Przepis ten zrobiłam z ciekawości. Ponieważ robiłam różne pesta, a za pietruszką nie przepadam, więc postanowiłam się przekonać, czy nie jestem uprzedzona. Okazało się, że jestem. Zrobiłam na dzisiejszy obiad, prawie błyskawicznie. Przepis pochodzi z dodatku do Gazety Wyborczej. Podaję proporcje dla 4 osób.
Składniki
50 dkg spaghetti
Sos
8 dkg posiekanej natki
2 ząbki czosnku
po 4 dkg uprażonych orzeszków piniowych i płatków migdałowych
7 dkg startego parmezanu (ja miałam tylko grana padano)
150 ml dobrej oliwy
sól, pieprz
Składniki sosu, oprócz oliwy, soli i pieprzu, zmiksowałam w malakserze. W przepisie jest zalecone przełożenie tej częściowo zmiksowanej masy do miski i ucieranie, aż powstanie jednolita masa i dolewanie powoli oliwy, a na końcu przyprawienie do smaku solą i pieprzem. Ponieważ już w malakserze uzyskałam jednolitą masę (kilka razy zdejmowałam ze ścianek łopatką grubsze cząstki, które tam osiadły i dodawałam je do masy), nie przekładałam jej do miski, tylko powoli dolewałam oliwę do malaksera, aż uzyskałam spójną pastę. Trzeba tylko wlewać oliwę po trochu i miksować pulsacyjnie, żeby nie wlać za dużo oliwy i nie zrobić tłustego rzadkiego sosu. Już po wyjęciu do miseczki posoliłam i popieprzyłam do smaku. Kiedy robiłam to pesto, wstawiłam wodę na makaron i ugotowałam jedną porcję al dente. Wymieszałam z jedną porcją sosu pietruszkowego, posypałam jeszcze po wierzchu startym serem i miałam jeden obiad. Resztę pasty przełożyłam do słoiczka
Sos zrobiłam z calej porcji, więc będą jeszcze co najmniej dwa obiady. To pietruszkowe pesto można zalać z wierzchu oliwą i przechowywać przez kilka dni w lodówce. Unikam lania zbyt dużo oliwy, bo póżniej jest niesmaczne. Ten dzisiejszy obiad był znakomity, no i nie musiałam wychodzić z domu, bo wszystkie składniki miałam w lodówce. Polecam na lekki, letni obiad.
Składniki
50 dkg spaghetti
Sos
8 dkg posiekanej natki
2 ząbki czosnku
po 4 dkg uprażonych orzeszków piniowych i płatków migdałowych
7 dkg startego parmezanu (ja miałam tylko grana padano)
150 ml dobrej oliwy
sól, pieprz
Składniki sosu, oprócz oliwy, soli i pieprzu, zmiksowałam w malakserze. W przepisie jest zalecone przełożenie tej częściowo zmiksowanej masy do miski i ucieranie, aż powstanie jednolita masa i dolewanie powoli oliwy, a na końcu przyprawienie do smaku solą i pieprzem. Ponieważ już w malakserze uzyskałam jednolitą masę (kilka razy zdejmowałam ze ścianek łopatką grubsze cząstki, które tam osiadły i dodawałam je do masy), nie przekładałam jej do miski, tylko powoli dolewałam oliwę do malaksera, aż uzyskałam spójną pastę. Trzeba tylko wlewać oliwę po trochu i miksować pulsacyjnie, żeby nie wlać za dużo oliwy i nie zrobić tłustego rzadkiego sosu. Już po wyjęciu do miseczki posoliłam i popieprzyłam do smaku. Kiedy robiłam to pesto, wstawiłam wodę na makaron i ugotowałam jedną porcję al dente. Wymieszałam z jedną porcją sosu pietruszkowego, posypałam jeszcze po wierzchu startym serem i miałam jeden obiad. Resztę pasty przełożyłam do słoiczka
Sos zrobiłam z calej porcji, więc będą jeszcze co najmniej dwa obiady. To pietruszkowe pesto można zalać z wierzchu oliwą i przechowywać przez kilka dni w lodówce. Unikam lania zbyt dużo oliwy, bo póżniej jest niesmaczne. Ten dzisiejszy obiad był znakomity, no i nie musiałam wychodzić z domu, bo wszystkie składniki miałam w lodówce. Polecam na lekki, letni obiad.
Ostatnią edycję dokonał moderator: