Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
I tą wiadomością kończę prowadzenie "Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto". Bezpośrednią przyczyną jest "zniknięcie" w wirtualny niebyt pierwszej części spisu treści tego tematu. Spis zrobiła moderatorka jaxja, za co jestem jej ogromnie wdzięczna. Niestety, teraz nie da się go odtworzyć i dalsze prowadzenie tego tematu straciło sens. Dziękuję wszystkim wiernym czytelnikom za towarzyszenie mi przez dwa lata i czytanie o tym co warto, a czego nie warto. Ponieważ życie przynosi ciągle nowe tematy, więc postaram się obmysleć coś o czym wiedzieć warto. Gdzie to będzie, w którym wątku, jeszcze nie wiem - a jak będę wiedziała na pewno Was zawiadomię. Na razie żegnam i przesyłam pozdrowienia.
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Jestem bardzo szczęśliwa, bo dzięki atuni udało mi się odzyskać utracony spis treści. Na razie pozostanę przy tym temacie, chyba że znów coś by się wydarzyło nieprzewidzianego. Idę szukać nowych tematów. Pozdrowienia.
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
5 tajników udanego smażenia



  • Do smażenia mięsa używamy tłuszczu, który nie pali się w wysokich temperaturach (planta, oliwa, oleje: arachidowy, rzepakowy). Warzywa, ryby, potrawy z jajek możemy przyrządzać na oleju sojowym, maśle.
  • Tłuszcz do smażenia mięsa rozgrzewamy mocno, natomiast jaja i warzywa smażymy najpierw w niższej temperaturze, a następnie ją zwiększamy.
  • Duże ilości pokrojonego na małe kawałki mięsa (np. na gulasz), smażymy partiami, by nie dopuścić do zbytniego wychłodzenia się tłuszczu.
  • Aby tłuszcz nie pryskał z patelni, posypujemy go szczyptą soli.
  • Do odwracania smażących się potraw używamy łopatki, nie widelca, który „kaleczy” produkty i powoduje wypływanie z nich soku.
Żródło: Poradnik kulinarny





 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Tak na przyszłość: w żadnym wypadku nie uważam, że zniknięcie spisu treści jest powodem zakończenia tak interesującego wątku.
Spis treści jest dodatkiem do wątku, a nie celem jego istnienia - wątek wspaniale się czyta i bez spisu, a spis bez wątku nie miałby sensu.

Seniorko, psikusy techniczne nie powinny nas wcale skłaniać do poddawania się
icon_smile.gif

 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Dziekuję Ci serdecznie za słowa otuchy. Tyle że bez tej jednej części spisu treści wyglądało to kulawo. Szczerze mówiąc, ja teraz boję się tego spisu, że znów mi zniknie. Ale na razie jest wszystko w porządku. Do czasu. Pozdrowienia.
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Historia chleba



Ludzie wypiekają i jedzą chleb już od 12 tysięcy lat. Prawdopodobnie pierwszym chlebem było pieczywo zbożowe w postaci ugotowanej pasty, która była mieszanką różnych zbóż i wody. W jaki sposób owa pasta powstała? Czy był to zamierzony eksperyment? Czy może dzieło przypadku? Tego do dziś dnia nie wiadomo.

Najstarszy chleb jaki udało się odnaleźć archeologom pochodzi z Krety, a jego wiek określa się na 6100 lat.

