Sago gula melaka*

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,454
7
38
Sago gula melaka to malezyjski pudding przyrządzany jak sama nazwa wskazuje
icon_wink.gif
z sago, oraz cukru palmowego (gula melaka to własnie cukier palmowy). Sago, to mączka otrzymywana ze specjalnego gatunku palmy, formowana potem w róznej wielkości kulki. Z powodzeniem można zastąpić sago łatwiej chyba u nas dostepną tapioką, która jest produkowana z manioku ale w smaku i konsystencji nie różni się od sago.

Przepis ten był prezentowany w programie "Żołądek czy rozsądek" w Kuchni TV. Wersja angielska znajduje się tu: http://www.lifestylefood.com.au/recipes/11...ka-sago-pudding Niestety albo i stety
icon_wink.gif
proporcje podane w w/w przepisie są chyba dla pułku wojska, ja zrobiłam ten pudding z połowy porcji (wg tego przepisu na tajski pudding z tapioki: http://thaifood.about.com/od/thaidesserts/...ocamangopud.htm - przepis poniżej jest wypadkową w/w dwóch przepisów) i wyszedł prawie cały 3 litrowy gar
icon_rolleyes.gif
czyli spokojnie z 10 deserowych porcji słusznej wielkości. Jak ktoś nie chce mieć tyle szczęścia
icon_wink.gif
to trzeba odpowiednio zmniejszyć ilość składników.

FX24ib6di91ZqZCa5X.jpg


- 1 szklanka tapioki w małych kulkach
- 4,5 do 5,5 szklanek* wody
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 puszka mleka kokosowego (400 ml)
- ok. 100 g cukru palmowego
- 1/2 łyżeczki wyciągu z liści pandanowca tzw. pandan pasta

*szklanka ma 250 ml

Zalać tapiokę 2 szklankami zimnej wody i odstawić pod przykryciem na 10 minut. Wlać 4 szklanki wody i zagotować tapiokę mieszając często, nakryć pokrywką i gotować ok. 10 minut na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu. Pod koniec gotowania sprawdzić, czy nie trzeba dolać wody - jak masa będzie bardzo gęsta, to nalezy dolać jeszcze stopniowo od 1/2 do 1 szklanki wrzątku. Jak większość ziarenek tapioki będzie przezroczysta wyłączyć gaz i pozostawić garnek pod pokrywką na 10-12 minut - tapioka zmięknie do końca.
Teraz można przepłukac ziarenka zimną wodą, jesli chcemy mieć ładne kuleczki, a nie kuleczki w masie 'kisielu'. Należy przełozyc wszystko na gęste sito i pomagając sobie ręką przepłukać ziarenka pod bieżącą wodą, odcedzić i przełożyć do miski. Dodać mleko kokosowe, wymieszać i odstawić lub poporcjować do miseczek. Schłodzić w lodówce.
Cukier palmowy zetrzeć na tarce lub ostrożnie pokroić nożem jak najdrobniej. Przełozyć do garnka i zalać wodą w ilości takiej, żeby ledwo nakryła cukier czyli lepiej mniej niż więcej. Zagotować mieszając do rozpuszczenia się cukru, na koniec dodać wyciąg z liści pandanowca. Polać syropem pudding i podawać.

Moje uwagi

- pudding wg mnie lepiej smakuje na ciepło, dlatego nie schładzałam go w ogóle
- nie płukałam też tapioki, przez co ziarenka są zawieszone w tapiokowym kisielu (kiślu?) i pewnie mniej dekoracyjnie się to prezentuje
icon_wink.gif

- w wersji tajskiej można dodać do puddingu pokrojone na kawałki mango, można też dodać inne owoce w wersji mniej ortodoksyjnej
icon_wink.gif

- wyciag z pandanowca ma specyficzny zapach, coś pomiędzy popcornem, a zapachem ryżu jaśminowego, więc nie każdemu pewnie będzie pasował
- można też wymieszać tapiokę po ugotowaniu z syropem cukrowym, poporcjować i dopiero wtedy polać każdą porcję 3-4 łyżkami mleka kokosowego
- pudding jest bardzo sycący, spokojnie może byc daniem na śniadanie lub kolację