Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
U mnie w liceum też były takie akcje, sprawdzanie czy tarcza przyszyta. Nie do ubrania wierzchniego nawet tylko do bluzki. Na szczęście takie akcje nie trwały zwykle długo :). Nie mam nic do tarcz, tylko do tego przyszywania.
Ja wcale nie wałkowałam, kurde. Ręką ukształtowałam i uklepałam.
Nie lepiły się, podsypałam mąką. Ale i tak się cieszę. Kiedyś kupowałam marne gotowce. Jeszcze tortille muszę sama zrobić.
Zrobiłam z połowy porcji. Wyszły super, tylko nie zrobiły się kieszonki. Ale i tak dwie zjadłam, bo smaczne. Do środka dałam pieczarki z cebulą i żółtym serem. Do tego sos majonezowo-jogurtowo-keczupowo-czosnkowy. Palce lizałam 😃.