Początkowo bochenki były płaskie i twarde. W dzisiejszych czasach uznano by zapewne, że nie nadają się do jedzenia. Czy kiedyś smakował ludziom? Nie wiem, na pewno jednak zaspokajał ich głód. Dopiero Egipcjanie około 2600 lat p.n.e. wpadli na to, w jaki sposób uczynić chleb pulchnym. To oni ponad 4000 lat temu po raz pierwszy upiekli chleb na zakwasie. Jest wiele opowieści na temat powstania zakwasu. Jedna z nich mówi, że pewna niewolnica zapomniała o papce zbożowej pozostawionej na słońcu. Miała z niej upiec placki dla swojego pana. Kiedy okazało się, że owa papka zaczęła fermentować, wystraszyła się, że zostanie ukarana za zmarnowanie ciasta. Postanowiła więc mimo to upiec placki. I okazało się, że były bardziej pulchne i smaczniejsze niż poprzednie. Opisana legenda opisuje powstanie zakwasu jako dzieło przypadku, jednak równie dobrze mógł on powstać w wyniku eksperymentu. Tego nie wiemy. Faktem jest, iż ów zakwas jest wytwarzany do dziś w formie niezmienionej od ponad 4000 lat.

Zakwas zawsze robiło się i robi tak samo. Należy zmieszać wodę z odpowiednią ilością mąki i pozostawić w cieple, aż zacznie fermentować. Jednak w różnych kulturach można znaleźć i takie przepisy, które dość znacznie różnią się od podanego wyżej. W jednej z kultur taką wodę się zagotowywało z ziołami (chmiel, liść bobkowy, kminek itp.), a następnie po odcedzeniu i dodaniu starego pieczywa oraz otrębów i dokładnym wymieszaniu, formowało się kulki. Następnie były one suszone w słońcu przez tydzień. Po tym czasie kruszono kulki i suszono zakwas jeszcze raz. W ten sposób można było przechowywać go bezpiecznie przez cały rok. Myślę, że taki sposób przygotowywania jest dość pracochłonny, a wynikał raczej z braku lodówki, w którym ów zakwas mógłby przetrwać do następnego pieczenia. W teraźniejszych czasach nie ma już z tym problemu, przez co zrobienie zakwasu jest dziecinnie proste

Obecnie w sklepach rzadko można spotkać chleb tylko na zakwasie. Z reguły dodawane są też drożdże, albo bochenki pieczone są tylko na drożdżach z mnóstwem dodatków spulchniających. Smak chleba na zakwasie jest nieporównywalnie lepszy niż tego ze sklepu, pieczonego z chemicznymi dodatkami.

Zakwas jest zupełnie naturalną substancją spulchniającą.. Ma jeszcze jedną zaletę, która jest bardzo ważna szczególnie w przypadku chlebów razowych. Wszyscy wiemy, że mąka razowa jest zdrowsza od mąki białej, ponieważ zawiera bardzo dużo mikroelementów (m.in. żelazo, cynk, mangan, wapń, magnez). Niestety zawiera też kwas fitynowy, który tworzy z nimi nierozpuszczalne sole, powodując bardzo małą przyswajalność owych pierwiastków. I właśnie bakterie mlekowe, które tworzą się w zakwasie powodują rozkład owego kwasu, przez co wchłanialność pierwiastków jest bardzo duża. Chcąc więc w pełni cieszyć się dobrodziejstwami zbóż, chleb powinien być pieczony na zakwasie, w przeciwnym razie nasz organizm i tak nie skorzysta z minerałów w nich zawartych.

Żródło: chleb.ases.pl
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Rozmaitości – dobre rady – część pierwsza



Chleb

Aby przedłużyć świeżość chleba, należy w pojemniku na pieczywo położyć połówkę surowego jabłka.

Stare pieczywo można odświeżyć na parze. Bierze się dwa garnki, do dolnego nalewa wody i stawia go na ogniu, do górnego wkłada pieczywo i przykrywa. Po kilku minutach wydobywająca się z wrzątku para odświeży pieczywo.

Chleb i bułki można zamrozić, choć w ten sposób lepiej się przechowuje białe pieczywo. Razowe po zamrożeniu nie jest tak smaczne.

Makaron

Makaron ugotowany w wodzie z dodatkiem łyżki oliwy, nie tylko zyska na smaku, lecz także nie będzie się kleił.

Makaron nie wykipi, jeżeli podczas gotowania zostawi się chochlę w garnku.

