Sernik odwrócony z pomarańczami i granatami

Dagulec

Member
Kwi 8, 2010
18
0
0
To mój debiut jeśli chodzi o przepis. Chciałam się nim podzielić, bo uważam, że sernik jest naprawdę smaczny. Mam nadzieję, że takiego przepisu jeszcze nie było. Przynajmniej wyszukiwarka milczy w tym temacie
icon_biggrin.gif

Przepis pochodzi z książki "Najlepsze serniki świata" wyd. RM.

pom_cc2.jpg

Składniki spodu:

65 g zmielonych migdałów
1/3 szklanki cukru pudru
1/3 szklanki mąki
1//3 szklanki masła

Składniki masy serowej:

2 szklanki cukru
1 szklanka wody (zużyłam więcej, prawie 2)
3 pomarańcze pokrojone w plastry
500 g twarogu sernikowego o temperaturze pokojowej ( u mnie wiaderkowy)
2 lyżki likieru grand marnier lub cointreau
1 łyżka soku z cytryny (dałam 2)
1 łyżka żelatyny (dałam niepełne 2)
1 i 1/4 szklanki bitej śmietany 36%
nasiona z jednego granatu

Przepis na tortownicę 20 cm.

1. Wszystkie składniki spodu miksujemy razem, aż utworzą coś w rodzaju pasty. Masę rozprowadzamy w wysmarowanej tłuszczem tortownicy. Pieczemy około 20-25 minut w temp. 180°C, pozostawiamy do wystygnięcia, a następnie wyjmujemy z formy.

2. Pomarańcze kroimy na cienkie plasterki. W dużym rondlu zagotowujemy wodę z cukrem i mieszamy do czasu, aż cukier porządnie się rozpuści. Dodajemy pokrojone pomarańcze i gotujemy na wolnym ogniu.
Książka podaje, żeby je gotować przez 10-15 minut, ale moim zdaniem ten czas należy wydłużyć. Po tak krótkim czasie skórka jest okropnie twarda, co utrudniłoby krojenie sernika, wydaje mi się także, że taka półsurowa skórka nie byłaby smaczna. Mam też wrażenie, że przepis podaje za mało wody, w każdym razie u mnie ta jedna szklanka w żaden sposób nie chciała przykryć wszystkich plasterków, musiałam dolać niemalże drugie tyle, żeby wszystkie plasterki mogły się porządnie gotować.
Gdy plasterki mają miękką skórkę (łatwo ją przekroić na przykład łyżeczką) wyjmujemy je delikatnie i osuszamy z nadmiaru płynu. Syrop zachowujemy. Ja pogotowałam go jeszcze przez jakiś kwadrans, żeby odparować tę dolaną w nadmiarze wodę.

3. Gdy plasterki pomarańczy ostygną wykładamy tortownicę szczelnie folią i układamy je na jej dnie i bokach. Sera wystarczy nam na mniej więcej pół tortownicy, więc wykładamy ją pomarańczami do takiej wysokości.

4. Z plasterków które zostały bierzemy ilość zajmująca mniej więcej 1/2 szklanki i siekamy je drobno. Ja zmieliłam je, krojąc tylko drobno same skórki.

5. Twaróg sernikowy wrzucamy do miski i ubijamy na gładką masę. Stopniowo dodajemy likier, sok z cytryny, posiekane pomarańcze.

6. Z gorącego syropu odlewamy 1/2 szklanki (ja odlałam nieco więcej) i dodajemy do niego żelatynę, dokładnie mieszając, żeby się rozpuściła. Gdy syrop z żelatyną przestygnie dodajemy go do sera i bardzo dokładnie mieszamy.

7. Następnie masy serowej dodajemy ubitą śmietanę. Przepis podaje, że należy ją ubić lekko. Ja ją po prostu porządnie ubiłam na sztywno, wydaje mi się, że dało to sernikowi przyjemną puszystość.
Śmietanę mieszamy z serem bardzo delikatnie, a na koniec dodajemy wyłuskane ziarna granatu.
Ja zostawiłam kilkanaście do udekorowania wierzchu sernika.

8. Gotową masę wlewamy delikatnie do wyłożonej plasterkami pomarańczy tortownicy, na wierzchu umieszczamy upieczony spód i delikatnie dociskamy, aby całość się ułożyła.
Tak przygotowane ciasto wstawiamy do lodówki. Przepis podaje, że na 3 godziny, moje było po 3 godzinach słabo ścięte, mimo że dałam przecież więcej żelatyny. Myślę więc, że powinno to być co najmniej 5 godzin, a najlepiej po prostu zostawić ciasto na noc.
Gdy jest już sztywne zdejmujemy obręcz z tortownicy, przykrywamy ciasto talerzem/paterą i odwracamy do góry nogami. Zdejmujemy denko tortownicy, ściągamy delikatnie folię i dekorujemy pozostałymi nasionkami granatu.

Gotowe
icon_biggrin.gif


Sernik jest pyszny. Lekko gorzkawe pomarańcze, soczyste granaty i migdałowy spód bardzo ładnie ze sobą współgrają smakowo.

pom_cc1.jpg

 

Załączniki

  • pom_cc1.jpg
    pom_cc1.jpg
    36.2 KB · Wyświetleń: 0
  • pom_cc2.jpg
    pom_cc2.jpg
    65.5 KB · Wyświetleń: 0

gin

Member
Sty 25, 2010
40
0
0
Łał... Wygląda cudnie - pomarańcze są takie świeżutkie i apetyczne, po prostu mistrzostwo. Muszę spróbować
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator: