Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Coś na ząb lub dwa
Małe danka
Boskie racuchy Mamy Azazelle*
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="A.S." data-source="post: 775018" data-attributes="member: 2980"><p>Uwaga na starcie: przepis z gatunku tych na oko, przy czym należy założyć, że oryginału i tak się nie doścignie i istnieje prawdopodobieństwo, że za każdym raziem wyjdzie inaczej <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite2" alt=";)" title="Wink ;)" loading="lazy" data-shortname=";)" /></p><p></p><p>Wytyczne:</p><p>- pół kilo mąki pszennej</p><p>- pół litra mleka 2%</p><p>- 2 jajka</p><p>- trochę cukru (mało!)</p><p>- 5 dkg drożdzy świeżych</p><p>- sól w ilości rozsądnej szczypty</p><p>- olej do smażenia</p><p>- jabłka: reneta lub inne podobne, byle nie słodkie</p><p></p><p>Technologia (może podam jak ja robiłam):</p><p>Należy zrobić rozczyn, czyli drożdze wybełtać z małą ilością ciepłego mleka, cukrem i ze dwiema łyżkami mąki. Zostawić do wyrośnięcia. Jak już nas zadowoli wygląd rozczynu dodać jajka całe, mleko, mąkę i mieszać porządnie, a długo łyzką drewnianą. Tak do uzyskania jednolitej konsystencji gęstej śmietany. Tu mogą się pojawić wątpliwości, ale ktoś oswojony z ciastem drożdzowym sobie poradzi. Pozostawić do wyrośnięcia, zając się czymś w międzyczasie. Obrac jabłka i pokroic w cienkie plasterki, byle nie za małe i nie za cienkie, bo będą się łamać. </p><p></p><p>Smażyć na kapce oleju na teflonowej patelni. Maczać plasterki w cieście. Tu trzeba wypracować sobie własny skuteczny sposób, albo łapką albo widelcem. Oba dobre, i tak się człowiek upaćka. Starać się by wyszły w miarę okrągłe. Plastry jabłek nie mogą być za grube, chodzi o to, by jabłka w środku były miękkie. Nie spieszyć się <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite2" alt=";)" title="Wink ;)" loading="lazy" data-shortname=";)" />. Ciasto fajnie rośnie na patelni.</p><p></p><p>Najlepsze takie puchate na ciepło.</p><p>Można posypać cukrem pudrem, ale najlepsze SOLO. </p><p></p><p>Na drugi dzień równie dobre, a jak ktoś lubi drożdzowe dwudniowe to ma jak znalazł na śniadanie. </p><p>I w mikrofali można odgrzać....</p><p></p><p>Opinia mojego wujka:</p><p>- I co, spróbowałeś chociaż jednego racucha?</p><p>- Taaak. Bardzo fajne są....</p><p>- Można posypać cukrem.</p><p>- O nie! Same!</p><p></p><p>Azzie, rzuć okiem czy się zgadza <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /></p></blockquote><p></p>
[QUOTE="A.S., post: 775018, member: 2980"] Uwaga na starcie: przepis z gatunku tych na oko, przy czym należy założyć, że oryginału i tak się nie doścignie i istnieje prawdopodobieństwo, że za każdym raziem wyjdzie inaczej ;) Wytyczne: - pół kilo mąki pszennej - pół litra mleka 2% - 2 jajka - trochę cukru (mało!) - 5 dkg drożdzy świeżych - sól w ilości rozsądnej szczypty - olej do smażenia - jabłka: reneta lub inne podobne, byle nie słodkie Technologia (może podam jak ja robiłam): Należy zrobić rozczyn, czyli drożdze wybełtać z małą ilością ciepłego mleka, cukrem i ze dwiema łyżkami mąki. Zostawić do wyrośnięcia. Jak już nas zadowoli wygląd rozczynu dodać jajka całe, mleko, mąkę i mieszać porządnie, a długo łyzką drewnianą. Tak do uzyskania jednolitej konsystencji gęstej śmietany. Tu mogą się pojawić wątpliwości, ale ktoś oswojony z ciastem drożdzowym sobie poradzi. Pozostawić do wyrośnięcia, zając się czymś w międzyczasie. Obrac jabłka i pokroic w cienkie plasterki, byle nie za małe i nie za cienkie, bo będą się łamać. Smażyć na kapce oleju na teflonowej patelni. Maczać plasterki w cieście. Tu trzeba wypracować sobie własny skuteczny sposób, albo łapką albo widelcem. Oba dobre, i tak się człowiek upaćka. Starać się by wyszły w miarę okrągłe. Plastry jabłek nie mogą być za grube, chodzi o to, by jabłka w środku były miękkie. Nie spieszyć się ;). Ciasto fajnie rośnie na patelni. Najlepsze takie puchate na ciepło. Można posypać cukrem pudrem, ale najlepsze SOLO. Na drugi dzień równie dobre, a jak ktoś lubi drożdzowe dwudniowe to ma jak znalazł na śniadanie. I w mikrofali można odgrzać.... Opinia mojego wujka: - I co, spróbowałeś chociaż jednego racucha? - Taaak. Bardzo fajne są.... - Można posypać cukrem. - O nie! Same! Azzie, rzuć okiem czy się zgadza [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif[/IMG] [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Coś na ząb lub dwa
Małe danka
Boskie racuchy Mamy Azazelle*
Top
Bottom