Przepis pochodzi z książki "Kulinarne niedyskrecje, kuchnia ludzi znanych i lubianych", przepis podał Władysław Komar jako "Ziemniaki pieczone wg starego przepisu". miałam je dzisiaj zrobić, ale za późno przypomniałam sobie, że nie mam mąki. Robiłam je kiedyś bardzo często, są smaczne i inaczej, fajnie, wyglądają.
"Szklankę maki (według oryginalnego przepisu powinna być to maka żytnia, ale przepis wypróbowany jest też z mąką pszenną) wymieszać z 2 łyżeczkami soli. obrane ziemniaki podzielić na mniejsze cząstki, opłukać, lekko osuszyć, obtoczyć w mące z solą. Na blachę wysypaną mąką ułożyć ziemniaki i piec w mocno nagrzanym piekarniku na złoty kolor. Skórka, która powstanie przez zapieczenia maki daje specyficzny, bardzo dobry smak ziemniakom. Można podawać ze świeżym masłem."
Ja ziemniaki kroję wzdłuż na ósemki, czasem drobniej, jak duże.
"Szklankę maki (według oryginalnego przepisu powinna być to maka żytnia, ale przepis wypróbowany jest też z mąką pszenną) wymieszać z 2 łyżeczkami soli. obrane ziemniaki podzielić na mniejsze cząstki, opłukać, lekko osuszyć, obtoczyć w mące z solą. Na blachę wysypaną mąką ułożyć ziemniaki i piec w mocno nagrzanym piekarniku na złoty kolor. Skórka, która powstanie przez zapieczenia maki daje specyficzny, bardzo dobry smak ziemniakom. Można podawać ze świeżym masłem."
Ja ziemniaki kroję wzdłuż na ósemki, czasem drobniej, jak duże.
Ostatnią edycję dokonał moderator: