- Lis 28, 2005
- 33,924
- 6,344
- 113
Caponata
sycylijski gulasz z bakłażanów
wg J. Olivera z książki „Włoska wyprawa Jamiego”
4 porcje
Składniki:
oliwa
2 ładne jędrne bakłażany pokrojone na spore kawałki
1 czubata łyżeczka suszonego oregano
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
1 mała czerwona cebula, drobno posiekana (u mnie dwie szalotki)
2 ząbki czosnku, pokrojone na cienkie plasterki
garść zielonych oliwek
mała garść listków i drobno posiekanych łodyżek natki pietruszki
2 łyżki solonych kaparów, osączonych, opłukanych i osuszonych (u mnie – marynowanych)
2-3 łyżki octu ziołowego dobrej jakości
5 dużych dojrzałych pomidorów, grubo posiekanych
dowolnie: 2 łyżki migdałów lekko zrumienionych na suchej patelni
Wykonanie:
Weź dużą patelnię, wlej na nią solidną porcję oliwy i postaw na ogniu. Wrzuć kawałki bakłażanów i oregano, przypraw odrobiną soli i potrząśnij, aby warzywa równomiernie pokryły się oliwą. Smaż na dużym ogniu przez 4-5 minut, od czasu do czasu potrząsając patelnią. (Jeżeli nie dysponujesz odpowiednio dużą patelnią, możesz smażyć warzywa partiami.) Kiedy bakłażany ładnie się przyrumienią dodaj cebulę, czosnek i posiekaną natkę. Smaż jeszcze kilka minut. W razie potrzeby możesz dodać trochę oliwy. Wrzuć kapary, oliwki i skrop octem ziołowym. Kiedy cały ocet wyparuje dodaj pomidory i duś na małym ogniu do miękkości (przez ok. 15 minut). Spróbuj przed podaniem i w razie potrzeby przypraw solą, pieprzem i odrobiną octu. Skrop dobrą oliwą i podawaj posypane siekanymi listkami natki oraz migdałami.
Można jadać na ciepło i na zimno.
Moja wersja:
Bakłażany pokroiłam w plastry, posoliłam i odłożyłam na pół godziny. Potem opłukałam, osuszyłam ściereczką, ułożyłam na blachach wyłożonych papierem do pieczenia i posmarowałam marynatą zrobioną z oliwy, czosnku, octu balsamicznego, octu sherry i suszonych ziół - oregano, tymianku i bazylii. Piekłam w 200 stopniach około 15 minut plus pięć minut w termoobiegu (160 stopni).
Na patelni poddusiłam na oliwie posiekane szalotki, dodałam obrane ze skórek podłużne pomidory, czosnek i sól. Gotowałam do zgęstnienia masy, doprawiłam pieprzem, dodałam oliwki, kapary i pokrojone w kawałki bakłażany. Na koniec dołożyłam świeże zioła - bazylię, oregano i natkę pietruszki. Zapomniałam o migdałach, choć je wyjęłam z szafki, za to posypałam potrawę pokrojonym w kostkę serem bałkańskim.
Niebo w gębie.
sycylijski gulasz z bakłażanów
wg J. Olivera z książki „Włoska wyprawa Jamiego”
4 porcje
Składniki:
oliwa
2 ładne jędrne bakłażany pokrojone na spore kawałki
1 czubata łyżeczka suszonego oregano
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
1 mała czerwona cebula, drobno posiekana (u mnie dwie szalotki)
2 ząbki czosnku, pokrojone na cienkie plasterki
garść zielonych oliwek
mała garść listków i drobno posiekanych łodyżek natki pietruszki
2 łyżki solonych kaparów, osączonych, opłukanych i osuszonych (u mnie – marynowanych)
2-3 łyżki octu ziołowego dobrej jakości
5 dużych dojrzałych pomidorów, grubo posiekanych
dowolnie: 2 łyżki migdałów lekko zrumienionych na suchej patelni
Wykonanie:
Weź dużą patelnię, wlej na nią solidną porcję oliwy i postaw na ogniu. Wrzuć kawałki bakłażanów i oregano, przypraw odrobiną soli i potrząśnij, aby warzywa równomiernie pokryły się oliwą. Smaż na dużym ogniu przez 4-5 minut, od czasu do czasu potrząsając patelnią. (Jeżeli nie dysponujesz odpowiednio dużą patelnią, możesz smażyć warzywa partiami.) Kiedy bakłażany ładnie się przyrumienią dodaj cebulę, czosnek i posiekaną natkę. Smaż jeszcze kilka minut. W razie potrzeby możesz dodać trochę oliwy. Wrzuć kapary, oliwki i skrop octem ziołowym. Kiedy cały ocet wyparuje dodaj pomidory i duś na małym ogniu do miękkości (przez ok. 15 minut). Spróbuj przed podaniem i w razie potrzeby przypraw solą, pieprzem i odrobiną octu. Skrop dobrą oliwą i podawaj posypane siekanymi listkami natki oraz migdałami.
Można jadać na ciepło i na zimno.
Moja wersja:
Bakłażany pokroiłam w plastry, posoliłam i odłożyłam na pół godziny. Potem opłukałam, osuszyłam ściereczką, ułożyłam na blachach wyłożonych papierem do pieczenia i posmarowałam marynatą zrobioną z oliwy, czosnku, octu balsamicznego, octu sherry i suszonych ziół - oregano, tymianku i bazylii. Piekłam w 200 stopniach około 15 minut plus pięć minut w termoobiegu (160 stopni).
Na patelni poddusiłam na oliwie posiekane szalotki, dodałam obrane ze skórek podłużne pomidory, czosnek i sól. Gotowałam do zgęstnienia masy, doprawiłam pieprzem, dodałam oliwki, kapary i pokrojone w kawałki bakłażany. Na koniec dołożyłam świeże zioła - bazylię, oregano i natkę pietruszki. Zapomniałam o migdałach, choć je wyjęłam z szafki, za to posypałam potrawę pokrojonym w kostkę serem bałkańskim.
Niebo w gębie.
Ostatnią edycję dokonał moderator: