Sernik pomarańczowy na razowym spodzie

Składniki:

Spód :

• 70 g mąki pszennej razowej
• 230 g mąki pszennej tortowej
• 150 g masła/margaryny
• 4 łyżki cukru pudru
• Szczypta soli

Masa serowa:

• 1100 g twarogu sernikowego (w wiadereczku) – 7,5% tłuszczu
• 2 jajka
• 2 żółtka
• 80 g masła/margaryny
• 3 łyżki mąki pszennej ( z małą górką)
• 3 łyżki kaszy manny (z małą górką)
• Ok. 1 szklanki cukru pudru (można dać mniej lub więcej, w zależności jak słodkie ciasta lubimy. Ja daję mniej)
• Skórka otarta z jednej pomarańczy (wcześniej dobrze wyszorować)
• Sok z ½ pomarańczy (dużej i soczystej)

Wierzch – opcjonalnie:

• puszka moreli
• trzy garstki płatków migdałowych

Wykonanie:

Spód: wszystkie składniki posiekać razem aż powstaną drobniutkie grudki. Wysypać je na spód formy 24x36 (wyjdzie niski sernik) lub tortownicy o średnicy 25 – 26 cm (sernik będzie wtedy wyższy), wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Ugnieść dobrze (ja robię to niską i dość szeroką szklanką), formując brzegi ciasta (nie musi być wysoki brzeg).
Formę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni- termoobieg (200-210 stopni z grzaniem góra-dół) i zapiekamy ok. 20 minut.
Po tym czasie podpieczony spód wyjąć i lekko przestudzić a piekarnik wyłączyć aby temperatura spadła do 120 stopni.
Masa serowa: Masło/margarynę utrzeć z cukrem pudrem a następnie dodawać po 1 jajku, ciągle ucierając. Do masy dodać ser, mąkę, kaszę mannę, skórkę otartą z pomarańczy oraz sok. Zmiksować wszystko razem. Wylać masę serową na podpieczony spód i ułożyć morele pokrojone na mniejsze kawałki oraz posypać płatkami migdałowymi. Całość wstawiamy do przestudzonego do 120 stopni piekarnika i pieczemy w termoobiegu ok. 1 godziny. Po tym czasie zwiększamy temperaturę do 140 stopni (termoobieg), pieczemy w niej przez 10 minut oraz ostatnie 10 minut w temperaturze 160 stopni (termoobieg).
Upieczony sernik wyjąć i wystudzić.

Ten dziwny czas pieczenia wyszedł mi z tego że musiałam przyspieszyć pieczenia sernika, bo w kolejce do pieczenia czekał chleb, który koniecznie już chciał wyjść z formy. Wierzch sernika jest jasny (takie było założenie) a spód mocno chrupiący, tak jak i płatki migdałowe na wierzchu

a ja kupiłam w małym wsiowym sklepiku ( w którym też kupiłam ostatnio mak mielony). Morele są w małej puszce, o gramaturze 410g, netto 230g. Kraj pochodzenia : Chiny, które zapakowały dla WOG Polska sp. z o.o.. Na etykiecie są połówki moreli, poprzetykane listkami, pod nimi napis Happy Frucht a pod napisem uśmiechnięte słoneczko. Ja je kupuję już od jakiegoś czasu. Są o niebo smaczniejsze niż brzoskwinie, których zapach mi nijak nie odpowiada.