Ciasto ciepnięte/ ciepane

Anusiaczek

Member
Wrz 14, 2004
2,084
0
0
Śmietanę dałam kwaśną oczywiście, miałam 18% i okazała się ok :mrgreen:

Agama, naprawdę lepiej bez papieru??? Ja to sobie nie wyobrażam, żeby to miało tak z samej blaszki odejść :shock: Od pergaminu super mi się odkleiło. Ale ja wszystkio piekę na pergaminie, więc moze to kwestia przyzwyczajenia i wydaje mi się, że inaczej nie można :mrgreen:
 

Agama

Member
Wrz 21, 2004
201
2
18
przepraszam, niewiem dlaczego napisalam NIE piec na papierze - chyba chcialam inaczej ulozyc zdanie - ja pieke na papierze, i taka metode zdecydowanie polecam !!!
Przepraszam za blad......
pzdr, Agama
 

sd_silver

Member
Wrz 20, 2004
1,464
0
0
Moni jak bedziesz miala wybrać kup firmy Paclan.
Miałam już rózne a ten jak na razie jest najlepszy.
 

Agama

Member
Wrz 21, 2004
201
2
18
Moni - jeszzce raz przepraszam bo to ja Cie w blad wprowadzilam - niechcacy zupelnie.
Zycze udanego pieczenia cipnietego NA PAPIERZE.
pozdrowionka
Agama
 

Anusiaczek

Member
Wrz 14, 2004
2,084
0
0
I koniecznie zdaj relację jak się udało :mrgreen:
 

moni77

Member
Wrz 20, 2004
8,558
0
0
hmmm jest pyszne, napewno sie nie dowiem jak smakuje za dwa dni....
ale że efekt jest taki jaki jest to naprawde jest cud bo to co się rozgrywało w mojej kuchni to były sceny z filmu mocnych wrazen.... :lol: zaczeło się niewinnie, rozgrzałam miód (spadziowy) z sodą, odstawiłam i zabralam się za jajka...z jajkami pikus , normalka wiadomo kogelmogel, schody zaczeły sie po dodaniu margaryny i mąki bo się zrobił prawie beton a miód dokończył sprawe...ciasto obkleiło się na mikserze!!!!...nie mogłam tego wyciepnąć na blache(wylozoną paklana papierem) : :!: (czy to tak wszystkim?) jak już udało mi się odczepić ciasto od naczynia i miksera i zostało na balsze zaczeły sie nastepne schody JAK TO ROZSMAROWAC ?! to jest zadanie dla kogos przygotowanego na takie problemy albo kogoś kto ma stalowe nerwy....ja nie mam :cry: po jakiś 15 minutach uznalam ze jest wystarczająco rozsmarowane i jego problem uda sie czy kosz go pozre....
wstawiłam toto do piekarnika a to złośliwe nagle się zrobilo plastyczne ....samo się kurna rozlało równiutko ku mojej najpierw ściekłości - po kiego grzyba ja się tak z tym męczyłam ...potem sie w sumie ucieszyłam...ale za moment ciasto zrobiło sie agresywne i postanowiło opuścić blaszke....musiałam interweniować!!! :shock: zdecydowanie wytłumaczyłam mu gdzie sa granice blaszki i mojej tolerancji i piekłam dalej....balde blade blade blade aż w 15 minucie brązowe!!! :shock: wyciągnełam w 17 minucie bo jakos niedowierzalam ze po 15 jest dobre...wyciągnełam posmarowałam obficie śmietaną, śmietanę pożarło ochoczo i podjełam decyzje że posypie orzechami i zwinę w roladę....o dzieki ci intuicjo!!jakos nie wyobrazam sobie robienia z tego 3 warstw bo niby jak ja bym to miala przenieśc?! zwinięcie nie było latwe bo ta cholera sie klei do wszystkiego.... :shock: a do papieru na którym się piekło zwlaszcza.ale zwalczyłam pokuse wyciepania tego do kosza i zwinęłam do końca rolade....WARTO BYŁO STARCIĆ TROCHĘ NERWÓW JEST PYSZNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol:
 

Anusiaczek

Member
Wrz 14, 2004
2,084
0
0
Moni doskonała relacja :rofl:

Moje ciasto było dosyć lejące i nie miałam problemów z rozsmarowaniem.
 

Anusiaczek

Member
Wrz 14, 2004
2,084
0
0
U mnie ciasta już nie ma od dawna, więc nie mam co cykać.
 

kamila

Moderator
Członek ekipy
Wrz 13, 2004
11,874
0
0
Jeśli się zmobilizuje dziś wieczorem i zrobię to cyknę.
Tyle, że jak będę chciała, żeby mi wyszło ładne, bo do zdjęcia to pewnie mi nie wyjdzie
icon_sad.gif
 

lidqa

Member
Wrz 17, 2004
5,856
0
0
se nie przejmuj, raz w zyciu mi to ciasto nie wyszlo to bylo wlasnie najladniejsze a i tak jadalne, na smak mu sie nei rzucilo