Przyznaję się od razu, że przepis "ściągnęłam" już dość dawno z blogu "Zajadamy". Po pewnych modyfikacjach wyszedł śledzik bardziej pod mój gust smakowy. Zamieszczam moją wersję, z uzupełnieniami z wersji oryginalnej.
Proporcje na litrowy słoik
5 płatów śledziowych
1 duża cebula lub 2 mniejsze (najlepsze są cukrowe)
1- 2 cytryny
świeży imbir
1 - 2 czerwone papryczki chilli
3 - 4 ziarenka ziela angielskiego
listek laurowy
pieprz ziarnisty
łyżeczka ziaren białej gorczycy
pół łyżeczki cukru
1- 1,5 szklanki oleju
Jeśli śledzie są bardzo słone, moczymy je tak długo, aż stracą smak soli. Ja kupuję śledzie w woreczku foliowym firmy Homar, w lekko słonej zalewie i wystarczy je tylko opłukać pod bieżącą zimną wodą i pokroić w 3 - 4 cm kawałki. Cebulę i obraną cytrynę (także z białej skórki) kroimy w półplasterki. Z cytryny usuwamy pestki. Papryczki( po usunięciu pestek) kroimy na małe kawałki. Obrany imbir kroimy w cieniutkie talarki.
Na dnie słoika układamy warstwę z półplasterków cebuli, 2 - 3 półplasterków cytryny, 5 - 6 plasterków imbiru, 3 - 5 kawałków papryki, ziarenka ziela angielskiego i kilku ziarenek pieprzu oraz gorczycy. Na tym ściśle układamy warstwę śledzi, następnie znów kładziemy warstwę cebuli z dodatkami itd. Powinno wyjść 5 warstw, przy czym ostatnią warstwę powinna stanowić cebula z dodatkami. Na wierzchu kładziemy listek laurowy i oprószamy odrobiną cukru. Całość zalewamy olejem, uważając żeby nie zostały bąble powietrza. Ja z olejem postępuję dość ostrożnie, ponieważ nie lubię jak śledż pływa w oleju, w tym przypadku tym bardziej, ponieważ cytryna i cebula puszczają sok i nie jest potrzebne pół litra oleju, jak w wersji oryginalnej. Od siebie dołożyłam także gorczycę i szczyptę cukru dla złamiania ostrości papryczek, ponieważ biorę do tego przepisu 2 papryczki. Kto lubi "piekielne" potrawy, może z papryczek nie usuwać pestek. Tak przygotowane śledzie zaczynają się robić dobre po trzech dniach


Proporcje na litrowy słoik
5 płatów śledziowych
1 duża cebula lub 2 mniejsze (najlepsze są cukrowe)
1- 2 cytryny
świeży imbir
1 - 2 czerwone papryczki chilli
3 - 4 ziarenka ziela angielskiego
listek laurowy
pieprz ziarnisty
łyżeczka ziaren białej gorczycy
pół łyżeczki cukru
1- 1,5 szklanki oleju
Jeśli śledzie są bardzo słone, moczymy je tak długo, aż stracą smak soli. Ja kupuję śledzie w woreczku foliowym firmy Homar, w lekko słonej zalewie i wystarczy je tylko opłukać pod bieżącą zimną wodą i pokroić w 3 - 4 cm kawałki. Cebulę i obraną cytrynę (także z białej skórki) kroimy w półplasterki. Z cytryny usuwamy pestki. Papryczki( po usunięciu pestek) kroimy na małe kawałki. Obrany imbir kroimy w cieniutkie talarki.
Na dnie słoika układamy warstwę z półplasterków cebuli, 2 - 3 półplasterków cytryny, 5 - 6 plasterków imbiru, 3 - 5 kawałków papryki, ziarenka ziela angielskiego i kilku ziarenek pieprzu oraz gorczycy. Na tym ściśle układamy warstwę śledzi, następnie znów kładziemy warstwę cebuli z dodatkami itd. Powinno wyjść 5 warstw, przy czym ostatnią warstwę powinna stanowić cebula z dodatkami. Na wierzchu kładziemy listek laurowy i oprószamy odrobiną cukru. Całość zalewamy olejem, uważając żeby nie zostały bąble powietrza. Ja z olejem postępuję dość ostrożnie, ponieważ nie lubię jak śledż pływa w oleju, w tym przypadku tym bardziej, ponieważ cytryna i cebula puszczają sok i nie jest potrzebne pół litra oleju, jak w wersji oryginalnej. Od siebie dołożyłam także gorczycę i szczyptę cukru dla złamiania ostrości papryczek, ponieważ biorę do tego przepisu 2 papryczki. Kto lubi "piekielne" potrawy, może z papryczek nie usuwać pestek. Tak przygotowane śledzie zaczynają się robić dobre po trzech dniach
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: