Babeczki orzechowe mm

[BeataSz]

na dużą porcję ( co najmniej 24 babeczki):

30 dag mielonych orzechów
8-10 jajek ( zależnie od wielkości)
ok 10-15 dag fruktozy (ilość dostosować do swojego smaku, bo czasem wydaje mi się, że są za słodkie)
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia



Żółtka utrzeć z fruktozą do białości. Białka ubić na sztywną pianę ( dodać szczyptę soli do ubijania)
Do utartych żółtek dodawać stopniowo orzechy+ proszek do pieczenia. Na koniec wmieszać delikatnie pianę z białek.
Ciasto wyłożyć do foremek muffinkowych dodatkowo wyłożonych papilotkami. (niezbyt pełno, bo będą rosły)
Piec ok 15-20 minut w temp. ok 160 stopni.( sprawdzić patyczkiem czy upieczone)

Moje babeczki jedne są ciemniejsze-bardziej wypieczone inne blade, ale jedne i drugie równie smaczne.
są pulchne i często je sobie zabieram do pracy na drugie śniadanie a ostatnio jako wygodny posiłek w podróży:

 

[samanta]

Kolejny argument za MM

 

[monika1207]

Babeczki bardzo dobre, zrobiłam z 1/4 porcji. W piekarniku bardzo ładnie wyrosły ale niestety w połowie pieczenia opadły, w niczym to jednak nie przeszkodziło (może jedynie wizualnie) szybko zostały zjedzone Dziękuję za przepis

 

[Marg]

Robię podobne. Zostało mi kiedyś ciasto z tortu orzechowego i upiekłam muffinki

Teraz nie piekę tortu, tylko od razu muffiny i dekoruję stopioną gorzką czekoladą.

 

[BeataSz]

Mnie ostatnio też opadły, ale wiem dlaczego,ciasto było za rzadkie, trzeba było dodać trochę więcej orzechów, ale już nie miałam-jaja były bardzo duże i pewnie dlatego tak wyszło. Ciasto powinno być bardziej gęste.

 

[Marg]

To mówisz, że ciasto ma być geste...

Bo mnie zarówno tort jak i muffiny opadają, albo i nie..... Zawsze myślałam, że rosyjska ruletka, albo wina orzechów... a to może być kwestia wielkości jajek.....

 

[BeataSz]

Mnie się tak wydaje, że jak jest więcej tej puszystej piany z białek, a tym samym luźniejsze ciasto to ładnie rośnie w czasie pieczenia ale potem te białka nie są w stanie utrzymać ciężkich przecież orzechów.
Ciasto może nie powinno być za bardzo gęste, ale też i nie zbyt rzadkie. Jestem niemal pewna, że wtedy kiedy mam gęściejsze na babeczkach robi się w piecu kopułka i tylko troszkę po upieczeniu opada a kiedy zbyt rzadkie, to potem nawet się czasem zapadają-te na zdjęciach są właśnie lekko zapadnięte.
W każdym razie w niczym mi to nie przeszkadza, smakują mi a to się najbardziej liczy.