątrobą i cebulami przepuszczamy trzy razy przez maszynkę. Do zmielonej masy dodajemy sos z pieczenia, mieszamy, wbijamy jajka, dodajemy majeranek, gałkę i ziele angielskie. Jeszcze raz dokładnie mieszamy, dodajemy soli i pieprzu do smaku.
Śliwki skrapiamy obficie brandy lub winiakiem, żeby trochę zmiękły i zostawiamy na 2 - 3 godziny. Formę do pieczenia wykładamy cieniutkimi plasterkami boczku lub słoniny. Układam na tym połowę masy pasztetowej i za pomocą trzonka od łyżki "nadziewam" w mniej więcej równych odstępach osączonymi z alkoholu śliwkami (połową). Przykrywam drugą połową masy i znów powtarzam szpikowanie śliwkami. Wygładzam powierzchnię i wstawiam do piekarnika na około 30 - 40 minut. Po wystygnięciu wyjmuję z formy i przechowuję w lodówce.

Składniki
70 dkg łopatki wieprzowej
50 dkg wątroby wieprzowej (wg p.Neli, nie może być inna)
12 - 15 dkg słoniny pokrojonej na małe kawałki
4 średniej wielkości cebule pokrojone w ćwiartki
2 jajka
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
1 łyżka przyprawy do zup lub koncentratu maggi (ja opuszczam)
20 dkg tłustego boczku lub cieniutko pokrojonej w plasterki słoniny do wyłożenia formy
20 dkg śliwek kalifornijskich
brandy lub winiak
sól, pieprz
Piekarnik nagrzewamy do 150 st. Do brytfanny wkładamy pokrojoną w kostkę słoninę oraz łopatkę wieprzową. Po godzinie pieczenia układamy wokół poćwiartowane cebule. Pieczemy, aż mięso będzie zupełnie miękkie, czyli następną godzinę. Mięso wyjmujemy, tłuszcz zostawiamy. Temperaturę w piekarniku podnosimy do 180 st. Wątrobę kroimy na kilka kawałków i pieczemy wraz z cebulą około 20 minut, po czym znów obniżamy temperaturę do 150 st. Mięso ani wątroba nie mają prawa się przypalić. Gdyby w jakimś miejscu skórka była przypalona, odkrawamy ten kawałek. Mięso kroimy w kostkę i wraz z wątrobą i cebulami przepuszczamy trzy razy przez maszynkę. Do zmielonej masy dodajemy sos z pieczenia, mieszamy, wbijamy jajka, dodajemy majeranek, gałkę i ziele angielskie. Jeszcze raz dokładnie mieszamy, dodajemy soli i pieprzu do smaku.
Śliwki skrapiamy obficie brandy lub winiakiem, żeby trochę zmiękły i zostawiamy na 2 - 3 godziny. Formę do pieczenia wykładamy cieniutkimi plasterkami boczku lub słoniny. Układam na tym połowę masy pasztetowej i za pomocą trzonka od łyżki "nadziewam" w mniej więcej równych odstępach osączonymi z alkoholu śliwkami (połową). Przykrywam drugą połową masy i znów powtarzam szpikowanie śliwkami. Wygładzam powierzchnię i wstawiam do piekarnika na około 30 - 40 minut. Po wystygnięciu wyjmuję z formy i przechowuję w lodówce.