- Sie 19, 2007
- 16,197
- 1
- 0
Właśnie zalałam truskawki alkoholem i Wam też radzę jeśli lubicie takie nalewki. Przepis może nie jest bardzo szczegółowy ale nie ma takiej potrzeby, i tak nalewka się uda.
Do 2 dużych słoików wsypujemy oczyszczone truskawki, szczególnie duże można pokroić na części. Wstrząsnąć słoikiem aby sie dobrze rozmieściły i dołożyć tyle, aby wypełnić słoik tak mniej więcej w 5/7. Narazie nie dodajemy cukru tylko zalewamy owoce alkoholem. W moim przypadku jest to wódka a nie spirytus, bo takie wolę. Zakręciłam słoiki i teraz muszę uzbroić się w cierpliwość na jakieś 4 tygodnie.
Wtedy osobno zleję płyn i dosłodzę jeden słoik miodem a do drugiego dodam limetkę i cukier , na oko , próbując przy okazji. I odstawię na 2 miesiące.
Narazie wygląda to tak:
Póżniej truskawki oddadzą smak, zapach i kolor płynowi w którym mokną a wtedy pokażę tu efekt końcowy. Chyba że nie zdążę jak z miętówką w zeszłym roku.
Do 2 dużych słoików wsypujemy oczyszczone truskawki, szczególnie duże można pokroić na części. Wstrząsnąć słoikiem aby sie dobrze rozmieściły i dołożyć tyle, aby wypełnić słoik tak mniej więcej w 5/7. Narazie nie dodajemy cukru tylko zalewamy owoce alkoholem. W moim przypadku jest to wódka a nie spirytus, bo takie wolę. Zakręciłam słoiki i teraz muszę uzbroić się w cierpliwość na jakieś 4 tygodnie.
Wtedy osobno zleję płyn i dosłodzę jeden słoik miodem a do drugiego dodam limetkę i cukier , na oko , próbując przy okazji. I odstawię na 2 miesiące.
Narazie wygląda to tak:

Póżniej truskawki oddadzą smak, zapach i kolor płynowi w którym mokną a wtedy pokażę tu efekt końcowy. Chyba że nie zdążę jak z miętówką w zeszłym roku.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: