Pasta kanapkowa sardynkowo – twarożkowa
mała puszka sardynek
150 g serku typu Philadelphia
zioła : natka pietruszki (obowiązkowo), melisa cytrynowa, pimpenella, bazylia
dymka
1 mały pomidor (opcyjnie)
sól, świeżo zmielony pieprz
Sardynki odsączyć. Wyłożyć na ręcznik papierowy.
Pomidor sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Zioła i cebulkę umyć i drobno posiekać.
Sardynki włożyć do miski i rozgnieść widelcem.
Twarozek wymieszać z w/w składnikami.
Przyprawić solą i pieprzem.
Można również dodać szczyptę bądź dwie pieprzu cayenne. To, to smarowidelko jest jednym z elementów stałych mojego „zimnego bufetu” i "szwedzkiego bufetu". Jak zwal, tak zwal. Nie przygotowuję wówczas kanapek tylko stawiam miseczkę z pastą i help yourself.
Smacznego
Marga
mała puszka sardynek
150 g serku typu Philadelphia
zioła : natka pietruszki (obowiązkowo), melisa cytrynowa, pimpenella, bazylia
dymka
1 mały pomidor (opcyjnie)
sól, świeżo zmielony pieprz
Sardynki odsączyć. Wyłożyć na ręcznik papierowy.
Pomidor sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Zioła i cebulkę umyć i drobno posiekać.
Sardynki włożyć do miski i rozgnieść widelcem.
Twarozek wymieszać z w/w składnikami.
Przyprawić solą i pieprzem.
Można również dodać szczyptę bądź dwie pieprzu cayenne. To, to smarowidelko jest jednym z elementów stałych mojego „zimnego bufetu” i "szwedzkiego bufetu". Jak zwal, tak zwal. Nie przygotowuję wówczas kanapek tylko stawiam miseczkę z pastą i help yourself.
Smacznego
Marga