Świąteczna kaczka nadziewana jabłkami i rodzynkami*

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Inspiracją do tego przepisu była "Kuchnia Neli", miesięcznik "Ty i Ja" oraz moje własne doświadczenia kulinarne. Kaczkę kupujemy świeżą lub mrożoną, jaka będzie akurat w sklepie. Mrożoną rozmrażamy powoli, kładąc ją na dolnej półce lodówki na 8 - 12 godzin, a jeśli trzeba to dłużej. Rozmrożona szybko, np. w temperaturze pokojowej, będzie twarda i niesmaczna. Okrawamy widoczny tłuszcz i masujemyi kaczkę palcami, co przyczyni się do łatwiejszego wytopienia się z niej tłuszczu.

Składniki
kaczka o wadze ok. 2 kg
3 - 5 kwaskowatych jabłek (zależnie od wielkości)
3 łyżki rodzynek
25 dkg suszonych śliwek polskich lub kalifornijskich (bez pestek)
szklanka czerwonego wytrawnego lub półwytrawnego wina
1/2 - 1 łyżki majeranku ( jak kto lubi)
łyżka masła
sól, pieprz

Przygotowaną jak podałam wyżej kaczkę nacieramy wewnątrz i zewnątrz solą i majerankiem. Odstawiamy na godzinę lub nieco dłużej do lodówki. Jabłka obieramy, dzielimy na ćwiartki i wykrawamy gniazda nasienne. Rodzynki sparzamy wrzątkiem, osączamy i mieszamy z jabłkami. Nadziewamy kaczkę i dla pewności zaszywamy bawełnianą nicią. Na dno brytfanki wlewamy filiżankę wrzątku, kaczkę smarujemy roztopionym masłem, żeby się ładnie zrumieniła i wsuwamy brytfankę do nagrzanego do 180 - 190 st. piekarnika. I tutaj są dwie szkoły. Jedna zaleca układanie ptaka piersią do dołu i odwracanie kilkakrotnie po pół godzinie pieczenia, druga zaś (i ja tak robię) układanie kaczki na grzbiecie i pieczenia jej, polewając dość często wytworzonym sosem. Przy włączonych grzałkach góra - dół kaczka powinna zrumienić się równomiernie z obu stron. Zależnie od wielkości kaczkę pieczemy 1,5 - 2 godzin. Najlepiej to sprawdzić nakłuwając szpikulcem lub cienkim nożem najgrubszą część udka. Wypływający sok powinien być klarowny, a szpikulec lekko wchodzić w mięso.
Śliwki moczymy w winie, polskie (bardziej twarde) przez godzinę lub trochę dłużej, żeby zmiękły ( ale nie za bardzo), kalifornijskie pól godziny, a jeśli są bardzo miękkie opuszczamy moczenie i gotujemy je w tymże winie przez 10 minut. Powinny być miękkie, ale nie rozgotowane i zachować swój pierwotny kształt.
Gorącymi okładamy wyłożoną na półmisek kaczkę. Kombinacja śliwek z upieczonymi w kaczce jabłkami jest bardzo udana. Podajemy z delikatnym puree ziemniaczanym.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

janie

Well-known member
Paź 23, 2004
3,389
841
113
Miło, że ktoś jeszcze pamięta to ciekawe pismo "Ty i Ja" ... a teraz co do kaczki. Danie, na świąteczny obiad. Nabrałam apetytu.
lecker.gif
Już sobie wyobrażam ten zapach mięsno-jabłkowo-śliwkowy. Dzięki wielkie za naprowadzenie. W moim domu kaczki piekło się dość często, całkiem bez okazji. Na grzbiecie, tak jak Ty to robisz. A teraz, sama nie wiem czemu, jakoś to stoisko kacze (hi, hi, bez aluzji) omijam. Pewnie z obawy przed dodatkowym trudem, większym niż wymaga tego zwykły, codzienny kurczak
icon_wink.gif
Zrobię próbę i napiszę jak mi wyszło, bo ja mam skłonność do przesuszania mięs.
icon_neutral.gif
 

jagienka

Member
Wrz 18, 2004
1,287
0
0
Mama czesto robila kaczke na Swieta.
Mnie teskno do tamtego smaku, ale jakos nigdy nie mam odwagi sama zrobic.
Najczesciej jako ptaszysko swiateczne wystepuje u mnie - zgodnie z miejscowa tradycja - indyk (albo jako piers albo w calosci - zalezy czy lenistwo wezmie gore czy tez nie).

A "Ty i Ja" tez pamietam i wspominam z ogromnym sentymentem czemu dalam juz wyraz w przepisie na pierozki kruche do barszczu
icon_smile.gif
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Nie wiem czy jagienka pozostała przy tradycyjnym indyku, czy też skusiła się na kaczkę. Przypominam ten przepis dla wielbicieli kaczek.
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,347
1,423
113
Też będę robić kaczkę na 2 dzień świąt, ale do pieczenia przygotuję ją tak, jak w innym Twoim przepisie. Kiedyś już robiłam tamtą metodą (wrzątek i zimna woda) i była bardzo dobra.