Jaśkowa babka*

Jotka

Member
Wrz 13, 2004
357
0
0
„Jaśkowa” babka



Zanim zaproszę wszystkich do kuchni, by wprowadzić w tajniki przygotowania tej niecodziennej babki na ostro, przenieśmy się do małego, urokliwego miasteczka w Powiecie Tarnowskim w Małopolsce, do Zakliczyna. Jest piękna, złota jesień, plony zebrane, a wrześniowa, słoneczna niedziela rozbrzmiewa gwarem i muzyką, kusi kolorem i zapachem potraw. A jakich? A z fasoli, bo co roku jest tu hucznie obchodzone święto „pięknego Jaśka”, czyli dużej, dorodnej, białej fasoli, masowo tu uprawianej. Uczestnicy kulinarnego konkursu, towarzyszącemu świętu, prześcigają się w wyszukiwaniu dawnych, głównie miejscowych receptur, przygotowując fasolowe przysmaki. Niektórzy wielkodusznie uchylają rąbka kulinarnych tajemnic i dzięki temu kilka dawnych receptur opublikowano w lokalnej gazecie. „Jaśkowa” babka jest właśnie jednym z tych przepisów.

czas: ok. 3 godz. +cała noc moczenia fasoli
liczba porcji: 6-8

składniki
1 funt fasoli (45 dag)
20 dag sera żółtego startego na tarce
4 jajka
15 dag masła
sól
pieprz
szczypta szałwi
masło do formy
bułka tarta


sposób przygotowania
Weź funt fasoli, mocz ją całą noc. Gdy przybędzie jej drugie tyle, wrzuć do wrzątku przygotowanego z wody w której się moczyła.
Gotuj tyle aby nie było problemów dla twoich zębów.
Ugotowaną przekręć przez maszynkę tyle razy aż stanie się pulchniutka.
Włóż masę do kamiennej misy i drewnianą pałką kręć, mieszaj i ubijaj dodając żółtka oraz resztę frochtów.
Wypróbuj smak, a gdy dla twojego podniebienia stanie się niebem dodaj utrzepaną pianę z białek. Leciutko zamieszaj i włóż do babkowej formy posmarowanej masłem i potrzepanej bułką tartą.
Piec 3 kwadranse, wyciąg z formy i podawaj z sosem pieczarkowym lub grzybowym.


Tyle oryginalny przepis. <!--emoid:mrgreen:--><!--endemo--> A teraz moje uwagi: Ser powinien mieć zdecydowany, ostry smak. Fasola gotowała się do miękkości ok. 1,5 godziny. Co do tego przekręcania przez maszynkę, to po trzecim razie – pomyślałam sobie: nie przesadzajmy!!! wystarczy! Piekarnik nagrzałam do 200 stopni. Przed pieczeniem ponakłuwałam babkę w kilku miejscach, aby równo się piekła, zwłaszcza, że wzięłam formę babkową bez kominka. Bez żadnych problemów &#8222;wyskoczyła&#8221; mi z foremki. Bardzo dobrze smakuje jako dodatek do gulaszu z górą surówki; świetna jest też na zimno, z sosem tatarskim lub tzatziki.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator: