Ziemniaczano - cukiniowe gratin

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
W dawnych czasach gratin oznaczało to, co przypaliło się na spodzie potrawy. W XIX wieku uwagę przeniesiono na wierzch, nazwa zaczęło odnosić się do dania zapieczonego i zrumienionego od góry.
cytuję za 'Wysokimi obcasami":
"Gratin [czyt.: gratę] z warzyw pasuje do mięs z grilla i satysfakcjonuje wegetarian. Może być przekąską, dodatkiem, daniem głównym. Najlepsze jest na gorąco, ale niezłe też w temperaturze pokojowej oraz następnego dnia, odgrzewane. Słowo 'gratin' kojarzone obecnie głównie z wierzchem ozdobionym przypieczonym serem lub rumianą, chrupiącą kruszonką w dawnych czasach odnosiło się do dań, które przypaliły się od spodu. Wymagająca skrobania przypalonka. Ale w XIX wieku uwagę przeniesiono na wierzch potrawy i nazwę 'gratin' zaczęto odnosić do tego, co zapieczone i zrumienione od góry. Danie podaje się na stół w naczyniu, w którym się zapiekało. Powinno mieć płaski spód i ścianki wysokości ok. 6 cm. Może być owalne, okrągłe lub kwadratowe, byleby miało sporą powierzchnię, bo im więcej przypieczonej skorupki na wierzchu, tym więcej przyjemności. "


  • 1/2 kg ziemniaków
  • 1/2 kg cukinii
  • łyżka masła
  • szklanka mleka
  • szklanka l śmietany
  • 2 jajka
  • 10 dkg sera żółtego
  • sól, pieprz
  • pieprz cayenne
  • rozmaryn

Obrane ziemniaki pokroić na cieniutkie plasterki, bardzo dokładnie osuszyć - będą bardziej chrupiące. Tak samo pokroić cukinie.
Mleko wymieszać ze śmietaną, jajkami i przyprawami. Kartofle i cukinie układać dachówkowo w płaskim naczyniu wysmarowanym masłem. Zalać masą jajeczną, posypać wiórkami masła i startym serem żółtym.
Piec 60 minut w 200°C, aż gratin zrobi się złotobrązowy.

 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
pyszne.
Wprawdzie miałam tylko jeden plaster sera żółtego, bardzo mało cukinii i dodałam pokrojony korzeń pietruszki, ale i tak wyszło boskie.

IMAG1036.jpg