kurczak w sosie pomidorowo-cebulowo-paprykowym z suszonymi śliwkami

Evalill

Member
Gru 3, 2006
5,164
0
0
Przepis powstał z braku pomysłu na obiad.
icon_wink.gif
Bardzo możliwe, że jakiś podobny przepis już istnieje, ja jednak nie bazowałam na żadnym gotowym przepisie, po prostu improwizowałam.
icon_wink.gif


Sądzę, że to danie smakowałoby dobrze również z dodatkiem podsmażonego boczku. Zastanawiałam się też nad dodaniem ostrej papryczki, ale jednak zrezygnowałam. Teraz pomyślałam, że dodatek ziela angielskiego i liścia laurowego mógłby dobrze wpłynąc na smak.

Na 3 porcje.
- 1 duża podwójna pierś z kurczaka, pokrojona w średnią kostkę
- 1,5 dużej cebuli pokrojonej w plasterki
- 1 łyżka masła
- sos sojowy
- ocet balsamiczny
- ząbek czosnku
- rosół (ale tłuszcz zebrać), albo kostka rosołowa (czy pół, w zależności od preferencji smakowych)
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżeczki sproszkowanej słodkiej papryki
- garść miękkich suszonych śliwek, pokrojonych w kostkę,
- sól,
- pieprz.

W garnku rozpuściłam masło, dodałam cebulę, lekko osoliłam. Gdy cebula się zeszkliła, dodałam pokrojoną pierś z kurczaka. Podsmażyłam chwilę, skropiłam sosem sojowym (wedle uznania, można też pominąć, jeśli ktoś nie przepada za tym smakiem) i dodałam łyżkę i ciut octu balsamicznego. Smażyłam jeszcze chwilę, mieszając co jakiś czas. Wlałam rosół - tak, że prawie przykrywał mięso, ale nie całkiem (nie powiedzieć ile tego rosołu było). I wszystko razem jeszcze chwilkę poddusiłam. Potem dodałam koncentrat i paprykę, a na końcu śliwki. Po spróbowaniu, okazało się, że dodatek czosnku dobrze zrobi potrawie, starłam więc jeden ząbek i wrzuciłam do garnke. Poddusiłam wszystko razem, doprawiłam.
Podałam z frytkami i sałatą.

Tak się złożyło, że przygotowałam mięso wcześniej, a potem zabrałam się za resztę obiadu. Musiałam więc ponownie mięso podgrzać, co spowodowało, że sos stał się gęstszy. Moim zdaniem wpłynęło to korzystnie na potrawę.

Nam to danie bardzo smakowało. Nie wolno jedynie za długo dusić potrawy, aby mięso nie straciło na soczystości. U mnie wyszło soczyste, sądzę, że to właśnie zasługa dodatku sosu sojowego i octu przy podsmażaniu.

Przepraszam za niepodawanie czasu poświęconego na duszenie składników, ale nie patrzyłam na zegarek i trudno mi to określić. Sądzę, że każdy z minimalnym doświadczeniem kulinarnym wyczuje, ile trzeba dusić.
icon_wink.gif