Marmolada jabłkowo-pigwowa
50 dag obranych i oczyszczonych z gniazd nasiennych jabłek
40 dag oczyszczonej z twardych środków pigwy
50 dag cukru
1,5 szklanki wody
szczypta cynamonu
Jabłka obrać i tak dalej, rozgotować z odrobiną wody, jeśli potrzeba, zmiksować (można wykorzystać przecier, z 50 dag jabłek wychodzi mniej więcej szklanka przecieru). Osobno rozgotować pigwę, pokrojoną i oczyszczoną mniej więcej z twardych środków, zalać wodą, rozgotować (kilka minut), przetrzeć przez sito. Połączyć przeciery z cukrem, dodać cynamon, gotować do pożądanej konsystencji.
Jak dla mnie wyszła boska, aż niewyraźnie mi się zrobiło od nadmiaru słodyczy przy smażeniu (no nie mogłam się powstrzymać). I wyszło sporo, ok. 1300 ml.
50 dag obranych i oczyszczonych z gniazd nasiennych jabłek
40 dag oczyszczonej z twardych środków pigwy
50 dag cukru
1,5 szklanki wody
szczypta cynamonu
Jabłka obrać i tak dalej, rozgotować z odrobiną wody, jeśli potrzeba, zmiksować (można wykorzystać przecier, z 50 dag jabłek wychodzi mniej więcej szklanka przecieru). Osobno rozgotować pigwę, pokrojoną i oczyszczoną mniej więcej z twardych środków, zalać wodą, rozgotować (kilka minut), przetrzeć przez sito. Połączyć przeciery z cukrem, dodać cynamon, gotować do pożądanej konsystencji.
Jak dla mnie wyszła boska, aż niewyraźnie mi się zrobiło od nadmiaru słodyczy przy smażeniu (no nie mogłam się powstrzymać). I wyszło sporo, ok. 1300 ml.