Ciasteczka "1,2,3"

Przepis krążący między moimi znajomymi, pochodzenie jest trudne do określenia. Ja swój dostałam od siostry,a ona ma go od babci koleżanki (i tyle udało mi się ustalić )





Składniki:

100g cukru pudru
200g margaryny
300g mąki pszennej
1 żółtko
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Składniki połączyć, zagnieść ciasto i odstawić do lodówki na ok godzinę.
Rozwałkować cienko i wycinać drobne ciasteczka. Piec ok 6-7 min w 180*C

Ten przepis na ciasteczka wykorzystuję też do zrobienia innych ciasteczek np.:

dzielę masę na kilka części (wtedy przygotowuję podwójną lub potrójną porcję ciasta podstawowego)
do jednej dodaję łyżeczkę, dwie cynamonu żeby uzyskać ciasteczka cynamonowe

do drugiej startą skórkę z cytryny, łyżeczkę kurkumy i piekę ciasteczka cytrynowe, które ozdabiam lukrem i kandyzowaną skórką (to te żółte ze zdjęcia)

do wersji waniliowej dodaję cukier waniliowy lub, jeżeli mam na stanie, to nasionka prawdziwej wanilii ( na zdjęciu to te z lukrem i sklejane marmoladką)

do przygotowania wersji kakaowej dodaję łyżkę kakao i łyżeczkę białka z jajka, które zostało, jeżeli masa jest zbyt zwarta (zazwyczaj nie jest to konieczne, ale w zależności od użytej mąki czasami się zdarza ), na zdjęciu to te z rozetkami z kremu (przepis poniżej)


Przepis na krem z mleka w proszku:

2 ubite białka
1/2 kostki margaryny (kostka 250g, ja używam Kasi, lub Palmy "z murzynkiem" )
300g cukru pudru
200g mleka w proszku
2łyżki spirytusu

Składniki w temperaturze pokojowej mieszamy ze sobą, aż się połączą. Masa ma być na tyle plastyczna, żeby można ją było wyciskać szprycą, ale na tyle gęsta aby utrzymała swój kształt (aby to osiągnąć czasami trzeba dosypać jeszcze trochę mleka w proszku)

Najlepiej odstawić ją na jakieś 10 min przykrytą, wtedy zazwyczaj lekko jeszcze zgęstnieje.
Nakładać szprycą bezpośrednio na ciasteczka, odstawić do wyschnięcia na przynajmniej 24 godziny (ja robię je z kilkudniowym wyprzedzeniem)
Spożyć w ciągu 1- 1,5 tygodnia (nie trzeba przechowywać w lodówce)

Kurkuma jest tylko dla koloru, nie jest konieczna ,
aha z kurkumą trzeba ciasto zostawić w lodówce na dłużej, ładniej się wtedy wybarwi na żółto.
Ja swoje zostawiłam na całą noc.

Ja znowu uwielbiam je robić , ciasto, szczególnie w wersji waniliowej, fajnie się wałkuje. Oczywiście trzeba mąką podsypać, zarówno blat jak i walek, ale ja przy każdych ciasteczkach tak robię, i nie ma problemu z przyklejaniem się do wałka.
Jak wyciągam je z lodówki to przed wałkowaniem wyrabiam je jeszcze przez chwilę żeby stało się bardziej elastyczne. Lekko ogrzane w dłoniach nie kruszy się.
Nie wiem, może to dodatek margaryny ma na to wpływ. Zazwyczaj ciasto z dodatkiem masła bardziej sztywnieje w lodówce,margaryna zawsze jest miękka, ale to tylko moje gdybanie.

Bardzo się cieszę, że smakowały , u mnie też znikają w szybkim tempie.

Śliczne wyszły

Aha, ja ostatnio zrobiłam wersję kawową - do ciasta dodałam dwie łyżeczki kawy rozpuszczalnej rozpuszczone w łyżce wody i odrobinę więcej mąki. Też wyszły dobre. Zastanawiam się czy nawet nie użyć ich do "Kawusi".

Wszystko zależy od mąki, czasem jest tak "chłonna" że trzeba dodawać trochę białka (ja kiedyś trafiłam na tak felerną mąkę, że nawet naleśniki mi się na patelni kruszyły, nie były elastyczne w ogóle. Pomogło dopiero dodanie mąki innego rodzaju)
Ciasto wyrabiam tak długo aż robi się elastyczne jak plastelina, czasem nawet klei się do rąk, ale w lodówce pięknie tężeje.

Najczęściej robię te ciasteczka na mące tortowej lub wrocławskiej, ale ostatnio to głównie tortowej używam (Lubella, lub Basia)

Piękne wyszły, i ile rodzajów