Marchewka ziolowa z miodem i orzechami

Pokaż załącznik 3048 Pokaż załącznik 3049

na bazie przepisu ze strony Krafta

funt marchewki (454g) pokrojonej w ukosne plastry
1/4 szkl Balsamic Vinaigrette Dressing*
2 lyzki natki
2 lyzki orzechow wloskich

* dressing nie musi byc kupny. Lepiej wymieszac :
troche (do 1 lyzeczki) ulubionej mieszanki ziol i przypraw (ja uzywam do grilowania warzyw)
octu balsamicznego, lub chcac pominac ocet soku z cytryny (1-1i1/2 lyzki)
miodu (3-4 lyzki)
oliwy (2 lyzki)

Dressingiem zalac marchewke na duzej patelni (rondlu) o nieprzywierajacej powierzchni. Zamieszac, az plyn pokryje wszystkie kawalki warzywka.
Przykryc i pozostawic na srednim ogniu na 5 min. Zamieszac i poczekac nastepne 5 minut.
Dodac wyprazone orzechy i natke.

Gotowe w 15 minut

to jest moja ulubiona marchewka.
Nie jest rozciapciana, ale i nie twarda.
Doskonale zrodlo wit A (karoten), zelaza (natka) - dla tego zelaza czesto wybieram sok z cytryny, zeby z witC lepiej sie przyswoilo - oraz dobrych tluszczow i bialka (orzechy)
Czesto daje Kubkowi na lunch z kasza kus-kus tylko.

Dla mam pracujacych doskonaly trick: marchew mozna obrac pokroic i dodac dressing dzien wczesniej i zostawic na noc w lodowce w plastikowym pojemniku. Po przyjsciu z pracy tylko hyc cala zawartosc na patelke i "samo sie robi"

zamienilam zdjecia (byl Kraft chyba nie dzialajacy)

pierwsze - jeszcze na patelni
drugie juz serwowane z kus-kus