Cukinia z marchewką

Ostatanio żywię się tym co najmniej 2 razy w tygodniu, a to za sprawą ciągłych błagań Rodzicielki. Wrzucam zatem - może ktoś chce sobie przysporzyć problemu?

Cukinia z marchewką

1 duża cukinia
4 marchewki (bywa u mnie dużo więcej)
1/2 niedużej cebuli
1 ząbek czosnku
1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego (można dorzucić także świeżego pomidora)
1 łyżka keczupu
1 łyżka śmietany
1 kostka rosołowa
przyprawy: pieprz, zioła, przyprawa do grilla i/lub inne wg preferencji
olej lub oliwa do podsmażenia warzyw

Trzy marchewki zetrzeć na tarce (najlepiej na grubych oczkach), jedną pokroić w słupki (bo lubię grubsze kąski).
Cebulę i czosnek drobno posiekać.
Na niewielką ilość rozgrzanego tłuszczu wsypać cebulę i czosnek, następnie marchewkę, posolić i smażyć przez kilka minut, co jakiś czas mieszając. Przesypać do rondla, dolać ok.1/2 szkl. wody i dusić na małym ogniu kuchenki.
Cukinię (można wcześniej obrać, choć to niekonieczne) pokroić w kostkę (dość grubą), wsypać na kolejną niewielką porcję rozgrzanego tłuszczu, posypać przyprawą do grilla i smażyć, mieszając aż zmięknie.
Przełożyć do duszących się warzyw, dodać kostkę rosołową, doprawić, dusić jeszcze kilka minut.
Do warzyw dodać słoiczek koncentratu, keczup, smietanę, trochę cukru, wymieszać, podgrzać chwilę.
Podawać na ciepło z pieczywem lub jako dodatek do obiadu. A! Smakuje również na zimno.

A to jeszcze se posta nabije;-P Z czasów, kiedy para cukinia-marchew występowała razem z rybką i ziemniakami (no i ogórasem).

A to ja bardzo się cieszę, Zuzetko. Nam trównież straśnie smakuje. I tania, co tyż ważne czasem