Makaronu podawanego z sosem nie należy odsączać zbyt dokładnie, a już na pewno nie należy go przelewać zimną wodą! Nieco wody z gotowania powoduje, że sos lepiej przywiera – niektóre włoskie przepisy zalecają nawet dolanie jej do przygotowanego sosu.

Największym atutem włoskich makaronów jest mąka z pszenicy durum. Dzięki niej makaron się nie skleja i można go ugotować al. dente.

Makaron do sałatki gotuje się krócej, by zachował jędrność.

Jeśli makaron ma zostać na póżniej, należy go wymieszać z roztopionym masłem lub olejem – wtedy nie będzie się sklejał.

Ryż

Ryż w wodzie gotuje się w proporcji 1 : 2, czyli szklanka ryżu na 2 szklanki wody. Nie gotujemy go zbyt długo, bo dochodzi, parując.

Ryż zachowa świeżą biel i się nie rozgotuje, jeśli do wody doda się kilka kropel soku z cytryny lub nieco kwasku cytrynowego.

Gdy ryż się przypalił i przywarł do dna, trzeba go rozgarnąć, włożyć do środka kromkę pieczywa i poczekać 5 minut. Chleb wchłonie spaleniznę. Tę część ryżu, która się nie przypaliła, ostrożnie wyjąć.

Gdyby przypalony ryż był jeszcze surowy, należy go przełożyć do innego garnka, następnie zalać odrobiną wody i dogotować.

Ugotowany ryż i kuskus należy wzruszać widelcem, bo wtedy ziarenka ładnie się rozdzielają.

Dobry sposób odgrzewania ryżu: włożyć go do torebki do zamrażania i trzy6mać 5 minut we wrzątku.

Naleśniki

Wody i piwa dodaje się do naleśników nadziewanych mięsem lub warzywami, a mleka, kefiru lub maślanki do tych podawanych na słodko.

Ciasto naleśnikowe powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. Należy je odstawić na 30 minut, aby mąka spęczniała.

Naleśniki będą wyjątkowo puszyste, jeżeli do ciasta dodamy gazowanej wody mineralnej.

Do każdych naleśników, nawet tych na słodko, warto dodać szczyptę soli – wtedy ich smak stanie się bardziej wyrazisty.

Jeśli do ciasta naleśnikowego doda się jeszcze łyżkę oleju lub stopionego masła, nie będą przywierać do patelni i będzie je można smażyć bez tłuszczu na patelni teflonowej.

Naleśniki przywierają do patelni, gdy jest ona słabo rozgrzana.

Jeśli naleśniki nie smażą się równomiernie, lecz powstają na nich piegi, to znaczy, że w cieście są grudki – trzeba je dokładnie wymieszać.

Pierogi

Ciasto na pierogi należy odstawić na 30 minut, wtedy mąka spęcznieje i pierogi będą smaczniejsze.

Ciasto na pierogi musi być elastyczne. Jeżeli jest zbyt lużne trzeba dodać trochę mąki. Im dłużej wyrabia się ciasto, tym pierogi lepiej wyrosną podczas gotowania.

Z przygotowanego ciasta należy odkroić kawałek, z którego będzie się lepić pierogi. Resztę ciasta owijamy folią spożywczą lub ściereczką, aby nie obsychało, gdyż trudniej będzie zlepiać brzegi.

Do wyrabiania ciasta na pierogi należy użyć ciepłej wody, a przy rozwałkowywaniu podsypać tylko odrobinę mąki.

Jeżeli przygotowane ciasto na pierogi za bardzo się lepi, to znaczy, że w trakcie wyrabiania trzeba dodać łyżkę oleju.

Pierogi nie będą się sklejały, gdy do garnka z wodą, w której je gotujemy, wleje się 2 – 3 łyżki oleju. Można też ugotowane i osączone pierogi skropić olejem już na talerzu, zwłaszcza jeśli chce się je podać następnego dnia albo zamrozić.

