Ajerkoniak mojego taty*

Nunia

Member
Mar 12, 2005
289
0
16
To nie jest ani do picia (za gęste), ani do jedzenia (za mocne) - wszyscy mówią, że to do lizania

15 żółtek
400 gram cukru pudru

0,5 litra niesłodzonego mleka skondensowanego (kartonik)
opakowanie mleka w proszku (zwykłe nie granulki)

cukier waniliowy (ostatnio tata użył zaprawy waniliowej i odrobiny zaprawy migdałowej z butelki - nie wiem skąd on to ma - chyba z Makro)

0,5 litra spirytusu (naprawdę mocne wychodzi przy tej konsystencji)

1. żółtka utrzeć/wymieszać z cukrem i cukrem waniliowym
w mleku skondensowanym rozpuścić mleko w proszku - otrzymamy konsystencję papki
2. połączyć zółtka z mlekiem
3. ciągle kręcąc mikserwm wlewać powolutku spirytus

przechowywać w słoiczkach - z butelki nie wyjdzie

mój tata używa tego kremu do babeczek (kupuje takie małe, kruche, słodkie korpusiki babeczkowe) - nakłada szprycką i na wierzch daje wisienkę z nalewki - na imprezach robią furorę, szczególniejak ktoś nieświadomy wpakuje taką babeczkę całą do ust <!--emoid:mrgreen:--><!--endemo-->
ja po prostu wyjadam ze słoika w chwilach słabości <!--emoid:oops:--><!--endemo--> <!--emoid:oops:--><!--endemo--> <!--emoid:oops:--><!--endemo-->
 
Ostatnią edycję dokonał moderator: