Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Zdrowe kalorie
Wegetarianie
basmati wg Alforda i basmati wg Malgosimi
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="tatter" data-source="post: 452598" data-attributes="member: 1142"><p>malgosimi...postanowilam, ze wyprobuje przy najblizszej okazji i &quot;slowo honoru&quot; daje, ze napisze obiektywnie co o niej mysle i jak ona sie ma do mojej &quot;zwyklej&quot; metody...</p><p>Jedna z moich angielskich sasiadek uparcie twierdzila, ze nie cierpi ryzu...w tym basmati...i mialam zaszczyt miec te osobe na obiedzie (bylo curry i basmati). Po posilku, przyznala, ze czuje sie nawrocona i ryz gotowac bedzie. jakis czas pozniej zagadnela mnie o ten ryz, mowila, ze ugotowala i byl oczywiscie bylejaki jak zawsze i chcialaby poznac sekret przygotowania ryzu, ktory jadla w moim domu...podalam jej wiec recepture, ale nadal bez sukcesu, rozzalona twierdzila, ze juz terz na pewno wie, ze to jej wina...</p><p>Zrobilysmy wiec sesje...zobaczyla, ze plucze ryz i ze robie to kilkakrotnie...wyznala, ze pominela te istotna czesc....</p><p>Dodam tylko, ze ryz po ugotowaniu moja &quot;prosta&quot; metoda jest sypki i zachowuje swoj wspanialy zapach (szczegolnie basmati)...taki, ze sie tak wyraze &quot;al dente&quot;...</p><p>Moim jedynym zastrzezeniem co do podanej przez Ciebie metody gotowania, jest ta ogromna ilosc wody, a co sie z tym wiaze, ze pozniej pozbywamy sie calego dobra wylewajac te wode...</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="tatter, post: 452598, member: 1142"] malgosimi...postanowilam, ze wyprobuje przy najblizszej okazji i "slowo honoru" daje, ze napisze obiektywnie co o niej mysle i jak ona sie ma do mojej "zwyklej" metody... Jedna z moich angielskich sasiadek uparcie twierdzila, ze nie cierpi ryzu...w tym basmati...i mialam zaszczyt miec te osobe na obiedzie (bylo curry i basmati). Po posilku, przyznala, ze czuje sie nawrocona i ryz gotowac bedzie. jakis czas pozniej zagadnela mnie o ten ryz, mowila, ze ugotowala i byl oczywiscie bylejaki jak zawsze i chcialaby poznac sekret przygotowania ryzu, ktory jadla w moim domu...podalam jej wiec recepture, ale nadal bez sukcesu, rozzalona twierdzila, ze juz terz na pewno wie, ze to jej wina... Zrobilysmy wiec sesje...zobaczyla, ze plucze ryz i ze robie to kilkakrotnie...wyznala, ze pominela te istotna czesc.... Dodam tylko, ze ryz po ugotowaniu moja "prosta" metoda jest sypki i zachowuje swoj wspanialy zapach (szczegolnie basmati)...taki, ze sie tak wyraze "al dente"... Moim jedynym zastrzezeniem co do podanej przez Ciebie metody gotowania, jest ta ogromna ilosc wody, a co sie z tym wiaze, ze pozniej pozbywamy sie calego dobra wylewajac te wode... [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Zdrowe kalorie
Wegetarianie
basmati wg Alforda i basmati wg Malgosimi
Top
Bottom