Żródło: Porady pani domu

 

urbasia

Member
Gru 23, 2004
2,533
0
36
Seniorko, chyba pierwszy raz wypowiadam się w tym wątku. Dziękuję za tyle przydatnych informacji i ciekawostek kulinarnych.
I też nie chciałabym, żebyś zaprzestała pisać tutaj.

Nie wiem jaki to ma związek (czy w ogóle ma) z problemami jakie były ze spisem treści, ale dział "Omlety" nie działa.
Wyrywkowo sprawdzałam inne tematy i jest dobrze, tylko tu są problemy.
A chciałam się skusić na swój pierwszy w życiu omlet
icon_wink.gif
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
basiau @ 26 Sep 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1186400Nie wiem jaki to ma związek (czy w ogóle ma) z problemami jakie były ze spisem treści, ale dział "Omlety" nie działa.
Wyrywkowo sprawdzałam inne tematy i jest dobrze, tylko tu są problemy.
A chciałam się skusić na swój pierwszy w życiu omlet
icon_wink.gif
Tak, ma związek, a ja nie umiem tego naprawić. Nawet gdybym znalazła te tematy i powtórnie zrobiła do nich linki. Ten spis treści jest tak kapryśny, że ruszenie czegokolwiek jest ryzykowne. Przepraszam za tę niedogodność.
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Już naprawiłam linki w spisie treści o omletach, naleśnikach, pierogach i sufletach. Można z nich korzystać. Tylko jestem fujara, bo nie wprowadziłam poprawek na dysku, gdzie przechowuję teraz kopię spisu treści. Czyli robota od nowa. Ale to innym razem.
 

jaxja

Moderator
Maj 26, 2006
3,521
0
0
seniorka @ 27 Sep 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1187285Już naprawiłam linki w spisie treści o omletach, naleśnikach, pierogach i sufletach. Można z nich korzystać. Tylko jestem fujara, bo nie wprowadziłam poprawek na dysku, gdzie przechowuję teraz kopię spisu treści. Czyli robota od nowa. Ale to innym razem.
Seniorko, nie wprowadzaj poprawek w kopii spisu treści, skopiuj ten spis od nowa i zastąp nim stary. I tak rób po każdej wprowadzanej do spisu zmianie. Zawsze będziesz miała kopię aktualnego spisu.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Rozmaitości – dobre rady – część druga



Bigos i gołąbki

Kiedy kiszona kapusta, np. na bigos lub farsz do pierogów, jest zbyt kwaśna, należy ją kilkakrotnie przepłukać zimną wodą, a następnie starannie odcisnąć.

Aby przygotować wspaniały bigos, potrzeba 3 dni. Każdego dnia potrawę dusi się po 3 godziny.

Gołąbki łatwiej będzie zwijać, a po uduszeniu będą bardziej miękkie, gdy liście kapusty najpierw się zblanszuje. Następnie zgrubiałe nerwy należy zmiażdżyć tłuczkiem do mięsa lub ściąć ostrym nożem. Dopiero potem w tak przygotowane liście kapusty zawijamy mięso, formując gołąbki.

Zupy

Przesoloną zupę uratuje się, wrzucając duży, obrany i pokrojony w plastry ziemniak. Pomoże również wlanie do garnka 2 surowych białek, potem zupę trzeba przecedzić.

Jeśli zupa jest mętna, wystarczy dodać do niej białko, następnie przecedzić ją przez ściereczkę

Zaprawa do zupy nie będzie miała grudek, jeśli mąkę ziemniaczaną lub pszenną rozprowadzi się zimną wodą. Dolanie ciepłej wody spowoduje, że mąka spęcznieje i trudno będzie ją rozmieszać.

Aby poprawić smak i kolor rosołu, gotujemy mięso wraz z kośćmi. Pomoże także dodanie przyrumienionej cebuli.

Rosół będzie miał bardziej intensywny smak, jeśli zalejemy mięso zimną wodą i będziemy gotować bez przykrycia na wolnym ogniu.

