Pasta z sardynek (Mariolik)
Jest to najlepsza pasta rybna jaką jadłam.
puszka sardynek w oleju (250 g)
około 1/2 kostki masła roślinnego (lub mniej)
mała cebulka
1-2 małych łyżeczek musztardy ( lub mniej) nie przesadzić z musztardą
plasterki ogórka konserwowego (niekoniecznie)
Sardynki oczyścić z wnętrzności i ze skórki, dodać masło roślinne i zmiksować. Następnie do masy dodać drobno pokrojoną cebulkę i musztardę. Wszystko dobrze wymieszać. Jeżeli mało słone można lekko posolić.
Pasta z sardynek najlepiej smakuje na świeżej chrupiącej bułeczce, lekko posmarowanej prawdziwym masełkiem i pokrojonym w plasterki ogórkiem konserwowym. Najlepsza na drugi dzień jak postoi w lodówce. Z tą pastą można jeść i jeść i nie ma się dość. Prosta, szybka ale bardzo smaczna.
___________
Mariolik pewnie się nie obrazi, że podałam jej przepis, ale szkoda byłoby, gdyby zniknął w odmętach netu, bo i dla mnie jest to najlepsza pasta rybna, jaką jadłam. Od siebie dodam, że robię tę pastę z masłem extra, nie roślinnym.
Jest to najlepsza pasta rybna jaką jadłam.
puszka sardynek w oleju (250 g)
około 1/2 kostki masła roślinnego (lub mniej)
mała cebulka
1-2 małych łyżeczek musztardy ( lub mniej) nie przesadzić z musztardą
plasterki ogórka konserwowego (niekoniecznie)
Sardynki oczyścić z wnętrzności i ze skórki, dodać masło roślinne i zmiksować. Następnie do masy dodać drobno pokrojoną cebulkę i musztardę. Wszystko dobrze wymieszać. Jeżeli mało słone można lekko posolić.
Pasta z sardynek najlepiej smakuje na świeżej chrupiącej bułeczce, lekko posmarowanej prawdziwym masełkiem i pokrojonym w plasterki ogórkiem konserwowym. Najlepsza na drugi dzień jak postoi w lodówce. Z tą pastą można jeść i jeść i nie ma się dość. Prosta, szybka ale bardzo smaczna.
___________
Mariolik pewnie się nie obrazi, że podałam jej przepis, ale szkoda byłoby, gdyby zniknął w odmętach netu, bo i dla mnie jest to najlepsza pasta rybna, jaką jadłam. Od siebie dodam, że robię tę pastę z masłem extra, nie roślinnym.