Jeżyki
Pyszne kakaowe kłujące ciasteczka bez pieczenia. Zrąb główny przepisu pochodzi z "Książki kucharskiej Kubusia Puchatka".
20 dag dobrego masła (lub po połowie masła i margaryny)
4 łyżki miodu
4 łyżki cukru pudru
2-3 łyżki kakao lub kawy rozpuszczalnej
paczka płatków kukurydzianych (250 g)
Podgrzewając rozpuścić w garnku masło, miód, puder i kakao. Płatki pognieść w torebce (jak są duże, to mocno kłują w podniebienie), wsypać do rozpuszczonych składników, wymieszać.
Nakładać łyżką na talerze formując nieduże stosiki (trochę męczące, ale warto) i włożyć do lodówki - zrobią się bardziej zwarte, będzie je można trzymać palcami.
informacje dodatkowe:
Po wsypaniu i wymieszaniu płatków masa powinna wyglądać jak płatki w masie kakaowej, a nie odwrotnie, nie może być płynna. W zależności od jakości miodu, jeśli wychodzi zbyt płynna, może być konieczne dosypanie nieco więcej płatków.
Duże znaczenie ma też jakość masła, można je częściowo zastąpić margaryną (Zwykła, Palma). W każdym razie musi to być tłuszcz twardy, żadne tam masła z olejem czy tym podobne.
Pyszne kakaowe kłujące ciasteczka bez pieczenia. Zrąb główny przepisu pochodzi z "Książki kucharskiej Kubusia Puchatka".
20 dag dobrego masła (lub po połowie masła i margaryny)
4 łyżki miodu
4 łyżki cukru pudru
2-3 łyżki kakao lub kawy rozpuszczalnej
paczka płatków kukurydzianych (250 g)
Podgrzewając rozpuścić w garnku masło, miód, puder i kakao. Płatki pognieść w torebce (jak są duże, to mocno kłują w podniebienie), wsypać do rozpuszczonych składników, wymieszać.
Nakładać łyżką na talerze formując nieduże stosiki (trochę męczące, ale warto) i włożyć do lodówki - zrobią się bardziej zwarte, będzie je można trzymać palcami.
informacje dodatkowe:
Po wsypaniu i wymieszaniu płatków masa powinna wyglądać jak płatki w masie kakaowej, a nie odwrotnie, nie może być płynna. W zależności od jakości miodu, jeśli wychodzi zbyt płynna, może być konieczne dosypanie nieco więcej płatków.
Duże znaczenie ma też jakość masła, można je częściowo zastąpić margaryną (Zwykła, Palma). W każdym razie musi to być tłuszcz twardy, żadne tam masła z olejem czy tym podobne.
Zazwyczaj po prsotujak mam ochote na cos slodziutkiego to sobie pojedyncza porcje wyrabiam (łyzka masla, 1,5 luzeczki cukru, łyzka kakao ido tego ja osobiscie dokladam muli frutina te duze rodzynki sa przepyszne D a czasem nawet chrupki chocapic ). Takie cudo jeszcze w garnuszku wkladam do zamrazalnika na 5 minut i wyjadam z garnuszka bo ukladac w ciachca mi sie nie chce