Nie należy dolewać wody do rosołu, bo zmieni to jego smak i aromat. Jeśli zachodzi taka konieczność, uzupełnia się brak wody pod koniec gotowania, wlewając wrzątek, nigdy zimną wodę.

Pierwszy raz solimy rosół w połowie gotowania. Ostatecznie doprawiamy go tuż przed końcem gotowania. Jeśli zastosujemy inną kolejność solenia, rosół zmętnieje.

Kilka kropli soku z cytryny dodanych do czerwonego barszczu tuż przed podaniem – wtedy, gdy już na pewno nie będzie gotowany – podnosi jego walory smakowe.

Sosy

Jeśli sos jest za słony, dolewamy do niego wina, mleka, śmietany, wody.

Do rozrzedzenia sosu możemy wykorzystać wodę, w której gotowały się ziemniaki.

Sos mięsny możesz zagęścić, dodając kawałek suchego razowego lub pszennego chleba, a nawet piernika lub bułki tartej, potem gotując kilka minut. Taki sos jest delikatniejszy i lżejszy niż zaprawiany klasyczną zasmażką z mąki.

Sosy najlepiej odgrzewać w kąpieli wodnej

Sosów gorących nie należy przygotowywać na zapas, gdyż podczas stygnięcia obsychają, stają się mniej smaczne, łatwiej kwaśnieją.

Beszamel

Aby w beszamelu nie zrobiły się grudki, trzeba dać taką samą ilość tłuszczu jak mąki

Przygotowując beszamel, mąki nie rumienimy, zasmażka ma pozostać biała. Mleko (można je zastąpić wywarem) wlewa się stopniowo, dobrze miesza, czeka, aż się zagotuje i dopiero dodaje następną porcję.

Majonez

Majonez zawsze ucieramy tylko w jedną stronę.

Zwarzony majonez można uratować, wlewając 3 – 5 kropli octu i dobrze mieszając. W ostateczności należy dodać jedno żółtko. Po dodaniu cytryny lub octu nie można już lać oliwy.

Winegret

Podczas przyrządzania sosu winegret ważne jest zachowanie kolejności. Najpierw należy w soku z cytryny lub occie rozpuścić sól, potem dodać przyprawy, dopiero na końcu wlać oliwę lub olej i mieszać, aż powstanie aksamitna emulsja. Jeżeli olej dodamy, zanim rozpuści się sól, sos będzie niesmaczny.

Winegret ma wiele odmian. Zamiast musztardy można dodać zmiażdżony czosnek, posiekane zioła, odrobinę rozgniecionego sera czy nieco miodu.

Zbyt ciężki sos winegret może zdominować sałatkę. Komponując go, powinniśmy kierować się zasadą: delikatne warzywa (np. sałatę, cykorię) łączymy z delikatnym sosem, a pożywne (soczewicę, fasolę) z sosami przyrządzanymi z oleju z czosnkiem lub papryką.

Żródło: Porady pani domu



 

.agatka.

Member
Lis 7, 2008
14,687
1
0
seniorka @ 29 Sep 2011 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1188201Nie należy dolewać wody do rosołu, bo zmieni to jego smak i aromat. Jeśli zachodzi taka konieczność, uzupełnia się brak wody pod koniec gotowania, wlewając wrzątek, nigdy zimną wodę.

Pierwszy raz solimy rosół w połowie gotowania. Ostatecznie doprawiamy go tuż przed końcem gotowania. Jeśli zastosujemy inną kolejność solenia, rosół zmętnieje.
Jeśli można... do rosołu pod koniec gotowania wlewam szklankę zimnej wody. Jest wtedy klarowny. Zmiany smaku nie zauważyłam.
To samo z soleniem, solę nieco na początku, nie mętnieje.

Jak widać, co gospodyni, to inny sposób
icon_smile.gif
 

sionia

Member
Maj 3, 2006
2,363
0
0
Seniorko,
byłaby wielka strata dla wszystkich gdybys przestała prowadzic dalej ten wątek. Dziękuję za dotychczasowe wpisy i proszę o następne.