Wędzona pierś kurczaka*

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Spełniłam moje marzenia o wędzeniu. Wędzenie mięsa w domu jest nie tylko możliwe, ale i bardzo proste.
Dlaczego jest proste, napiszę za chwilę. A możliwe jest dlatego, ponieważ nie jest konieczny do tego żaden szalenie specjalistyczny sprzęt, a metoda, z której korzystałam prawie w ogóle nie generuje zadymienia.

w_dzony_kurczak.JPG

Potrzebujemy:
- wok lub rondel (taki, na którym nam mniej zależy)
- wkładkę do gotowania na parze
- pasującą pokrywkę
- folię aluminiową
- garść zrębków wędzarniczych bukowych (do nabycia via net, moje są z allegro)
- 1 łyżeczkę czarnej herbaty

w_dzenie.JPG

2 piersi kurczaka

Marynata:
250 ml wody
1 łyżeczka soli peklowej
1/2 łyżeczki pieprzu czarnego
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki cukru
1 rozkruszone ziarno jałowca

Piersi kurczaka marynujemy w zalewie nie mniej, niż 2 godziny, najlepiej zostawić je na noc Po tym czasie mięso wyjmujemy i zostawiamy, by obeschło- mokre mięso będzie się dusić, nie wędzić.

Na dnie rondla układamy folię aluminiową. Na nią sypiemy zrębki. Dla aromatu można sypnąć łyżeczkę czarnej herbaty*. Ustawiamy wkładkę do gotowania na parze, na której układamy mięso. Całość szczelnie przykrywamy pokrywką.Włączamy gaz pod rondlem na średni płomień. Od momentu, kiedy zacznie się wytwarzać dym**, zmniejszamy płomień i wędzimy mięso 15 minut. Wyłączamy palnik i pozostawiamy mięso w przykrytym rondlu na ok. 30 min, do nabrania koloru.
Gotowe.

Podobnie można uwędzić skrzydełka. Zamierzam spróbować także z pałeczkami.

Smakuje wybornie na świeżym pieczywie z masłem.

* Czytałam o metodzie wędzenia na samej herbacie, oczywiście wtedy w większej ilości. Nie próbowałam, ale może się komuś przyda to info.
** Nie jest to żaden "straszny" dym. Ledwo trochę, mniej, niż z papierosa.
icon_smile.gif
Wystarczy lekko uchylone okno.
 

Załączniki

  • w_dzenie.JPG
    w_dzenie.JPG
    99.8 KB · Wyświetleń: 1
  • w_dzony_kurczak.JPG
    w_dzony_kurczak.JPG
    96.1 KB · Wyświetleń: 1
Ostatnią edycję dokonał moderator:

bietka

Member
Lut 25, 2006
3,895
6
38
Bardzo ciekawe.Bardzo lubię piersi wedzone i zawsze kupuję gotowe bo technicznie wydawalo się zrobienie jej niewykonalne.
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Ta wkładka nie ma możliwości wiszenia na brzegach bo by się złożyła - stoi na króciutkich nóżkach na 100% - mam identyczną.
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Tak, Hazo, jam mówi Cinka, ona stoi na nóżkach, wysokich na ok 2-3 cm.
Boki się swobodnie składają jak płatki kwiatu, dostosowując się do średnicy naczynia, w którym stoi wkładka.
Mniej więcej tak wygląda to z boku
stabil-wkad-do-gotowania-na-parze__74612_PE191864_S4.jpg

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/...PE191864_S4.jpg -tylko moja nie jest z Ikei, a Fackelmanna,ale to bez znaczenia. Środkowy pręt da się wyjąć bez szkody dla wkładki.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Myślę, że by dało radę
icon_smile.gif

Ważne jest tylko w miarę szczelne przykrycie patelni/rondla/garnka. Tzn. nie jakieś hermetyczne zmknięci8e, tylko zwykła, dopasowana rozmiarem pokrywka.
Wyższa podstawka pod garnek, która się zmieści do środka, też zda egzamin.

podstawka-pod-ganek-17602.jpg


 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
To jeszcze tylko zrębki
icon_smile.gif

Jak pisałam w pierwszym poście, czytałam o wędzeniu na samej herbacie - facet wędził tak surowego łososia. Tyle, że ja osobiście w samej herbacie nie próbowałam.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0
Wczoraj widziałam program gdzie pani wędziła w herbacie z cukrem
daumen.gif
 

Shinju

Member
Lis 26, 2006
9,691
0
36
Mam pytanie od znajomej, która nie może się zarejestrować (forum nie akceptuje jej maila na gmailu).

Czy po takim wędzeniu w domu zapach dymu nie pozostaje w pomieszczeniach, tzn czy nie wchodzi w tapicerkę mebli czy zasłony?
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Nie mam w kuchni tapicerowanych mebli ;)
Chyba już to pisałam? Uchylam okno, włączam wyciąg. Drzwi od innych pokoi zamykam (w kuchni zrezygnowaliśmy z posiadania drzwi, wychodzi wprost na przedpokój. Nic nie zostaje w zasłonach - nawet kuchennych - ani w meblach w zamkniętych pokojach.
Oczywiście, po wejściu do domu czuć cudowny aromat wędzonki, czuć, że to dom, w którym robi się własne wędliny, czuć zapach życia domu, co cieszy serce. Po jednym - dwóch dniach to niestety mija (oczywiście zakładam najnormalniejsze wietrzenie domu, uchylanie okien).
Jeśli ktoś nie lubi zapachów przygotowywania posiłków, na podobnej zasadzie winien się również powstrzymać przed smażeniem kotletów czy gotowaniem bigosu- równy mniej więcej poziom utrzymywania się zapachu.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,454
7
38
Shinju, wędziłam wczoraj dwie szynki i baleron, trwało to ok. godziny i dzisiaj nic nie czuć, zero dymnego zapachu w domu, czuć tylko wędliny, które stoją na korytarzu. Dym był tylko w garnku, nawet po uchyleniu pokrywki nie było go tyle, żeby go było widać w kuchni, a tego się trochę obawiałam. Prawdę mówiąc najbardziej dymem przeszła woda, w której potem parzyłam mięso, garnek domył się do czysta. Więcej napiszę jak znajdę więcej czasu, w każdym razie wędliny wyszły super
lecker.gif
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
O, Dziuniu, jak super!
icon_biggrin.gif
Fakt, woda jest potem bardzo wędzonkowa.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
Bardzo się nakręciłam na takie wędzenie
icon_biggrin.gif
Potraficie skusić
icon_biggrin.gif

Nie rozumiem tylko o jakiej wodzie piszecie - po całym procesie wędzenia opisanym przez Mi na początku potem jeszcze gotujecie mięsko w wodzie?
 

Ania77

Member
Paź 21, 2009
14
0
0
Duende tak po wedzenie trzeba mięsko sparzyc jeszcze zeby nie było surowe w środku to nie jest takie normalne gotowanie bo wtedy mięsko by wyschlo w środku i było by niesmaczne

Mnie tez tak dziewczyny skusily na wedzenie ale chwała im za to