Figi nadziewane
- Autor wątku kawazmlekiem
- Data rozpoczęcia
Amen.
A myślałam, że może jak z ananasem, jak daje się wyrwać liść - znaczy dojrzały i słodki.
A moje są brązowe w środku, a nie czerwone.
A myślałam, że może jak z ananasem, jak daje się wyrwać liść - znaczy dojrzały i słodki.
A moje są brązowe w środku, a nie czerwone.
Ostatnią edycję dokonał moderator:
Cinka
Member
- Maj 5, 2006
- 30,543
- 12
- 38
Nie słodkie i brązowe?
chyba nie powinny? może one zanim dojrzały to się zepsuły?
https://www.google.pl/search?num=10&hl=...440&bih=785
https://www.google.pl/search?num=10&hl=...440&bih=785
Moje są takie: http://www.google.pl/imgres?hl=pl&biw=...29,r:3,s:0,i:76
Skórka jest dość cienka, fioletowa, miejscami delikatnie zielona, figi są miękkie. Dzisiaj kupiłam w lidlu i też były raczej brązowe niż czerwone, miękkie, ale też bardzo słodkie nie były.
Skórka jest dość cienka, fioletowa, miejscami delikatnie zielona, figi są miękkie. Dzisiaj kupiłam w lidlu i też były raczej brązowe niż czerwone, miękkie, ale też bardzo słodkie nie były.
Boshka
Member
- Sie 23, 2006
- 6,400
- 0
- 0
Moim zdaniem dobre figi wygladaja tak: http://www.featurepics.com/online/Fig-Fruit-Pics-445984.aspx.
Aha, najlepsze figi zawsze jem jednak na poludniu Europy, jak po prostu sobie zerwe z przydroznego drzewa. Trzeba tylko o koszulke wytrzec, bo sa czasem dosyc ukurzone
Aha, najlepsze figi zawsze jem jednak na poludniu Europy, jak po prostu sobie zerwe z przydroznego drzewa. Trzeba tylko o koszulke wytrzec, bo sa czasem dosyc ukurzone
Cinka
Member
- Maj 5, 2006
- 30,543
- 12
- 38
Najlepsze figi jakie dotąd jadłam były zupełnie zielone
tak miękkie że wiele z nich popękało w podróży, więc trzeba było szybko zjadać - słodkie były też i soczyste - pyyyyycha podejrzewam że to jakiś gatunek który do dalekiego transportu ze względu na swą delikatność nie nadaje się i w Polsce są nie do kupienia. Teściowa przywiozła je nam z Włoch.
- Sty 3, 2009
- 27,311
- 1,606
- 113
Boshka @ 22 Sep 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1345715Aha, najlepsze figi zawsze jem jednak na poludniu Europy, jak po prostu sobie zerwe z przydroznego drzewa. Trzeba tylko o koszulke wytrzec, bo sa czasem dosyc ukurzoneO taaaak. Żadne ze sklepu (nawet będącego blisko tego drzewa) tak nie smakują.
