ogórki z czosnkiem
- Autor wątku yenulka
- Data rozpoczęcia
- Wrz 17, 2004
- 44,979
- 4
- 0
Jahasiu w wiekszosci przepisow w stylu wloskim oliwa jest wskazana ze wzgledu na charakterystyczny "smaczek".
Natomiast nie sadze, zeby tego to dotyczylo, szczegolnie, ze przepis pochodzi od "baby" sprzedajacej ogorcy. Myslisz, ze ona ma olive virgine w ogole w domu?
wiekszosc przetworow sklepowych jest robionych z olejami warzywnymi.
chyba musze wykopac artykuly o zdrowotnosci olejow nienapedowych roznych.
Natomiast nie sadze, zeby tego to dotyczylo, szczegolnie, ze przepis pochodzi od "baby" sprzedajacej ogorcy. Myslisz, ze ona ma olive virgine w ogole w domu?
wiekszosc przetworow sklepowych jest robionych z olejami warzywnymi.
chyba musze wykopac artykuly o zdrowotnosci olejow nienapedowych roznych.
Johasia
Member
- Wrz 14, 2004
- 11,744
- 0
- 0
No dobra - zrobiłam. Dałam olej z pestek winogron. A co! 
Tylko głupia sprawa - miałam tylko takie dłuższe wąskie słoiki (po borówkach firmy "leśne skarby") i niestety ogórki zostawiły w nich za dużo miejsca na zalewę... no i musiałam dorobić zalewę... A soku z ogórków już nie było... Więc zastąpiłam go wodą z solą...
I co teraz z tymi "dorobionymi" ogórkami będzie???
"O kurwości, o kurwości...." - że tak zacytuję klasyka...
No i jeszcze jedna modyfikacja: w trakcie wrzucania przypraw do zalewy uświadomiłam sobie, że nie mam pieprzu ziołowego... No i co zrobiła przerażona tym faktem Johasia? Zastąpiła pieprz ziołowy przyprawą indyjską garam masala...
Będą ogóreczki z nutą orientalną...
A na marginesie w charakterze anegdotki dodam, że gdy przeczytałam, iż mam te ogórki pokrajac w plasterki ok. 0,5 cm, to chciałam w pierwszym odruchu lecieć do pokoju po linijkę - tak bardzo chciałam się ściśle trzymać przepisu... Tu linijka, a tam garam masala.... Postępy robię!
Tylko głupia sprawa - miałam tylko takie dłuższe wąskie słoiki (po borówkach firmy "leśne skarby") i niestety ogórki zostawiły w nich za dużo miejsca na zalewę... no i musiałam dorobić zalewę... A soku z ogórków już nie było... Więc zastąpiłam go wodą z solą...
I co teraz z tymi "dorobionymi" ogórkami będzie???
"O kurwości, o kurwości....
" - że tak zacytuję klasyka... No i jeszcze jedna modyfikacja: w trakcie wrzucania przypraw do zalewy uświadomiłam sobie, że nie mam
pieprzu ziołowego... No i co zrobiła przerażona tym faktem Johasia? Zastąpiła pieprz ziołowy przyprawą indyjską garam masala... Będą ogóreczki z nutą orientalną...
A na marginesie w charakterze anegdotki dodam, że gdy przeczytałam, iż mam te ogórki pokrajac w plasterki ok. 0,5 cm, to chciałam w pierwszym odruchu lecieć do pokoju po linijkę - tak bardzo chciałam się ściśle trzymać przepisu... Tu linijka, a tam garam masala....
Postępy robię! joannas - dla mnie one nie sa slodkowae - przy tej ilosci czosnku to sa takie fajne ostro slodkie - bardzo slodkie Ci wyszly??
kermidt - podgrzana oliwa - u mnie to wyglada tak ze wlewam do gara, wlaczam gaz i zostawiam na pare minut - na pewno nie zagotowuje tego.
johasia, mam nadzieje ze dobre beda mimo modyfikacji - ja mysle ze po jakis dwoch tygodniach mozesz smialo otwierac pierwszy sloik, chociaz u mnie to do jesieni stoi
pzdr
yenn
kermidt - podgrzana oliwa - u mnie to wyglada tak ze wlewam do gara, wlaczam gaz i zostawiam na pare minut - na pewno nie zagotowuje tego.
johasia, mam nadzieje ze dobre beda mimo modyfikacji - ja mysle ze po jakis dwoch tygodniach mozesz smialo otwierac pierwszy sloik, chociaz u mnie to do jesieni stoi
pzdr
yenn
Dość słodkie, jak dla mnie, bo ja nie jestem słodkolubna Ale zastanawiam się czy to może ja dzieląc składniki na 4 ( bo robiłam z 1 kg ogórków), nie przesadziłam z cukrem. Ale ogóreczki chrupiące są
Ale zastanawiam się czy to może ja dzieląc składniki na 4 ( bo robiłam z 1 kg ogórków), nie przesadziłam z cukrem. Ale ogóreczki chrupiące sąnastepnym razem zrob z calosci nie trzeba bedzie dzielic
czosneczek tez dobry, wyjadaj razem z ogorkami
pzdr
yenn
czosneczek tez dobry, wyjadaj razem z ogorkami
pzdr
yenn
kermidt - podgrzana oliwa - u mnie to wyglada tak ze wlewam do gara, wlaczam gaz i zostawiam na pare minut - na pewno nie zagotowuje tegoja podgrzałam w szklance w mikrofali)