Pieczone rastiegaje*

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Kiedy przegladałam "Moje gotowanie", trafiłam na artykuł pt. Bufet z ikrą - rosyjskie zakuski. O kuchni rosyjskiej możecie przeczytać tutaj. Ja wybrałam do zrobienia pieczone rastiegaje, zamieszczone w wątku - smaki domu na przystawkę. Ciekawa byłam smaku i wyglądu tych otwartych pasztecików. Były dość pracochłonne, ale bardzo dobre. Podaję składniki dla 4 - 6 osób.
Składniki
- 3 dkg drożdży (wzięłam 1/3 z 10-dkg kostki)
- 50 ml mleka (typowy mały kieliszek do czystej wódki)
- 50 dkg mąki + 2 łyżki
- sól, łyżka cukru
- 2 żółtka
- 2 jajka
- 10 dkg masła
- 50 dkg chudej wieprzowiny (wybrałam chudą łopatkę, rezygnując z szynki)
- 25 dkg wołowiny (patrz wyżej)
- 100 ml czerwonego wytrawnego wina
- 2 cebule
- 2 jajka na twardo
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- pieprz

Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku, dodajemy połowę mąki, sól i cukier. Wyrabiamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1 godzinę. Wyrośnięty zaczyn mieszamy, dodając żółtka, 1 jajko, 8 łyżek roztopionego masła i pozostałą mąkę. Wyrabiamy ciasto i pozostawiamy do ponownego wyrośnięcia.
Mięso kroimy na kawałki, podsmażamy na łyżce masła, zalewamy winem i 150 ml wody. Dusimy pod przykryciem około 45 minut. Cebule obieramy, drobno siekamy i podsmażamy na pozostałym maśle.
2 łyżki mąki rumienimy na patelni bez tłuszczu na jasnozłoty kolor i dodajemy do cebuli, wlewamy sos z duszonego mięsa, mieszamy i zagotowujemy. Mięso mielemy, dodajemy cebulę razem z sosem, posiekane jajka na twardo, natkę, sól i pieprz. Dokładnie mieszamy. Z wyrośniętego ciasta robimy kulki średnicy 4 cm i zostawiamy na kilka minut do wyrośnięcia. Z kulek formujemy placki, na środku każdego kładziemy łyżkę farszu. Zaginamy brzegi ciasta z dwóch stron tak, aby kształtem przypominały łódeczki.
Gotowe pierożki smarujemy roztrzepanym jajkiem i wstawiamy na 15 - 20 minut do pieca rozgrzanego do temperatury 200 st. C. Podajemy gorące. Smacznego.
 

wianka

Member
Sty 25, 2012
1,034
10
38
Fajny przepis. Kusi mnie żeby zrobić, tylko nie mam wołowiny. Do sklepu na razie się nie wybieram. Może zastąpię mięsem z królika.