Zrobiłam go dzisiaj rano na śniadanie po raz pierwszy, ale nie ostatni. Przepis wzięłam z tego samego miesięcznika "Kuchnia", co na jajecznicę z pomidorkami cherry. Widocznie taki "śniadaniowy" numer.
Ale do rzeczy. Proporcje podane są na 1 osobę, a jak dla mnie było tego bardzo dużo, ale zjadłam, bo jest wyborny.
Składniki
3 jajka
1 łyżka masła
1 łyżka śmietany
1 łyżka konfitury
Jajka ubijamy widelcem ze śmietaną i wylewamy na rozgrzane na patelni masło. Chwilę czekamy, aż zetnie się spód omletu. Drewnianą łyżką robimy zygzaki na wierzchu masy, aby przyspieszyć ścinanie się jajek. Kiedy uzyskamy żądaną konsystencję, smarujemy omlet delikatnie konfiturą i ostrożnie zwijamy za pomocą łyżki lub łopatki w rulon. Zsuwamy z patelni na talerz i przekrawamy na pół, żeby ucieszyć oczy kontrastem omletu i konfitury. Wygląda to nader smakowicie. W przepisie proponują konfiturę truskawkową. Według mnie nadaje się każda, którą lubimy. Ja dzisiaj od rana smażyłam poleconą mi przez Ines pomarańczowo - czekoladową i wzięłam tę. Następnym razem zrobię z poziomkową. Bo na pewno będzie nastepny raz.
Ale do rzeczy. Proporcje podane są na 1 osobę, a jak dla mnie było tego bardzo dużo, ale zjadłam, bo jest wyborny.
Składniki
3 jajka
1 łyżka masła
1 łyżka śmietany
1 łyżka konfitury
Jajka ubijamy widelcem ze śmietaną i wylewamy na rozgrzane na patelni masło. Chwilę czekamy, aż zetnie się spód omletu. Drewnianą łyżką robimy zygzaki na wierzchu masy, aby przyspieszyć ścinanie się jajek. Kiedy uzyskamy żądaną konsystencję, smarujemy omlet delikatnie konfiturą i ostrożnie zwijamy za pomocą łyżki lub łopatki w rulon. Zsuwamy z patelni na talerz i przekrawamy na pół, żeby ucieszyć oczy kontrastem omletu i konfitury. Wygląda to nader smakowicie. W przepisie proponują konfiturę truskawkową. Według mnie nadaje się każda, którą lubimy. Ja dzisiaj od rana smażyłam poleconą mi przez Ines pomarańczowo - czekoladową i wzięłam tę. Następnym razem zrobię z poziomkową. Bo na pewno będzie nastepny raz.