Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Płynąco
Zupy
Barszcz czerwony na rosole
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="Krystyna9" data-source="post: 781949" data-attributes="member: 4258"><p>Z tym zakwaszaniem są różne szkoły. Niektórzy zakwaszają nawet octem (brrr, nie cierpię octu). U mnie w domu, odkąd sięgam pamięcią zawsze stał dzbanek z ukiszonym żurem, który dodawało się do przeróżnych barszczów czy zalewajek. Ja nawet nie próbowałam nigdy inaczej zakwaszac, jak tylko tym żurem. Co do zostawiania buraczków, to zgadzam się z Tobą. Odcedzam je wtedy, gdy barszcz podaję, bo nie lubię jak mi coś pływa w talerzu poza uszkami. No tak już mam. Ślubny wcina z buraczkami w środku.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="Krystyna9, post: 781949, member: 4258"] Z tym zakwaszaniem są różne szkoły. Niektórzy zakwaszają nawet octem (brrr, nie cierpię octu). U mnie w domu, odkąd sięgam pamięcią zawsze stał dzbanek z ukiszonym żurem, który dodawało się do przeróżnych barszczów czy zalewajek. Ja nawet nie próbowałam nigdy inaczej zakwaszac, jak tylko tym żurem. Co do zostawiania buraczków, to zgadzam się z Tobą. Odcedzam je wtedy, gdy barszcz podaję, bo nie lubię jak mi coś pływa w talerzu poza uszkami. No tak już mam. Ślubny wcina z buraczkami w środku. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Płynąco
Zupy
Barszcz czerwony na rosole
Top
Bottom